Oszczędności po zmarłych klientach banków. Na razie bez zmian

Nikt nie wie dokładnie, o jak duże oszczędności chodzi, pewien czas temu media donosiły o kwocie ok. 10 mld zł, ale są to dane bardzo szacunkowe.

Obraz
Źródło zdjęć: © greg801/iStockphoto

Ministerstwo Finansów nie planuje w najbliższym czasie przepisów, które regulowałyby, co z oszczędnościami po zmarłych klientach banków, nie będzie też szybko krajowego rejestru rachunków i polis - poinformował wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk.

Problem, co z oszczędnościami zgromadzonymi na koncie po śmierci krewnego, ma wiele rodzin zmarłych klientów banków, funduszy emerytalnych i innych instytucji. Mogą wystąpić o ich wypłatę, ale pod warunkiem, że przedstawią bankowi dokument uprawniający do podjęcia środków zgromadzonych przez zmarłego, np. sądowe postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku. Kłopot polega na tym, że spadkobiercy często nie wiedzą, że zmarły w ogóle miał oszczędności.

Nikt nie wie dokładnie, o jak duże oszczędności chodzi, pewien czas temu media donosiły o kwocie ok. 10 mld zł, ale są to dane bardzo szacunkowe.

Sprawę załatwiłoby spisywanie przez klientów testamentów albo wskazanie w umowie z bankiem lub inną instytucją finansową, komu wypłacić zgromadzone oszczędności, jednak wielu klientów banków tego nie robi. Dlatego w ub. roku pojawił się m.in. pomysł, by Sejm wprowadził ustawowy obowiązek zawarcia w umowie z bankiem dyspozycji środkami na wypadek śmierci. Przeciwko temu rozwiązaniu jest Ministerstwo Finansów.

W odpowiedzi na interpelację posła Macieja Orzechowskiego (PO), wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk poinformował, że według resortu finansów wprowadzenie takiego obowiązku nie rozwiąże problemu, bo nadal banki nie będą wiedzieć o spadkobiercach, a spadkobiercy - o oszczędnościach zgromadzonych przez zmarłego.

Na niewiele zdałoby się też - zdaniem MF - wprowadzenie systemu, który umożliwiłby instytucjom finansowym zweryfikowanie, czy dany klient nie żyje, bo następnie bank lub inna instytucja finansowa musiałyby ustalić krąg spadkobierców, a to nie takie proste. _ Identyfikowanie przez banki zmarłych klientów oraz poszukiwanie ich spadkobierców jest niezwykle trudne w praktyce; ilość rachunków czy lokat terminowych może sięgać kilkudziesięciu milionów _ - wyjaśnił Kowalczyk.

Wiceminister poinformował też o zawieszonych pracach na krajowym rejestrem rachunków i polis. Potwierdził, że Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało projekt założeń takiego rejestru, ale nie trafił on do uzgodnień międzyresortowych. Powód - brak kwoty 15-18 mln zł na stworzenie rejestru oraz kolejnych 4-5 mln zł na jego utrzymanie, tj. licencje, koszty zatrudnienia administratorów.

Założenie było takie, że w rejestrze będą gromadzone podstawowe informacje o otwartych, prowadzonych i zlikwidowanych rachunkach oraz o wystawionych, zlikwidowanych i wygasłych polisach dotyczących ubezpieczenia majątku o wartości ponad 10 tys. zł. W rejestrze nie miały być natomiast gromadzone informacje o tym, ile konkretnie pieniędzy jest zgromadzonych na tych rachunkach ani jaka jest wartość polis.

Dostęp do rejestru mieliby mieć - za pośrednictwem notariusza - spadkobiercy, którzy w ten sposób mogliby ustalić, czy zmarły nie pozostawił rachunków bankowych lub polis ubezpieczeniowych wskazujących na pozostawiony przez niego majątek. Przy okazji z rejestru miałyby korzystać - oprócz sądów - również urzędy, np. w postępowaniach zabezpieczających i egzekucyjnych. Dostęp do rejestru miały mieć też organy kontroli skarbowej i generalny inspektor informacji finansowej.

Jednak, jak poinformował Kowalczyk, ze względu na koszty projekt utworzenia rejestru został wstrzymany, natomiast oba resorty: finansów i sprawiedliwości pracują nad ewentualną rozbudową istniejących już innych rejestrów prowadzonych przez ministra finansów. To jednak również wymagałoby dodatkowych środków - zaznaczył Kowalczyk.

Czytaj więcej w Money.pl

Wybrane dla Ciebie
Tankowiec w rękach USA. Chcą skonfiskować ropę
Tankowiec w rękach USA. Chcą skonfiskować ropę
Kontrole w sieci Dino. Związkowcy domagają się poprawy warunków pracy
Kontrole w sieci Dino. Związkowcy domagają się poprawy warunków pracy
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 11.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 11.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 11.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 11.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 11.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 11.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 11.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 11.12.2025
Polska kopania wciąż kłuje w uszy Czechów? Hałas jednak poniżej limitów
Polska kopania wciąż kłuje w uszy Czechów? Hałas jednak poniżej limitów
Rekordowy budżet Warszawy. Jest decyzja ws. kontrowersyjnej hali
Rekordowy budżet Warszawy. Jest decyzja ws. kontrowersyjnej hali
Szum wokół PKP Cargo. Były szef spółki odwołany. Kurs zareagował
Szum wokół PKP Cargo. Były szef spółki odwołany. Kurs zareagował
Koniec z mrożeniem cen prądu. Minister uspokaja
Koniec z mrożeniem cen prądu. Minister uspokaja
Aktywa Rosji głęboko zamrożone. Jest przełom
Aktywa Rosji głęboko zamrożone. Jest przełom
Miliardy wyciekają z Rosji. Rekordowo niskie przychody ze sprzedaży ropy
Miliardy wyciekają z Rosji. Rekordowo niskie przychody ze sprzedaży ropy