Emerytura prezydencka w Polsce to specjalne świadczenie, które przysługuje dożywotnio byłym prezydentom Rzeczypospolitej Polskiej. Jej wysokość jest ściśle powiązana z wynagrodzeniem obecnie urzędującego prezydenta.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, emerytura ta wynosi 75 proc. sumy wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, które przysługują aktualnemu prezydentowi - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wysokość emerytury prezydenckiej
W 2025 r. wynagrodzenie zasadnicze prezydenta wynosi 18 255,30 zł brutto miesięcznie, co oznacza, że emerytura byłych prezydentów wynosi obecnie około 13,6 tys. zł brutto miesięcznie. Świadczenie to jest dożywotnie i przysługuje niezależnie od wieku, stażu pracy czy innych pobieranych emerytur, np. z ZUS.
Przywileje byłych prezydentów
Oprócz emerytury, byli prezydenci mają prawo do prowadzenia biura finansowanego z budżetu państwa. Obecnie środki na ten cel wynoszą około 19 tys. zł miesięcznie i mogą być przeznaczone na wynajem lokalu, pensje pracowników i inne wydatki.
Byli prezydenci mają także prawo do osobistej ochrony na terenie Polski, zapewnianej przez Służbę Ochrony Państwa (SOP), oraz dostęp do opieki medycznej na zasadach przewidzianych dla osób zajmujących najwyższe stanowiska w państwie.
Obecnie emeryturę prezydencką otrzymuje trzech byłych prezydentów: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski oraz Bronisław Komorowski. Świadczenie to przysługuje im dożywotnio, niezależnie od osiągnięcia wieku emerytalnego czy aktywności zawodowej po zakończeniu kadencji.
"Wszyscy dorabiamy"
Bronisław Komorowski, były prezydent Polski, w rozmowie z "Faktem" wyjawił, że jego prezydencka emerytura nie robi na nim wrażenia. Otrzymuje nieco ponad 13 tys. zł brutto, co po odliczeniu podatków daje około 11 tys. zł na rękę. Komorowski przyznał, że mimo iż żyje oszczędnie, stara się dorabiać.
Wszyscy dorabiamy. Póki możemy, pracujemy – powiedział, podkreślając, że wiele osób po zakończeniu kadencji prezydenckiej poszukuje dodatkowych źródeł dochodu.
Były prezydent zauważył, że wysokość emerytur prezydenckich w Polsce jest wyjątkowo niska w porównaniu do innych krajów. Komorowski dodał, że w porównaniu z emeryturami sędziów, prokuratorów, generałów czy osób pracujących w spółkach Skarbu Państwa, prezydencka pensja wypada słabo. - Zdecydowanie lądujemy gdzieś na samym końcu – mówił.