Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Carrie Fisher. Gwiazda "Gwiezdnych wojen" nie zarobiła ani centa na gadżetach przez jedną decyzję

24
Podziel się:

Gwiazda "Gwiezdnych wojen" zmarła 27 grudnia w wieku 60 lat. Mimo że rola księżniczki Lei przyćmiła jej inne występy, aktorka zrezygnowała prawdopodobnie z małej fortuny - jako 19-latka zbyła na rzecz wytwórni wszelkie prawa do komercyjnego wykorzystania jej wizerunku.

Carrie Fisher. Gwiazda "Gwiezdnych wojen" nie zarobiła ani centa na gadżetach przez jedną decyzję
(PAP/Photoshot)

W wywiadach Carrie Fisher podkreślała, że nie zdawała sobie sprawy, że na czymś takim można w ogóle zarobić i że był to dla niej "kosztowny błąd, za który George Lucas nigdy nie przeprosił".

W wywiadzie "Carrie Fisher o tym, jak George Lucas skradł jej tożsamość" udzielonemu "Newsweekowi", aktorka mówiła:

- Błędem było, że oddałam te prawa za darmo. Ale w tamtych czasach nawet nie było czegoś takiego w filmach jak komercyjna franczyza. Nikt nie przypuszczał, jak daleko rozwinie się ta saga. Nie chodzi o to, że nie myślałam, że jestem ładna, ale gdy patrzyłam w lustro, nie sądziłam, że oddaję prawa do czegoś, co może mieć jakąkolwiek wartość - mówiła.

Tłumaczyła też, że miała 19 lat, a taką samą umowę podpisał 33-letni wówczas Harrison Ford.

Potem - jak wspominała aktorka - ludzie przychodzili i mówili: "mamy licencję od George'a Lucasa, by sprzedawać takie skarpetki". I tak moja córka mogła chodzić po mojej twarzy - żartowała.

- Jak wiele pieniędzy mogłam zarobić? Nie mam pojęcia. To zbyt przygnębiające, a jednocześnie zabawne - dodawała.

Z podobizną Fisher jako księżniczki Lei na rynek trafiły rozmaite kubki, talerzyki, bidony, naczynia, figurki - od tych małych kieszonkowych do tych naturalnych rozmiarów. Także w bijącej rekordy popularności serii klocków Lego. Nie brakowało lalek, szminek, perfum. Pojawiła się też na opakowaniach różnych produktów higienicznych, na szczoteczkach do zębów, na mydłach czy ręcznikach.

Z podobizną księżniczki Lei sprzedawano koszulki, kuchenne fartuchy, poduszki, ręczniki, nawet dziecięce body. Były też liczne naklejki: dla dzieci, samochodowe, także ozdoby choinkowe. Fisher wspominała, że natknęła się nawet gatunek marihuany nazwany imieniem filmowej księżniczki.

Aktorka przekonywała, że choć Lucas nie zrekompensował jej błędu z młodości, nigdy go przesadnie nie żałowała.

- Miałabym wybuchać gniewem za moją prowizję od pasty do zębów z "Gwiezdnych wojen" z moją podobizną? Nie chcę nawet wchodzić w ten temat - konkludowała.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(24)
Łucja
7 lat temu
343masakra, zgarnij świeżaki dla dzieci, tylko 5000sztuk!! wejdz na: ow.ly/hFLD307jvdj, sama dostałam 3 sztuki!
fafadfa
7 lat temu
Żyd Lucas ukradł wszystkim aktorom prawa do wizerunku. Pazerny jak...
Leon Z
7 lat temu
Lucas nic jej nie ukradł. Podjęła głupią decyzję, ale raczej nie za darmo, bo napisane jest, że "zbyła prawa". Czyli dostała "szybką kasę".
odkoryta
7 lat temu
Przepiękna jako dojrzała kobieta. Powalała na kolana w ostatniej części jako blisko 60 latka. Jako Lea z lat 70tych była dla mnie wyprana z seksapilu.
Gererere
7 lat temu
Ma rację... Pierwszej części nikt nie wróżył sukcesu, na dodatek gadżetomania nie była taka popularna, jeśli chodzi o filmy. Swoją drogą Lucas przez wzgląd na to, że przyczyniła się do jego sukcesu, mógł podpisać z nią nowy kontrakt.
...
Następna strona