Krytyczny stosunek Rosji do ostatnich wydarzeń na Białorusi przejawia się nie tylko w oficjalnych komunikatach rosyjskiej dyplomacji, ale również w programach kabaretowych i podczas imprez kulturalnych. Rosyjskie MSZ skrytykowało białoruskie władze za zatrzymywanie uczestników "milczących protestów" a prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zbojkotował jedną z największych imprez kulturalnych odbywających się na Białorusi - Festiwal "Słowiański Bazar".
Od kilku lat "Słowiański Bazar" jest współfinansowany z budżetu Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Ulubiona impreza Aleksandra Łukaszenki do tej pory odbywała się także pod patronatem gospodarza Kremla. W tym roku Dmitrij Miedwiediew nie wystosował przesłania do uczestników i gości festiwalu.
Ten gest zauważyły nawet białoruskie media państwowe. Interesująco zabrzmiały również pozdrowienia odczytane w białoruskiej rozgłośni "Russkoje Radio". "Kolektyw wspaniałego przedsiębiorstwa Aleksander i Synowie pozdrawia Aleksandra Gregorijewicza z okazji awansu. Spełniły się wasze marzenia i nadzieje - Wenezuela. Będziemy za tobą tęsknić, bo przecież byłeś z nami 17 lat. Z szacunkiem Twoi koledzy" - odczytała tekst pozdrowień prezenterka radiowa.
Dla słuchających programu "Russkowo Radio" oczywistym było, że chodzi o Aleksandra Gregorijewicza Łukaszenkę, który udaje się do Wenezueli. Podobne dowcipy można również usłyszeć w wielu programach kabaretowych rosyjskich i ukraińskich artystów.
