Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Polski rynek pracy czeka na Ukraińców. To oni mogą uratować ZUS

0
Podziel się:

W zeszłym roku Ukraińcy złożyli ponad pięćdziesiąt razy więcej wniosków o przyznanie statusu uchodźcy niż w poprzednich latach. Rośnie też liczba zainteresowanych pracą i osiedlaniem się w Polsce.

Polski rynek pracy czeka na Ukraińców. To oni mogą uratować ZUS
(PAP/EPA)

W zeszłym roku Ukraińcy złożyli ponad pięćdziesiąt razy więcej wniosków o przyznanie statusu uchodźcy i ponad dwa razy więcej wniosków o pozwolenie na pobyt czasowy, niż rok wcześniej. Zdecydowanie rośnie też liczba zainteresowanych pracą w Polsce. Z kolei dane demograficzne jasno pokazują, że w ciągu kilkudziesięciu lat w naszym kraju może zabraknąć rąk do pracy i tylko umiejętnie prowadzona polityka imigracyjna może uratować nas od katastrofy.

Od ponad roku, kiedy Ukraińcy zaczęli demonstrować na kijowskim Majdanie, zdecydowanie rośnie liczba imigrantów przyjeżdżających z tego kraju do Polski. W zależności od rozwoju wypadków w rejonach gdzie ciągle toczą się walki ten napływ może się zmieniać.

Jednak bez względu na wojnę z całą pewnością trudna sytuacja tamtejszej gospodarki będzie mocny impulsem do dalszej migracji. Wiele wskazuje, że może być jeszcze gorzej, bo PKB Ukrainy w ostatnim kwartale minionego roku skurczyło się o 15,2 procent, a kurs hrywny dopiero z silnym wsparciem banku centralnego broni się przed kolejnymi spadkowymi rekordami.

Dlatego trudno się dziwić, że w zeszłym roku padł rekord w liczbie wniosków, złożonych przez Ukraińców o przyznanie statusu uchodźcy. Było ich ponad 2318, w tym jest ich już 512, a warto pamiętać, że w 2013 było ich tylko 46. Można to potraktować jako wskazanie barometru migracyjnych nastrojów u naszych wschodnich sąsiadów.

Źródło: Urząd do Spraw Cudzoziemców

Jak zwraca uwagę Urząd do Spraw Cudzoziemców, powodem dla którego żaden z wniosków nie został jednak rozpatrzony pozytywnie był fakt, że Ukraińcy mieli możliwość emigracji wewnętrznej. Co oznacza ni mniej ni więcej, że mogli przenieść się na tereny gdzie nie toczą się walki. Tymczasem zapisy prawa jasno określają, że w takie sytuacji nie może być mowy o przyznaniu statusu.

Pełna definicja mówi o osobie, która _ na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem, i nie może lub nie chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa, albo która nie ma żadnego obywatelstwa i znajdując się na skutek podobnych zdarzeń poza państwem swojego dawnego stałego zamieszkania nie może lub nie chce z powodu tych obaw powrócić do tego państwa _.

Zdaniem Andrija Kornijczuka, analityka Instytutu Spraw Publicznych, mimo że takie postępowanie jest w zgodzie z prawem może u naszych wschodnich sąsiadów być niezrozumiałe i spowodować, że Polska nie będzie postrzegana jako miejsce gdzie można zamieszkać i pracować. - _ W czasie najostrzejszych starć na Majdanie przekaz polskiej strony był jasny: jesteśmy gotowi na przyjęcie Ukraińców i stworzenie im warunków do pozostania. Czujecie się zagrożeni w swoim kraju, przyjeżdżajcie do nas. Tymczasem już teraz wiem, że wiedza na temat zawracania imigrantów z powrotem jest na wschodzie dość powszechna _ - dodaje.

Warto dodać, że mimo potraktowania wszystkich wniosków odmownie, część obywateli Ukrainy mogła pozostać w Polsce, ale było to tylko 11 osób, które otrzymały zgody na tak zwany pobyt tolerowany. Reszta musiała wrócić.

- _ Paradoksem jest, że często ponownie jadą na wschód gdzie jest najniebezpieczniej, bo wszelkie próby osiedlenia się gdzie indziej zakończyły się niepowodzeniem. Skutkować to może tym, że z obawy o swoje życie spróbują przebrnąć przez nasze procedury imigracyjne raz jeszcze - _przekonuje Kornijczuk. W ocenie analityka może to zmienić uproszczenie procedur związanych z możliwością osiedlania się na terenie Polski pod warunkiem znalezienia zatrudnienia.

Ile kosztują uchodźcy z Ukrainy

- _ Zeszłoroczny koszt utrzymania osoby ubiegającej się o nadanie statusu uchodźcy wyniósł średnio 1387 zł miesięcznie _ - mówi Magdalena Kozłowska z biura szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Przy czym jak zaznacza oczywiście indywidualnie koszty mogą być różne, bo uzależnione są od miejsca pobytu, czasu czy nawet wieku cudzoziemców. W sumie w zeszłym roku w związku z imigrantami z Ukrainy budżet państwa został uszczuplony o ponad 57 mln zł.

Sytuacja na wschodzie cały czas się pogarsza i kolejne ponad pół tysiąca wniosków w dwóch pierwszych miesiącach tego roku może być dopiero początkiem. Każdy z nich oznacza też konkretne osoby, które do czasu rozpatrzenia wniosku przebywać będą pod opieką Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Jeżeli dynamika będzie rosłą, albo sytuacja nagle się pogorszy, na granicach pojawiać się mogą być może i tysiącami.

Jeżeli wojna nie obejmie całego terytorium Ukrainy wnioski nadal będą odrzucane i po krótkim pobycie uchodźcy zmuszani będą do powrotu za wschodnią granicę. Obciąży to budżet państwa, a Ukraińcom nie da schronienia, perspektyw, ani pracy. Słowem wszyscy na tym stracą. - _ Ci ludzie bardzo często mają wysokie kwalifikacje, albo też gotowi są podjąć pracę, którą Polacy nie są zainteresowani. Wybierają procedurę ubiegania się o status uchodźcy, bo chcą szybko wyjechać z kraju, a nie dlatego, że nie chcą pracować _ - mówi analityk Instytutu Spraw Publicznych.

Ukraińca do pracy przyjmę

Z kolei polscy pracodawcy udowadniają, że chętnie zatrudniają wschodnich sąsiadów. W zeszłym roku wydano dla nich ponad 26 tysięcy pozwoleń na pracę z 373 tysięcy wniosków. To o ponad 155 tysięcy osób więcej niż w 2013. Nie znana jest oczywiście dokładna liczba pracujących nielegalnie - _ Naprawdę trudno pokusić się o konkretne i poparte dowodami wyliczenia. Jednak znane mi są szacunki organizacji pozarządowych mówiące nawet o 400 tysiącach _- mówi Andrij Kornijczuk.

Oficjalne dane mówią tylko o wzroście statystyk w związku ze stwierdzeniem nielegalnego wykonywania pracy. W zeszłym roku z tego powodu zatrzymano 1,2 tys. cudzoziemców i w stosunku do 2013 roku to aż o 88 procent więcej. - _ Najliczniejszą grupę stanowią tu obywatele Ukrainy. 571 obywateli tego kraju nie miało zezwoleń i umów, bądź też pracowało na innych warunkach, niż te określone w zezwoleniu _ - mówi Agnieszka Golias, rzecznik prasowy komendanta głównego straży granicznej.

Rośnie też liczba zatrzymanych ze względu na stwierdzenie nielegalnego pobytu. W zeszłym roku było ponad 9 tysięcy takich przypadków. 20 procent więcej niż w do 2013 roku. - _ Głównie jest to związane ze wzrostem liczby zatrzymanych na kierunku wyjazdowym z Polski obywateli Ukrainy, którzy powracali do kraju pochodzenia, po uprzednim przeterminowaniu pobytu. Obywatele tego kraju dominowali również wśród zatrzymanych na terytorium kraju, głównie z powodu posługiwania się wizami wyłudzonymi w konsulatach RP _- mówi Agnieszka Golias.

Na drugiej stronie przeczytasz ilu Ukraińców już dziś mogłyby zatrudnić polskie firmy

Podobną tendencję widać również we wnioskach o udzielenie zezwolenia na zamieszkanie na pobyt czasowy. W 2013 roku było ich ponad 10 tysięcy, w ubiegłym już ponad 23 tysiące.

- _ Podstawową zasadą polskiego prawa imigracyjnego i udzielania zezwoleń na pobyt jest zasada samoutrzymania. Cudzoziemcy, którym udzielono zezwoleń na pobyt czasowy nie mają prawa do świadczeń z ustawy o pomocy społecznej. Przed udzieleniem zezwolenia muszą udowodnić, że są w stanie sami utrzymać się na terytorium Polski _ - mówi Magdalena Kozłowska.

Zatem nietrafne i nieuprawnione są pojawiające się w wypowiedziach niechętnych imigrantom opinie jakoby uzyskujący zgodę obciążali opiekę społeczną, czy budżet państwa. W zeszłym roku wydano 17 tys. zezwoleń na pobyt czasowy i 3,5 tys. zezwoleń na pobyt stały. Poniższa tabela pokazuje jak wiele z tych wniosków przyjęto, a ile odrzucono i w jakiej mierze przyczyną pozytywnego rozpatrzenia tej decyzji była chęć podjęcia pracy przez wnioskującego.

Liczba osób, którym wydano decyzję o udzieleniu zezwolenia na pobyt czasowy w latach 2012-2014
PODSTAWA 2012 2013 2014
Ukraina pozost. suma Ukraina pozost. suma Ukraina pozost. suma
RODZINA 2482 5918 8400 2450 5943 8393 2726 5648 8374
EDUKACJA 1649 4100 5749 2351 4205 6556 3798 4036 7834
PRACA 3323 8923 12246 3863 8718 12581 8307 13177 21484
INNE 2373 5710 8083 931 3290 4221 2277 2586 4863
RAZEM 9827 24651 34478 9595 22156 31751 17108 25447 42555

Źródło: Urząd do Spraw Cudzoziemców

Widać więc wyraźnie utrzymującą się stałą tendencję wzrostową, która niejako idzie w parze z innymi danymi o starzeniu się polskiego społeczeństwa. Za kilkanaście lat w naszym kraju zabraknie rąk do pracy. Z danych GUS wynika, że populacja zmniejszy się o 3 miliony osób jeszcze do 2035 roku. Biorąc pod uwagę, że w tym samym czasie wzrośnie z kolei liczba emerytów i rencistów, scenariusz dla polskiej gospodarki wydaje się być mało optymistyczny. Mówiąc wprost - możliwe jest kompletne załamanie się systemu emerytalnego.

Potrzebujemy milionów imigrantów

Fundacja Ośrodek Badań nad Migracjami w oparciu o prognozy Biura Statystycznego Komisji Europejskiej alarmuje, że w 2060 liczba Polaków w wieku 80 lat stanowić będzie 3 mln. Z 31 mln Polaków jedynie nieco ponad połowa będzie pracować, ale 11 milionów będzie miała więcej niż 65 lat.

Z badań demografów SGH wynika, że będziemy potrzebowali napływu rzędu 140 tysięcy imigrantów rocznie, by tego uniknąć. Fundacja Energia dla Europy przekonuje z kolei, że przed brakiem rąk do pracy w 2060 roku uratuje polską gospodarkę tylko 5 mln ludności napływowej. Prognozy te różnią się tylko nieznacznie i każą poważniej się zastanowić jak traktować zainteresowanie obywateli Ukrainy możliwością pracy i osiedlania się w Polsce.

Tym bardziej, że w rolnictwie, produkcji czy ogrodnictwie coraz trudniej znaleźć chętnych do pracy z polskim paszportem. Z danych agencji pracy Work Service, powstałych po analizie rynku pracy w całym kraju wynika, że już w tym roku nawet do 11 tysięcy miejsc pracy czeka na Ukraińców.

Źródło: Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej

Inna agencja pośrednictwa pracy OTTO rekrutująca w Polsce do Holandi, na Ukrainie szuka ludzi dla polskich pracodawców. Otworzyła tam już drugie biuro, a do końca roku otworzy jeszcze jedno. Firma w specjalnym komunikacie sygnalizuje, że otrzymuje coraz więcej zapytań od przedsiębiorstw, które interesują się możliwością zatrudniania pracowników z za naszej wschodniej granicy.

- _ Ze względu na szczególną sytuacje na Ukrainie trzeba pozwolić zainteresowanym przyjazdem do Polski szybsze zdobycie stosownych pozwoleń i osiedlanie się. Nie widzę w tym nic cynicznego, bo nie za naszą sprawą sytuacja jest tam dramatyczna. Wykorzystajmy jednak to, że to ludzie bliscy nam kulturowo. Koszty ich asymilacji będą znacznie mniejsze, a gospodarka tylko na tym skorzysta _ - przekonuje Michał Dworczyk z Fundacji Wolność i Demokracja. Pytanie tylko jak wielu z pracujących w Polsce chce zostać nad Wisłą.

Z badań OTTO wynika, że aż 76 procent imigrantów zarobkowych z Ukrainy rozważa pozostanie u nas na stałe. Z bardziej szczegółowych pytań wyłania się obraz Ukraińców zaskoczonych tym, że jako naród jesteśmy mili, pomocni i otwarci. 75 procent z nich uważa, że Polska jest krajem otwartym na pracowników z ich kraju. Wprawdzie w tej kwestii przepytano tylko nieco ponad 300 pracowników, ale daje to pewien pogląd na panujące wśród naszych wschodnich sąsiadów nastroje.

Czytaj więcej w Money.pl

  • [ ( http://static1.money.pl/i/h/124/m327804.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/sankcje-wobec-rosji-usa-i-europa-groza,75,0,1726283.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Nowe sankcje dla Rosji. Zachód nie wyklucza
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/122/m335226.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zachodnie-sankcje-wobec-rosji-trwaja-rozmowy,140,0,1718668.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Nowe sakcje wobec Rosji? Trwają rozmowy
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/195/m334787.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/zawieszenie-na-ukrainie-armia-na-razie-nie,69,0,1713733.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Ukraina po zawieszeniu broni. Są "incydenty"
    • [ ( http://static1.money.pl/i/h/196/m334532.jpg ) ] (http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/wojna-na-ukrainie-zaciete-walki-kolo,91,0,1713243.html#utm_source=money.pl&utm_medium=referral&utm_term=redakcja&utm_campaign=box-podobne) Zawieszenie zerwane? Walki koło Mariupola
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)