Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Europejski Bank Centralny rozpocznie wielki skup obligacji

0
Podziel się:

Program ma polegać przede wszystkim na skupie obligacji rządowych krajów Unii Europejskiej.

Europejski Bank Centralny rozpocznie wielki skup obligacji
(Xinhua/Photoshot/REPORTER)

Europejski Bank Centralny zapewne podejmie w czwartek decyzję o ogłoszeniu interwencjonistycznej polityki monetarnej (QE). W jego opinii pobudzi to niemrawy wzrost gospodarczy Starego Kontynentu i zapobiegnie deflacji. Analitycy są jednak sceptyczni, czy narzędzie to zadziała.

Według niektórych międzynarodowych banków, 22 stycznia Europejski Bank Centralny (EBC) może podjąć decyzję o interwencjonistycznej polityce monetarnej QE (Quantitive Easing, czyli luzowaniu ilościowym).

Ma to posłużyć walce z opanowującą strefę euro deflacją i osłabić euro względem dolara. Program ma polegać przede wszystkim na skupie przez EBC obligacji rządowych krajów UE.

Pomysł budzi jednak spory w samym EBC. Jej zwolennikiem jest prezes banku Mario Draghi. Sygnalizował to w kilku ostatnich wypowiedziach medialnych, zwłaszcza dla mediów niemieckich. To nie przypadek, bo przeciwko wprowadzeniu QE są przede wszystkim przedstawiciele Bundesbanku.

_ - Najbardziej protestują, bo czują się ostatecznym gwarantem strefy euro. W ostatnich latach to Niemcy brali na siebie największy ciężar finansowania planów pomocowych _ - mówi analityk Przemysław Kwiecień z XTB. _ Stąd obawa z ich strony, że jeżeli jakiś kraj zbankrutuje, EBC poniesie straty i trzeba będzie go dokapitalizować, to pieniądze znowu pójdą od niemieckich podatników _ - tłumaczy.

Niemcy ponieśli jednak pierwszą porażkę. Jakiś czas temu niemiecki Sąd Konstytucyjny wystąpił do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem, czy poprzedni program interwencyjny EBC, nazywany OMT, jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. W przypadku negatywnej odpowiedzi, pod znakiem zapytania stanęłoby uruchomienie przez Europejski Bank Centralny programu zakupu obligacji państw eurolandu.

Jednak w ubiegłym tygodniu rzecznik ETS Pedro Cruz Villalon oświadczył, że program zakupów obligacji (OMT) przyjęty w szczycie kryzysu eurolandu był _ niezbędny _ i _ zasadniczo _ zgodny z prawem unijnym. Opinia ma charakter tymczasowy, ale decyzja Trybunału rzadko różni się od przedstawionej przez rzecznika.

Ta decyzja, zdaniem analityków, czyni ogłoszenie przez EBC programu QE niemal pewnym.

_ - ETS nie uznał poprzedniej decyzji EBC za niezgodnej z prawem, więc EBC będzie miał otwartą furtkę do ogłoszenia QE _ - mówi Anna Wrzesińska z Nobile Securities.

Jej zdaniem raczej nie ma sporu, czy taka decyzja w ogóle zapadnie, do rozstrzygnięcia jest tylko trochę szczegółów, np. w jakim zakresie będą w program zaangażowane banki poszczególnych krajów UE. Dodatkowym problemem może być też - jej zdaniem - sytuacja w Grecji po zaplanowanych na 25 stycznia przedterminowych wyborach parlamentarnych. Jeśli wygra je radykalnie antyeuropejska partia Syriza, pod znakiem zapytania może stanąć zakup obligacji tego państwa.

_ - Wcześniej czy później decyzja o QE będzie, pytanie tylko czy to będzie styczeń _ - zaznacza Przemysław Kwiecień. Jego zdaniem EBC nie bardzo ma inny pomysł rozwinięcia akcji kredytowej w Europie niż zwiększenie sumy bilansowej, w wyniku czego pieniądza na rynku będzie więcej. Inne narzędzia - dodaje - nie bardzo działają.

Kwiecień wskazuje, że pieniądza na rynku jest mniej, czemu ECB próbował przeciwdziałać, obniżając stopy procentowe i wprowadzając program skupu obligacji zabezpieczonych. Mimo to suma bilansowa zamiast rosnąć, spadała.

Tym niemniej - dodaje Kwiecień - cel jest ambitny - powiększenie sumy bilansowej o bilion euro. _ Na chwilę obecną, nie wydaje się zatem, by EBC miał alternatywę poza skupem obligacji rządowych _ - przekonuje.

Zdaniem analityka dodatkowym czynnikiem komplikującym sytuację jest fakt, że spór w zarządzie EBC nie został zażegnany, mimo wstępnej decyzji ETS. Kwiecień przypomina, że w odróżnieniu od sytuacji, gdy bank centralny jest bankiem jednego kraju, EBC działa w różnych krajach. Jeśli więc poniesie straty, rozłożą się one proporcjonalnie do udziału w banku - podkreśla.

_ - Wątek legalności decyzji EBC ma znaczenie poboczne, to jest bardziej oręż w ręku tych, którzy są przeciwni ideologicznie _ - mówi Kwiecień.

Zaznacza, że Bundesbank nie jest co prawda w stanie przegłosować Draghiego, ale Niemcy mogą używać innych metod, by decyzję o QE zablokować. _ To co robi Dragi pokazuje, że jest zdeterminowany, by to QE wprowadzić _ - mówi.

_ - Rynki praktycznie wymuszają jakąś decyzje idącą w tym kierunku _ - przyznaje analityk z firmy Xelion Piotr Kuczyński, pytany o QE. Mówi, że nacisk na EBC jest duży, bo w Europie _ rzeczywiście szykuje się deflacja _, a _ ceny surowców nurkują _.

Przypomina, że w komentarzach medialnych skup obligacji przez EBC porównywano do użycia _ bazooki _. _ Pytanie, czy to coś da. Od 2009 roku banki robią różne rzeczy, by uratować wzrost gospodarczy, stosuje się nadzwyczajne środki, ale gospodarki niespecjalnie chcą ruszyć _ - przypomina Kuczyński. _ Bardzo wątpię, czy gospodarka tym razem ruszy _ - dodaje.

_ - Poza tym nie wiem, jak EBC uzasadni skup obligacji rządowych, których zgodnie z traktatem z Maastricht kupować nie może. Zapewne będzie to jakaś droga obejściowa, ktoś będzie kupował, a oni będą kupować od tego kogoś _ - mówi analityk.

Maciej Reluga, główny analityk BZ WBK zwraca uwagę, że jednym z celów decyzji EBC jest osłabienie euro. Podkreśla jednak, że samo oczekiwanie, że EBC zacznie działać, już ma wpływ na kurs. _ Euro już się osłabiło w oczekiwaniu, że coś się wydarzy, więc jak to się wydarzy, nie wiadomo czy będzie się dalej osłabiać _ - ocenia.

Jego zdaniem spory prawne wokół decyzji EBC mogą też mieć wpływ na jej skutki. _ Jest sporo wątpliwości co do skali tego, co bank może ogłosić. Na rynku jest oczekiwanie, że ogłoszą bardzo dużo, więc łatwo o jakąś niespodziankę _ - mówi Reluga.

Konrad Ryczko z BOŚ zwraca uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt spodziewanej decyzji EBC. To czwartkowa decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB) o rezygnacji ze sztywnego kursu euro wobec franka. Ta decyzja, jego zdaniem, będzie dla ECB kolejnym argumentem na rzecz wprowadzenia QE. Wtedy jednak, mówi analityk, należy oczekiwać jakichś kolejnych _ mocniejszych ruchów ze strony SNB _, podjęcia interwencji, która będzie reakcją na osłabienie euro, a będzie zmierzać do osłabienia franka. _ Szef SNB Thomas Jordan nieprzypadkowo mówił na swojej konferencji, że jest zaskoczony wzmocnieniem franka, bo powinien być jego zdaniem słabszy _ - wskazuje Ryczko. _ Dla Szwajcarów taki kurs franka to zabójstwo dla gospodarki _ - dodaje.

_ - Płyniemy po nieznanych wodach, bo środki wymyślane, by ratować gospodarkę niewiele dają _ - podsumowuje Piotr Kuczyński. _ Czy parę lat temu wymyślilibyśmy ujemne stopy procentowe albo skup rządowych obligacji _ - pyta.

Zgodnie z prognozami EY i Oxford Economics w 2015 roku wzrost PKB w strefie euro wyniesie 1,2 proc., a w kolejnych latach będzie ok. 1,6 proc. Z drugiej strony strefa euro boryka się wciąż z bardzo niską inflacją. Według wstępnych wyliczeń w grudniu wyniosła ona -0,2 proc. A to nie jest dobra informacja.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)