Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Prezes Pekao: Czechy to jedyny rynek ciekawych celów akwizycyjnych

7
Podziel się:

Prezes Michał Krupiński zaprzecza pogłoskom o możliwej fuzji z PKO BP.

Michał Krupiński jest prezesem Banku Pekao od listopada 2017 roku.
Michał Krupiński jest prezesem Banku Pekao od listopada 2017 roku. (ARTUR BARBAROWSKI / EAST NEWS)

Pekao celuje w 3 mld zł zysku do 2020 roku. Tylko raz w historii wyniki banku były lepsze. Ma się to udać m.in. dzięki współpracy z PZU i dodatkowemu milionowi nowych klientów. Prezes Michał Krupiński zaprzecza pogłoskom o możliwej fuzji z PKO BP i wskazuje, że ciekawym rynkiem pod względem przejęć są Czechy.

- W aspekcie fuzji i przejęć za granicą nie przewidujemy znaczącej aktywności. Na tę chwilę Czechy to jedyny rynek, gdzie moglibyśmy znaleźć ciekawe cele akwizycyjne - mówi Michał Krupiński, prezes Banku Pekao, cytowany przez Rzeczpospolitą.

W wywiadzie z dziennikiem podkreśla, że na ekspansję międzynarodową patrzy obecnie przez pryzmat otwierania oddziałów na kluczowych rynkach. Analizowane są takie lokalizacje, jak Nowy Jork czy Londyn. Nie wyklucza też obecności w Azji.

Z wypowiedzi prezesa Pekao wynika, że na krajowym rynku jedyną opcją na tę chwilę jest fuzja z Alior Bankiem, który - tak jak Pekao - należy do PZU. Na razie jednak żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Po raz kolejny zaprzeczył możliwości połączenia z PKO BP.

- Sektor bankowy w Polsce jest bardzo konkurencyjny, ale jednocześnie rynek jest na tyle duży i perspektywiczny, że powinno wystarczyć miejsca dla dwóch banków o podobnej nazwie. Oba banki już oficjalnie zaprzeczyły, że prowadzone są takie analizy. Z mojego doświadczenia jako bankiera inwestycyjnego wynika, że nie tak się podchodzi do budowy narodowych czempionów - podkreśla Michał Krupiński.

Zobacz także: Prezes Krupiński: cel strategiczny został osiągnięty

Prezes Pekao w wywiadzie dla "Rz" chwali się wynikami za 2017 rok. Podkreśla rekordowe zwyżki w obszarze bankowości detalicznej oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Ten trend ma być kontynuowany.

Potwierdzia przy tym aktualność założeń finansowych nowej strategii. Do 2020 roku chce osiągnąć m.in. 3 mld zł zysku netto, przy czym rok 2016 Pekao kończył 2,3 mld zł na plusie. Realizacja takiego scenariusza oznaczałaby osiągnięcie najwyższych zysków od 2008 roku, gdy padł rekord - ponad 3,5 mld zł zysku.

- To realistyczne, a nawet konserwatywne założenia. Dane powyższe nie biorą pod uwagę wszelkiego rodzaju działań, które nie wynikają z organicznego wzrostu, czyli współpracy z innymi partnerami, w tym technologicznymi - podkreśla Krupiński.

Największą przewagę konkurencyjną prezes Pekao widzi we współpracy z PZU. Szczególnie w kontekście sprzedaży produktów powstałych z połączenia ubezpieczeń i produktów stricte bankowych. Jak wskazuje Krupiński, od kilku miesięcy mają w ofercie polisy i produkty inwestycyjne PZU i dobrze się sprzedają. Liczą przy tym na dodatkowy milion klientów.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
prezio
6 lat temu
jak jest tak dobrze to niech przestaną łupić klientów wprowadzając zakamuflowane opłaty. Za przelew walutowy dokonywanymi w ramach PEKAO trzeba płacić jak za przelew zagranicznych!!! wiec sukces jest!!!
Klihetka
6 lat temu
Powinni się połączyć
mmm
6 lat temu
po co łączyć banki? jeszcze ktoś by powiedział, że musi być tylko jeden zarząd. a przecież trzeba stołków na 3, 4, 5 i więcej zarzxądów. może jakiś holding? i kilka spółek córek? pis 500+ heja i do przodu
Obelix
6 lat temu
Hej :) Jakiego brokera polecacie na start w inwestycjach na forexie? Hot forex jest OK?
voy
6 lat temu
Czesi nas po prostu nie lubią, daje się to zauważyć w niemalże każdym aspekcie, od trudnych (wrogich?) relacji ORLEN -UNIPETROL, wszystko za sprawą Pana Andreja Babiša, czeskiego oligarchy, który patrzy bardzo niechętnie na Polskę i jako były minister finansów Czech odpowiada za totalną nagonkę w Czechach na polskich przedsiębiorców do tego stopnia, że szczególnej kontroli czeski fiskus poddaje wszystkie te spółki, które są zarządzane przez polaków lub mają w swoich zarządach naszych obywateli. Wchodzenie teraz do tego kraju jest po protu stratą kasy, a jakimś wielkim gigantem nie są