Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Wielka szansa dla Polski. "Wynik najwyższy na całym kontynencie"

791
Podziel się:

Nigdy przez tysiąc lat nie byliśmy tak blisko Niemiec, jeśli chodzi o dochody – przekonuje prof. Marcin Piątkowski. Choć widzimy tylne światła ich samochodu, to nasz pojazd ma znacznie mniej koni. Potrzebna jest większa odwaga – tak państwa, jak i przedsiębiorców – mówił na gali Nagród Money.pl.

Wielka szansa dla Polski. "Wynik najwyższy na całym kontynencie"
Premier Donald Tusk i minister finansów Andrzej Domański (East News, Jacek Dominski/REPORTER)

Od 2019 r. Nagroda Money.pl celebruje osiągnięcia w biznesie i rozdaje wyróżnienia w trzech kategoriach oraz specjalną Nagrodę Redakcji za wkład społeczny. Gala Nagrody Money.pl odbyła się w środę 15 maja w Poznaniu, na konferencji Impact'24.

"Cud gospodarczy" 35-letniej Polski wolnej

Rozdanie tegorocznych nagród poprzedziła debata Łukasza Kijka, szefa money.pl z prof. Marcinem Piątkowskim z Akademii Leona Koźmińskiego. Dziennikarz przypomniał tezę swojego rozmówcy o tym, że "Polska aktualnie przeżywa swój złoty wiek" i poprosił go o doprecyzowanie, dlaczego tak jest.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Game Industry Conference 2024 - rozmowa z Michałem Skrzywankiem
Przeżywamy swój złoty wiek dlatego, że nigdy w historii nie byliśmy tak blisko Zachodu, jeśli chodzi o poziom naszego dochodu. Według danych obecnie dochód w Polsce to 80 proc. tego, co w Unii Europejskiej. Nigdy od Mieszka I i Bolesława Chrobrego nie byliśmy tak blisko (państw zachodnich – przyp. red.), jeśli chodzi o jakość życia – przekonywał w odpowiedzi Marcin Piątkowski.

Dalej stwierdził, że od 35 lat nasz kraj jest "liderem wzrostu właściwie w całej Europie". Od tamtego czasu nasze wzrosło PKB 3,5 raza. To wynik najwyższy na całym kontynencie. Do tego przez ostatnie 30 lat rozwijaliśmy się szybciej niż: Korea Południowa, Tajwan, Singapur i wszystkie inne historyczne przykłady sukcesów.

Co Polska musi zrobić, by dogonić Niemców?

Ekspert przekonywał, że przez tysiąc lat swojej historii Polska nigdy nie miała Niemiec na wyciągnięcie ręki. Aby zobrazować obecną sytuację, posłużył się analogią.

Już widać te światełka niemieckiego audi przed nami i to jest ten czas na to, żeby przycisnąć pedał gazu i ich dogonić – podkreślił Marcin Piątkowski.

Jednak do osiągnięcia tego niezbędny jest jego zdaniem program "5i", czyli pięć kierunków rozwoju polityki gospodarczej, którymi są:

  1. inwestycje,
  2. instytucje,
  3. innowacje,
  4. imigracje,
  5. inkluzywność.

Rozwój wszystkich pięciu propozycji będzie szczegółowo opisany w raporcie Marcina Piątkowego, który niebawem opublikujemy w money.pl. Na kongresie Impact'24 Łukasz Kijek wraz ze swoim rozmówcą skupili się na pierwszym z wymienionych punktów.

Piątkowski podkreślał, że "Polska jest cały czas bardzo niedoinwestowanym krajem".

Zakumulowany kapitał, jakim dysponujemy, to jest tylko 40 proc. tego, czym dysponuje przeciętny Niemiec. Czyli to jest tak, że to audi, które jest przed nami, ma 1000-konny silnik, a my próbujemy ich dogonić, mając samochód tylko z 400-konnym silnikiem – wyjaśnił.

Ciężar inwestowania spoczywa przede wszystkim na państwie. Zdaniem profesora nasza gospodarka ma przestrzeń, by podwoić inwestycje publiczne z 4 proc. PKB do prawie 8 proc. Jednak rządzący muszą robić to mądrze i umieszczać kapitał tam, gdzie "są wąskie gardła dla inwestycji sektora prywatnego". A ten następnie powinien przejąć pałeczkę.

Przedsiębiorcy i państwo muszą odważniej inwestować

Naukowiec zaznaczał, że wielki biznes w Polsce też stoi przed historyczną szansę, gdyż ma "bardzo niską dźwignię finansową". A jednak w porównaniu do Niemiec w naszym kraju sektor prywatny ma o 70 proc. PKB niższy dług.

To oznacza, że gdybyśmy chcieli być Niemcami, to możemy mieć prawie 3 bln zł dodatkowego finansowania na inwestycje. To dwie trzecie naszego PKB. Więc pieniądze są. Trzeba tylko mieć pomysły, trzeba mieć aktywne państwo, które nie boi się marzyć, nie boi się deregulować i nie boi się zainwestować tam, gdzie oczekują tego przedsiębiorcy – punktował Marcin Piątkowski.

Na pytanie Łukasza Kijka, w co powinniśmy inwestować, jego rozmówca odpowiedział krótko: we wszystko. Zaraz jednak doprecyzował, że po stronie państwa decyzję o ulokowaniu kapitału powinna poprzedzać analiza dotycząca tego, które projekty przyniosą największy zwrot - tak gospodarce, jak i prywatnym firmom.

– Jednak co do zasady wszędzie powinniśmy inwestować. I dalej w autostrady, i w infrastrukturę, i w Centralny Port Komunikacyjny, i w porty, i w metroWarszawie, i w szybkie koleje, ale też w żłobki, przedszkola i uniwersytety – wymieniał ekspert.

Inwestycje w nauczanie są potrzebne, gdyż w Polsce od dłuższego czasu utrzymuje historycznie niskie bezrobocie. Choć to dobra wiadomość dla Polaków, to na przedsiębiorcach wymusza ostrą rywalizację o każdego dostępnego pracownika. Dlatego tak ważne jest, by młody wchodzący na rynek miał wszelkie narzędzia do wykonywania obowiązków w pracy.

Skąd wziąć pieniądze na inwestycje?

Łukasz Kijek następnie podkreślił, że łatwo jest mówić o inwestycjach, ale skąd wziąć na nie pieniądze? Łatwo przy tego typu debacie przywołać przykład planu Edwarda Gierka, który, choć w założeniach miał pchnąć Polskę na inny poziom cywilizacyjny, to w praktyce wpędził nasz kraj w ogromne zadłużenie.

Te pieniądze są w sektorze prywatnym, bo mamy niską dźwignię i sektor bankowy ma wystarczająco kapitału i ma na tyle wysoką płynność, żeby zwiększyć akcję kredytową nawet kilkaset mld zł rocznie. Więc te pieniądze tam są – odpowiedział Marcin Piątkowski.

Trudniej znaleźć je w sektorze publicznym, jednak zdaniem profesora jest ich tam "wystarczająco". Można by było je znaleźć, jeśli nasz kraj "zmaksymalizuje dochody podatkowe" i obetnie część wydatków publicznych, które dziś nie gwarantują wysokiego zwrotu.

– No i po trzecie tam, gdzie nam zabraknie, naprawdę możemy się zapożyczyć. Tak jak od 30 lat pożyczamy, nasz poziom długu publicznego do PKB dzisiaj jest taki sam, jak 30 lat temu. To pokazuje, że mimo tej konsumpcji, mimo że dużą część naszego deficytu wydawaliśmy na konsumpcję, to inwestycje były na tyle rentowne, że spłaciły cały dług – podsumował.

Dr hab. Marcin Piątkowski to prof. Akademii Leona Koźmińskiego, ekonomista pracujący w Waszyngtonie oraz autor książki "Złoty wiek. Jak Polska została europejskim liderem wzrostu i jaka czeka ją przyszłość". Wkrótce money.pl opublikuje jego raport dotyczący potencjalnych strategii rozwoju naszego kraju.

Laureaci Nagród Money.pl

Money.pl już od sześciu lat oddaje nagrody w kategoriach: Startup Roku, Technologia Roku i Przedsiębiorca Roku. Od trzech lat natomiast redakcje dziennikarzy i wydawców money.pl i serwisu WP Finanse przyznają Nagrodę Specjalną za wkład społeczny. W tym roku ponadto pojawiła się Nagrody Partnera za wkład w edukację finansową.

Startupem Roku została firma EcoBean. Polski startup opracował metodę pełnego przetwarzania odpadów (fusów) kawowych na surowce o niskim śladzie węglowym. Misją firmy jest zmniejszenie wpływu środowiskowego branży kawowej.

Technologię Roku stworzyła firma QNA Technology. Polski startup, notowany na giełdzie NewConnect, to jeden z pionierów produkcji kropek kwantowych – emitujących światło niebieskie – czyli innowacyjnego półprzewodnika wykorzystywanego m.in. do rozwoju wyświetlaczy nowych generacji. Spółka zakończyła proces budowy pierwszej wersji eksperymentalnej Pilotażowej Linii Syntezy kropek kwantowych. W grudniu miała debiut na NewConnect. Rynek tych produktów ma być wart ok. 150 mld dolarów, a wrocławska spółka sprzedała pierwsze rozwiązania do działów B+R producentów sprzętu.

Przedsiębiorcą Roku został Paweł Jarski. To założyciel i CEO Grupy Elemental, zajmującej się odzyskiwaniem metali w sposób zrównoważony dla środowiska. Firma to jeden z globalnych liderów branży i działa w 35 krajach na całym świecie. Nagroda powędrowała do niego m.in. za stworzenie jednej z największych firm sektora, która obecnie prowadzi strategiczną inwestycję, wartą 380 mln zł - pierwszy w tej części Europy zakład do przetwarzania zużytych baterii litowo-jonowych m.in. z samochodów elektrycznych.

Nagrodę Partnera za wkład w edukację finansową zdobył Marcin Iwuć. Niegdyś był managerem w branży finansowej, obecnie jest jedną z najpopularniejszych w Polsce osób zajmujących się edukacją finansową. Prowadzi stronę Finanse Bardzo Osobiste oraz kanały w mediach społecznościowych o tej samej nazwie, gdzie pokazuje jak oszczędzać, inwestować i powiększać majątek. Autor dwóch książek: "Jak zadbać o swoje finanse?" oraz "Finansowa Forteca". Drugą pozycję wydał samodzielnie i z miejsca stała się ona hitem – sprzedała się w ponad 50 tys. egzemplarzy.

Nagrodę Specjalną Redakcji za wkład społeczny otrzymała Fundacja Unaweza, reprezentowana przez Martynę Wojciechowską za projekt Młode Głowy. Jest to ogólnopolski projekt edukacyjny dotyczący zdrowia psychicznego, poczucia własnej wartości i sprawczości wśród młodych ludzi. Dzięki zaangażowaniu fundacji oraz wielu osób w projekt znacząco nagłośnił on problem kryzysu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Program oferuje m.in. zajęcia dla szkół i jest kierowany udział zarówno do uczniów, rodziców, jak i nauczycieli.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
gospodarka polska
inwestycje
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(791)
WYRÓŻNIONE
Zybi
6 miesięcy temu
I właśnie PO to przysłali Tuska. Żeby było jak było. Rozwalić w zarodku najmniejszy przejaw rozwoju, mamy być zaściankiem i zasobem taniej siły roboczej, bo z ,,opalonymi" nie wyszło. Mamy kupować wiatraki upadającego Simensa, dwa razy drożej niż Japońskie czy Amerykańskie. Niemieckie samochody , z fałszowanymi spalinami, osiągami i kto wie czym jeszcze. PO to Tusk nie poszedł na wysoką emeryturę z UE. On musi pilnować Niemieckich interesów.
Olaf
6 miesięcy temu
To dziwne. Jak rządził PIS to nie było tak fantastycznie. Nagle po zmianie władzy...przeżywamy swój złoty wiek...
Adam
6 miesięcy temu
No i super! My prości wyborcy po ko jesteśmy zadowoleni! Widzicie co my zrobili, widzicie! Pisory rozwalili wszystko a my w pół roku, kiwając jedynie palcem w bucie mamy już prawie zieloną wyspę! Do nas będą okrętami przypływać z zachodu, wschodu i południa zobaczyć ten cud. A my spokojnie, w tym czasie pojedziemy na szparagi hobbistycznie pozbierać w niemczech. Na podróż zabezpieczymy tabletka po - bo to konkret, który dał rząd i który należy używać!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (791)
Reti
2 miesiące temu
Aby dogonić trzeba wyprzedzić. Inaczej ucieknie.
Zico
4 miesiące temu
He.. He.. He.... Zaklinacze rzeczywistości w natarciu. Polska bieda i bogactwo polskiej oligarchii. Do Niemiec mamy jak stąd do Marsa. Chociaż w Rzeszy bez rosyjskiego taniego gazu też cienko.
Lol
5 miesięcy temu
Przezywamy ? Raczej przeżywaliśmy PO zrobi wszystko aby zloty wiek zakończyć
Dark
6 miesięcy temu
Nie żadna inkluzywność ale EDUKACJA !!! Bez edukacji, przekwalifikowania i wyciągnięcia 30% z 40% rolników nie osiągniemy odpowieniego stopnia industrializacji i Hi Tech
kde
6 miesięcy temu
No to odbijamy się od dna, bo poprzednia władza to tylko marnowała góry naszych pieniędzy, zaciągając pożyczki na konto naszych dzieci.
...
Następna strona