Spekulacyjny atak na polską walutę podsycany negatywnymi raportami dotyczącymi perspektyw polskiej gospodarki wywołały jednoznacznie negatywne zachowanie głównych indeksów na GPW.
Czwartek nie był udanym dniem dla posiadaczy akcji notowanych na warszawskiej giełdzie.
Dzisiejsza sesja przyniosła potwierdzenie ożywienia strony popytowej widoczne już od środy.
Dzisiejsza sesja była drugą z kolei na której pojawiło się większe kupno, głównie na PKO BP, dające odpór podaży na bankach i nie pozwalające na dołowanie rynku w stylu w jakim się to odbywało w pierwszych dwóch dniach tygodnia.
Realne wydaje się dziś słabsze otwarcie i test wsparć, ale mam wrażenie, iż 1595 lub też 1583 pkt. zostaną obronione, po czym nastąpi wzrost cen.
Pierwsze w tym tygodniu notowania przynosiły wzrosty wszystkich giełdowych indeksów, przy czym najsilniej zwyżkował WIG20 zyskując na koniec dnia 3,19 procent.
Obserwowanie dzisiejszej sesji na GPW było wyjątkowo frustrującym zajęciem.
Środowe notowania na warszawskim parkiecie rozpoczęły się spadkami wszystkich indeksów giełdowych.
Środa był szóstym dniem spadku indeksów na warszawskim parkiecie.
Już czwartą sesje z rzędu spadały indeksy w Warszawie w trakcie poniedziałkowej sesji.
Dobry klimat, jaki zagościł w czasie ostatnich sesji starego roku na największych światowych parkietach popchnął do góry również na pierwszej w tym roku sesji główne indeksy w Warszawie.
Okres świąteczno noworoczny upłynął na giełdzie pod znakiem niewielkich ruchów cenowych i niższej niż zazwyczaj aktywności inwestorów mierzonej obrotami na rynku.
Ostatnia tegoroczna sesja giełdowa nie była szczególnie pasjonującym spektaklem przez większość czasu jej trwania.
Ostatnia, przedświąteczna sesja zakończyła się spadkiem indeksów, jedynie WIG-20 odnotował kosmetyczny wzrost.
Po kulminacji emocji w końcu ubiegłego tygodnia za sprawą wygasających kontraktów początek tygodnia przyniósł spadek notowań na GPW.
Dzisiejsza sesja nie dostarczyła giełdowym graczom wielu wrażeń.
Optycznie pokonanie maksimów będzie wskazywało na dużą siłę kupujących.
Przebieg dzisiejszej sesji na GPW był zdeterminowany przez spadek indeksów amerykańskich w czwartek, a przede wszystkim silną przecenę Nikkei w nocy.
Po udanym początku tygodnia w środę doszło do realizacji zysków i korekty głównych indeksów.
Prawie pięć procent zyskał w poniedziałek WIG20 w reakcji na pozytywny przebieg sesji na europejskich indeksach, które euforycznie zareagowały na piątkowy przebieg notowań za oceanem.
Przebieg środowej sesji zdominowało wyczekiwanie na ciąg danych makro, jakie od rana publikowane były w Eurolandzie, a po południu za oceanem.
Pierwsza w tym tygodniu sesja na warszawskim parkiecie przyniosła kontynuacje zapoczątkowanej w ubiegły piątek przeceny.
Dzisiejsza sesja potwierdziła znaczenie oporów w rejonie 1800pkt. na WIG20.
Dzisiejsza sesja zakończyła się wzrostem indeksów, a dalej znacznie większą siłę wykazywał akcje o dużej kapitalizacji.
Poprawa nastrojów na europejskich rynkach akcji, do jakiej doszło w trackie pierwszej w tym tygodniu sesji pozwoliła indeksom na GPW kontynuować piątkowa zwyżkę.
Środowe notowania na warszawskim parkiecie należały do jednych z bardziej interesujących w ostatnim okresie.
Dzisiejsza sesja przyniosła kontynuację spadkowego trendu, na wartości straciły wszystkie indeksy warszawskiej giełdy.
Początek wczorajszej sesji nie zapowiadał tak dramatycznych chwil, jakie ponownie przyszło nam przeżywać obserwując bezradność byków w obliczu druzgocącej i bezwzględnej wyprzedaży polskich akcji.
Przez wszystkie rynki akcji od wtorku przetacza się obecnie silna fala wyprzedaży będąca reakcją rynku na ponowny wzrost awersji do ryzyka.
Decydujacy wpływ na wzrosty warszawskiego parkietu podczas poniedziałkowej sesji miały udane zakończenia w piątek sesji za oceanem oraz dzisiejsza euforia na rynkach azjatyckich, po tym jak chińskie władze przygotowują pakiet stymulujący dla swojej słabnącej gospodarki.