Jak wynika z szacunków money.pl koszty mogą sięgnąć ponad 20 mln zł rocznie.
Jak wynika z informacji gazety, lista pracujących w administracji rządowej, która może liczyć na podwyżki, jest spora. Między 4 a 5 tys. zł brutto miesięcznie więcej otrzymać mają prezydent, ministrowie, wiceministrowie oraz wojewodowie. Najmniej bo po ok. 2,7 tys. zł więcej otrzymać mają posłowi. Będzie to pierwsza podwyżka od 2008 roku.
PiS argumentuje, że wiceministrowie zarabiają dziś na rękę 7 tys. zł. A to przy projektach, które pilotują, są kwoty niewielkie. Już w kwietniu szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk mówił w programie #dziejesienazywo, że jest problem ze znalezieniem chętnych do pracy za takie pieniądze.
- Powinni zarabiać przynajmniej na poziomie dyrektora departamentu, czyli co najmniej 12-13 tys. zł brutto - mówił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. O podwyżkach dla innych członków rządu i parlamentu nie wspominał.
Według "Rzeczpospolitej" projekt ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska ma też zawierać klauzulę łączącą zarobki rządu od sytuacji finansowej państwa. Pensje urzędników mają zależeć od wynagrodzenia minimalnego i przeciętnego, wzrostu PKB w ostatnich trzech latach, a nawet od wartości tzw. współczynnika Giniego, czyli informacji mówiącej o rozwarstwieniu społecznym.
- Obecnie mamy średni trzyletni wzrost PKB 3,57 proc. Jeśli spadnie do 2 proc., prezydent będzie miał wynagrodzenie o 1,5 tys. zł niższe od obecnego. Z kolei jeśli współczynnik Giniego wzrośnie z obecnego poziomu 0,308 do 0,320, stratni będą ministrowie - cytuje jednego z urzędników gazeta.
Największą beneficjentką zmian będzie Beata Szydło. Jej zarobki wzrosną bowiem o 7 tys. zł. Polepszy się też parze prezydenckiej. Więcej zarabiać będzie bowiem nie tylko Andrzej Duda. Pensję otrzyma także jego żona - w tej sprawie apelowały w zeszłym roku środowiska feministyczne. Zwracały uwagę, że Agata Duda musiała porzucić swoją pracę, a w zamian nie otrzymuje nic, nawet składek emerytalnych.
Ile kosztować mogą zmiany budżet państwa? Jak wstępnie podliczył money.pl tylko wyższe pensje parlamentarzystów to rocznie ok. 15 mln zł więcej. Kolejne 6-7 mln zł mogą kosztować podwyżki dla rządu. Projekt w poniedziałek wieczorem znalazł się już w Sejmie, ale nie udostępniono jego wersji elektronicznej. Podano jedynie, że "Dotyczy zmiany systemu wynagradzania osób zajmujacych kierownicze stanowiska państwowe z uwzględnieniem wskaźników kondycji państwa i jakości zycia społeczeństwa" - pisownia oryginalna.