W USA udało się uniknąć groźby tzw. zamknięcia rządu. Za dwa dni decyzja Fed w sprawie polityki monetarnej - podają maklerzy.
Na Wall Street wahania - Dow Jones stracił w poniedziałek o 0,07 proc., S&P 500 zyskał 0,2 proc., a NASDAQ o 0,7 proc. Handel na nowojorskiej giełdzie miał miejsce, chociaż wszystkie najważniejsze parkiety w Europie miały wolne.
Ważną informacją z poniedziałku jest to, że negocjatorzy w Kongresie USA osiągnęli porozumienie zapewniające dalsze wypłaty z budżetu na utrzymanie administracji federalnej, co oddala groźbę wstrzymania działalności różnych jej agend czyli tzw. zamknięcia rządu (government shutdown). Porozumienie zawarto w niedzielę wieczorem czasu waszyngtońskiego.
Izba Reprezentantów i Senat muszą jeszcze uchwalić opracowaną wspólnie przez Republikanów i Demokratów ustawę w tej sprawie, czego oczekuje się w tym tygodniu.
Ustawa będzie pierwszym kongresowym aktem prawnym dużej rangi od czasu objęcia przez Donalda Trumpa urzędu prezydenta 20 stycznia i zapewni finansowanie wszystkich służb oraz programów federalnych do końca bieżącego roku finansowego czyli do 30 września.
W razie blokady środków setki tysięcy pracowników federalnych znalazłyby się na przymusowych bezpłatnych urlopach, a wielu innych, jak funkcjonariusze organów porządku publicznego, musiałoby wykonywać swe obowiązki bez wynagrodzenia - do czasu, aż spór w Kongresie zostałby rozwiązany.
Kongresowi negocjatorzy nie zgodzili się na żądane przez prezydenta finansowanie budowy muru na granicy z Meksykiem, który jest jego zdaniem niezbędny dla zwalczania nielegalnej imigracji i przemytu narkotyków. Postanowili natomiast przeznaczyć dodatkowe 1,5 mld dolarów na ochronę granic, w tym na nowe technologie i naprawy istniejącej infrastruktury.
- Uniknięcie shutdown pomogło rynkom w zmianie nastawienia z neutralnego na bardziej pozytywne - wskazuje Jasper Lawler, starszy analityk rynku w London Capital Group.
- To dobrze, że bez większego problemu została osiągnięta wstępna umowa - powiedział Naoki Fujiwara, zarządzający funduszami Shinkin Asset Management Co. w Tokio. - Wydaje się, że możemy odłożyć na bok kilka spraw, które nurtowały rynki w ostatnim czasie. Ale powodem do zachowania ostrożności mogą być chyba dane o PKB USA - dodaje.
PKB USA w pierwszym kwartale wzrósł poniżej oczekiwań ekonomistów. Jednocześnie najwyższy od 9 lat okazał się indeks kosztów zatrudnienia.
PKB USA w pierwszym kwartale 2017 r. wzrósł o 0,7 proc. w ujęciu zanualizowanym k/k - podał w piątek Departament Handlu USA w pierwszym wyliczeniu. Analitycy spodziewali się wzrostu PKB USA o 1,0 proc. w ujęciu zanualizowanym k/k. W czwartym kwartale 2016 roku PKB w Stanach Zjednoczonych wzrósł o 2,1 proc. w ujęciu zanualizowanym k/k.
Jednak informacje o uniknięciu zamknięcia rządu USA wpłynęło na poprawę nastrojów wśród inwestorów, którzy też w niedzielę otrzymali dawkę słabszych danych makro z Chin.
Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w kwietniu 51,2 pkt. wobec 51,8 pkt. miesiąc wcześniej - podano w wyliczeniach biura statystycznego i Federacji Logistyki. PMI, określający zaś koniunkturę w sektorze usług Chin, wyniósł w kwietniu 54,0 pkt. wobec 55,1 pkt. w poprzednim miesiącu.
Tymczasem Fed w najbliższą środę zakończy majowe posiedzenie. Rynek nie spodziewa się zmian w parametrach polityki monetarnej i stawia na utrzymanie stopy fed funds w przedziale 0,75-1,0 proc., po podwyżce o 25 pb w marcu.
W centrum uwagi znajdzie się jednak komunikat, który może zawierać istotne dla oczekiwań względem ścieżki podwyżek stóp procentowych oceny sytuacji inflacyjnej i koniunktury w gospodarce amerykańskiej.