Okazuje się, że najgroźniejszymi konkurentami Fiata nie są Volkswagen, Peugeot czy Citroen, ale Atala, Bianchi i Colnago, producenci popularnych rowerów. Jednoślady napędzanie siłą ludzkich mięśni mają dziś bowiem na Półwyspie Apenińskim większe powodzenie od czterech kółek. Informując o tym prasa podkreśla, że miłośnikom rowerów nie przeszkadza, że jest tu zaledwie cztery tysiące kilometrów ścieżek rowerowych z prawdziwego zdarzenia: dziesięć razy mniej niż w Niemczech, choć jeśli chodzi o liczbę tych jednośladów Niemcy wygrywają z Włochami zaledwie trzy do jednego. Faktem jest, że w ubiegłym roku sprzedano tu milion 748 tysięcy samochodów i milion 750 tysięcy rowerów. Sześc i pół miliona Włochów używa roweru zamiast samochodu, a 10,5 miliona w weekendy.
IAR