Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Inflacja w UE przyśpieszyła. "Luźna" polityka EBC coraz bardziej ryzykowna. To przez wybory?

3
Podziel się:

Eurostat podał w środę wstępne dane odnośnie cen konsumpcyjnych w strefie euro. Wynika z nich, że inflacja mocno w grudniu przyśpieszyła. Polityka przedłużania dodruku pieniądza przez Europejski Bank Centralny jest coraz mniej zrozumiała. Analitycy wskazują na wątki „polityczne” .

Inflacja w UE przyśpieszyła. "Luźna" polityka EBC coraz bardziej ryzykowna. To przez wybory?
(PAP/DPA)

Eurostat podał w środę wstępne dane odnośnie cen konsumpcyjnych w strefie euro. Wynika z nich, że inflacja mocno w grudniu przyśpieszyła. Polityka przedłużania dodruku pieniądza przez Europejski Bank Centralny jest coraz mniej zrozumiała. Analitycy wskazują na wątki "polityczne”.

Inflacja cen konsumpcyjnych przyśpieszyła w grudniu w strefie euro do 1,1 proc. rok do roku - tak pokazują najnowsze dane Eurostatu na podstawie wstępnych wyliczeń. To wyżej od oczekiwań rynku (1,0 proc.) i dużo powyżej inflacji listopadowej (0,6 proc.).

Eurostat podaje, że źródłem skoku cen jest sektor energetyczny, czyli głównie paliwa. Ceny energii wzrosły o 2,5 proc. rok do roku, podczas gdy w listopadzie spadały o 1,1 proc.

Przyśpieszenie cen nastąpiło również w żywności - o 1,2 proc. rok do roku w porównaniu do +0,7 proc. w listopadzie, głównie tej nie przetworzonej (+2,1 proc.). Wzrosły też ceny wyrobów przemysłowych - o 0,3 proc., gdy miesiąc wcześniej pozostawały bez zmian.

Największy skok cen zaobserwowano w Niemczech. We wtorek podano, że poszły w górę w grudniu aż o 1,7 proc. z 0,8 proc. w listopadzie. Był to najwyższy skok cen od połowy 2013 roku i wynikał z podwyżek cen paliw i żywności.

Nieco niższą dynamikę cen odnotowały Francja (+0,3 proc. rok do roku) i Włochy (+0,5 proc.).

"Polityczne" działanie EBC?

Taka sytuacja powoduje, że coraz bardziej ryzykowna robi się polityka Europejskiego Banku Centralnego. Ten na początku grudnia ubiegłego roku wydłużył do końca 2017 roku dodruk pieniądza, zmniejszając skalę miesięczną dodruku do 60 mld euro z 80 mld euro wcześniej. Utrzymywanie dodruku i rekordowo niskich stóp procentowych przy przyśpieszających cenach i rosnącym tempie wzrostu to ryzyko wpędzenia gospodarki w inflacyjne kłopoty w przyszłości.

- Ożywienie gospodarcze i skok inflacji będzie wzmagać głosy, żeby program ten ograniczyć w jeszcze większej skali - zauważa Marcin Kiepas, niezależny analityk. - Zresztą już takie głosy się pojawiają. Wczoraj szef wpływowego monachijskiego instytutu Ifo w reakcji na silny skok inflacji w Niemczech powiedział, że program QE należy zakończyć w kwietniu.

- Wprawdzie to wstępne szacunki inflacji, ale pokazują pewną tendencję, która może utrudniać prowadzenie przez Europejski Bank Centralny "gołębiego" stylu komunikacji z rynkiem - podaje Marek Rogalski, główny analityk walutowy Dom Maklerskiego BOŚ.

- Wydaje się, że powodem, dla którego rynki kupują tę retorykę, są obawy związane z wyborami politycznymi w głównych krajach strefy euro, które zwyczajnie mogą wymuszać stosowną "elastyczność" działań ze strony ECB - dodaje Rogalski.

Ekspert wskazuje, że bankowi coraz trudniej będzie przekonywać uczestników rynku, że dodruk pieniądza to nie jest zwykła stymulacja gospodarki pustym pieniądzem, czyli tzw. "tapering".

23 kwietnia odbędą się wybory prezydenckie we Francji. Niecałe dwa miesiące później zaplanowane są tam wybory parlamentarne.

Decyzje wyborcze (parlamentarne) podejmować będą też w marcu Holendrzy, a we wrześniu Niemcy.

Ewentualne kłopoty gospodarcze, jakie wywołałaby zmiana polityki EBC na mniej "stymulacyjną", mogą mieć wpływ na decyzje wyborców, którzy i tak już skłaniają się coraz bardziej do wymiany rządzących od lat ekip na nowsze, uznawane za mniej przewidywalne.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
qwerty
7 lat temu
Znowu chcą zmusić ludzi żeby pieniądze przenieśli do banków. Gdy wysoka inflacja nie opłaca się ich trzymać w domach, sejfach itp.
asdfasdf
7 lat temu
niedlugo za 500 plus kupisz sobie jedynie bilet do kina
otćja
7 lat temu
INFLACJA - czyt. ZŁODZIEJSTWO, bo w sklepie ceny na półkach idą w górę a zarobki pracowników stoją w miejscu - wiec kto zgarnia całą kasę - właściciel sklepu! Dla zwykłego robola to patologia kapitalizmu. AMEN.