Aion Bank radykalnie zmienił ofertę. Koniec m.in. z pożyczkami. Opuszcza Polskę?
W pełni cyfrowy Aion Bank na polskim rynku działa od sierpnia 2021 r. W pierwszym miesiącu chwalił się, że konta założyło w nim już 10 tys. osób. Znalazło się na nich 500 milionów złotych. Pół roku później klienci mogą czuć się zaskoczeni. Bank drastycznie zmienił swoją ofertę. W zasadzie ograniczył. Dlatego w sieci zaczęły pojawiać się pytanie: czy Aion odchodzi z Polski?
Zacznijmy od spekulacji na temat przyszłości Aion Banku, który na lokalnym rynku działa niespełna pół roku. Bankier.pl informuje, że w najbliższym czasie to się nie zmieni. – Nie planujemy wycofania się z Polski – deklaruje w serwisie Marta Zalewska, rzecznik AB. Wyjaśnia, że drastyczna zmiana oferty, to efekt nowej strategii.
Zmiany dla obecnych i przyszłych klientów Aion Banku
Aion to w pełni cyfrowy bank. Podobnie jak Revolut. Nie ma fizycznych placówek. Cała obsługa konta odbywa się za pomocą strony internetowej lub aplikacji mobilnej z pomocą internetu mobilnego. Na start w Polsce AB przygotował trzy rodzaje kont, w tym jedno darmowe.
Klienci mogli wybrać między planem Light (0 zł m-c), Smart (29,99 zł m-c) lub All Inclusive (49,99 zł m-c). W zależności od wybranego planu depozyty w złotych są oprocentowane 1 proc., 1,25 proc. lub 1,5 proc. w skali roku.
Druga kadencja Glapińskiego. "To błąd"
Planów dotyczy pierwsza najważniejsza zmiana. "Od nowych klientów bank zacznie pobierać opłatę w wysokości 19,99 zł miesięcznie, jeśli na rachunku oszczędnościowym nie będzie minimum 5 tys. zł. Nowa opłata obejmie od 3 kwietnia też dotychczasowych klientów" - informuje Bankier.pl.
Kolejne zmiany dotyczą kredytów. Bank niespodzianie wycofał możliwość wnioskowanie o pożyczki. Zablokował też opcję oferowania ich przez partnerów afiliacyjnych. Ponadto zdecydował o rezygnacji z rozwijania oferty dla firm. W związku z powyższym trudno dziwić się spekulacjom o wycofaniu się z polskiego rynku.
Stawiają na produkty antyiflacyjne
Aion Bank stawia teraz przede wszystkim na produkty oszczędnościowe. I w ten sposób tłumaczy m.in. odejście od kredytów i rozwijania oferty dla przedsiębiorstw.
- Zgodnie z nową strategią skupiamy się na innym profilu klienta, który będzie chciał subskrybować dostęp do usług niedostępnych w tradycyjnej bankowości, zwłaszcza produktów antyinflacyjnych – mówi Marta Zalewska.
Pozytywnym sygnałem zmiany strategii ma być podwyżka oprocentowania kont oszczędnościowych. W planie Light wzrośnie do 1,5 proc, w Smart do 2 proc., a w All-Inclusive do 2,5 proc. w skali roku. Przypomnijmy, że oficjalnie inflacja w Polsce wynosi obecnie ponad 8 proc.