Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Ugody z frankowiczami. Prezes NBP mówi o totalnym nieporozumieniu

32
Podziel się:

Pierwsze ugody z frankowiczami jeszcze nie oznaczają przełomu. Szef NBP - pytany o rolę banku w całym procesie - podkreśla, że ciągle nie ma konkretnych propozycji rozwiązań systemowych. Nakreślił za to plany dotyczące stóp procentowych i interwencji na rynku walut.

Ugody z frankowiczami. Prezes NBP mówi o totalnym nieporozumieniu
Prezes NBP Adam Glapiński odpowiadał na pytania dziennikarzy. (YouTube, NBP)

W piątek prezes NBP znalazł się pod gradobiciem pytań dziennikarzy. Na specjalnie zorganizowanej konferencji mówił m.in. na temat problemu z kredytami frankowymi i możliwości ugód banków z klientami.

Przypomnijmy, że PKO BP zawarł ostatnio pierwszą pilotażową ugodę z frankowiczami. Szczegóły nie zostały wyjawione. Umowa ma być jednak zgodna z propozycją przewodniczącego KNF.

Szef NBP pytany o udział banku w całym procesie związanym z ugodami wskazał, że w związku z tym tematem jest "totalne nieporozumienie".

Zobacz także: Puste stoliki, długi, prośby o pomoc. "Liczmy, że szczepionki zmienią sytuację"

- Nie ma konkretnej propozycji na stole, do której NBP mógłby się odnieść. Nie ma jeszcze konkretnych decyzji, mapy drogowej. Trudno się odnosić do medialnych doniesień - skomentował sprawę.

Glapiński przyznał, że środowisko bankowe nie jest jednomyślne. Wiele banków obrało strategię wait & see, czyli obserwuje, co się dzieje i wstrzymuje się z decyzjami.

W kontekście rozważań na temat warunków ewentualnych ugód z frankowiczami prezes NBP wyraźnie zaznaczył, że nie może być tak, iż kredytobiorcy walutowi będą w uprzywilejowanej pozycji w stosunku do tych, którzy kiedyś zaciągnęli kredyty w złotówkach.

Zapowiedział, że NBP odniesie się do konkretnych propozycji, jak te się pojawią.

Stopy procentowe i interwencje walutowe

Spora część pytań kierowanych do prezesa dotyczyła stóp procentowych. Powtórzył wcześniejsze stanowisko, że RPP nie chce zmieniać oprocentowania. Choć nie wyklucza tego, jeśli będzie to wymagane dla utrzymania stabilności gospodarki.

Tym samym wskazał, że możliwe byłoby zarówno cięcie stóp procentowych, jak i podwyżki. Prezes Glapiński zapewnił, że obserwuje pod tym względem także działania innych banków centralnych. Wskazał przy tym, że wszystkie najważniejsze instytucje w krajach o podobnej sytuacji utrzymują bardzo niskie oprocentowanie - podobnie jak Polska.

Wiele zależeć może m.in. od inflacji w naszym kraju. Prognozy NBP w odniesieniu do cen mają się pojawić przy okazji marcowej projekcji.

- Stabilność cen nie jest zagrożona. Jesteśmy prawie dokładnie w punkcie celu inflacyjnego. Tak ma pozostać w najbliższych kwartałach, dlatego koncentrujemy działania na wspieraniu aktywności gospodarki, wspieraniu wzrostu gospodarczego - mówił.

Prezes skomentował też kwestię interwencji walutowych NBP, w wyniku których pod koniec roku kursy walut poszły mocno w górę, a złoty się wyraźnie osłabił.

- Celem nie jest i nigdy nie było utrzymanie kursów na konkretnych poziomach. Chodzi o wsparcie gospodarki. Te interwencje wspierają ożywienie - przekonywał.

Zasygnalizował, że skala kolejnych interwencji i terminy możliwych działań są zależne od warunków rynkowych. Podkreślił, że każdorazowo będzie o nich decydować zarząd NBP.

Co z gospodarką?

Prezes Glapiński wyraził nadzieję na powrót polskiej gospodarki na ścieżkę wzrostu. Choć nic nie jest pewne.

- Wszystko wskazuje na to, że w bieżącym roku nastąpi ożywienie aktywności gospodarczej. Niemniej niepewność dotycząca momentu odbicia gospodarczego i skali ożywienia jest cały czas na wysokim poziomie - przyznał.

Dodał, że kluczowe cały czas jest, jak gospodarka będzie wychodzić z pandemicznego szoku.

- Jak na razie, w Polsce wygląda to bardzo, bardzo dobrze - podkreślił szef banku centralnego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(32)
mario
3 lata temu
Obecnie jest uprzywilejowanie złotówkowiczów względem frankowiczów ponieważ nie mają w umowach toksycznych ,abuzywnych zapisów.
logiczny
3 lata temu
Wiecznie żywy narodowy problem z frankami których żaden kredytobiorca nie widział na oczy !!!
logiczny
3 lata temu
Jakie franki ja tylko zatrudniam frywolne kobiety !
odszkodowanie
3 lata temu
latami frankowicze byli w gorszej sytuacji niż kredytobiorcy złotówkowi, tracili przez to zdrowie, pieniądze a nie którym rozwaliły się rodziny.... i nikt się nad nimi nie pochylił . TYLKO TSUE. więc o jakim uprzywiejowaniu mowa. frankowicze, ci drobni ciułacze i zwykli zjadacze chcleba powinni jeszcze dostac odszkodowanie za straty moralne, nieszczęścia i drenaz kieszeni - pieniądze, które mogli przeznaczyć na kształcenie dzieci zamiast 2 razy płacić za ten sam kredyt.
niki
3 lata temu
przez wiele lat sądy wydawały wyroki przeciwko frankowiczom nie wiadomo pod czyim wpływem a po orzerzeniu TSUE raptem okazało się, że było to na tyle błędne, że teraz jest fala odfrankowień, unieważnień i totalnie inne orzecznictwo, przy tym samych przepisach prawa. oby tym razem - w związku z pytaniami, które mają rozstrzygnąc w marcu SN nie musiał po latach odkręcać swojego sposobu widzenia zapisów prawa, gdy znowu TSUE wyprowadzi ich z błędu i pokaże przepisy, które mają chronić konsumenta stojącego naprzeciw komercyjnych firm
...
Następna strona