Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Przewidywana średnia długość życia rośnie. Sprawdziliśmy, jak wpływa na emerytury

386
Podziel się:

Typowy 60-latek powinien dożyć do 81. roku życia - wynika z najnowszych danych GUS. Na ich podstawie wylicza się m.in. wysokość emerytur. Okazuje się, że przeciętna emerytka, opóźniając przejście na emeryturę, może zwiększyć wysokość świadczenia o kilkaset złotych.

Jak długo żyje przeciętny polski emeryt?
Jak długo żyje przeciętny polski emeryt? (east news | wp.pl, Jakub Kaminski/East News | DS)

Ile żyje przeciętny emeryt? Z każdym rokiem dłużej? Jak długo będzie pobierać emeryturę osoba w wieku 60 i 65 lat? Jak wiek przejścia na emeryturę wpłynie na wypłacane świadczenia? M.in. na te pytania odpowiada najnowsze opracowanie Głównego Urzędu Statystycznego. Jak co roku opublikowane zostały "tablice średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn".

Możemy się z nich dowiedzieć, że przeciętny Polak (bez rozróżnienia na płeć) mający dziś 30 lat powinien dożyć do 78. roku życia (co ciekawe, ci, którzy dziś mają 60 lat, mają według prognoz dożyć średnio 81 lat - dlaczego tak się dzieje, tłumaczymy niżej). Jego przewidywana dalsza długość trwania życia to dokładnie 583,6 miesiąca. Tymczasem w 2019 roku było to 582,1 miesiąca.

Czy to oznacza, że przeciętna osoba odchodząca z pracy w wieku 60 lat będzie pobierała emeryturę przez 18 lat, a jeśli w wieku 65 lat - o pięć lat krócej? Nie. GUS szacuje, że po osiągnięciu 60. roku życia dalsza przeciętna długość życia to około 261,5 miesiąca (21 lat i 9 miesięcy), a po 65. urodzinach 217,6 miesięcy (18 lat i 1 miesiąc).

Jak to możliwe? Z odpowiedzią przychodzą statystycy. "Dla wielu może być niezrozumiałe, dlaczego dla osoby młodszej przeciętne trwanie życia jest krótsze niż dla osoby starszej. Jest to konsekwencja metodologii stosowanej do obliczania średniego dalszego trwania życia, wynikająca z faktu, że przeżycie każdego kolejnego roku zwiększa szansę dożycia do coraz starszego wieku" - tłumaczy GUS.

Najnowsze dane to nie tylko demograficzna ciekawostka. Te liczby w praktyce decydują o wysokości emerytur konkretnych osób.

Zobacz także: Koronawirus. Pakiety dla upadających firm. "Taka jest intencja rządu"

Długość życia a emerytura

Tablice te są podstawą do przyznania emerytur. Ich wysokość wylicza się poprzez podzielenie podstawy (kapitał, jaki uzbieraliśmy przez lata pracy) przez średnie dalsze trwanie życia przewidziane dla osoby w wieku, w którym decyduje się zakończyć pracę - tłumaczy GUS.

To oznacza, że 60-letnia kobieta będzie dostawać mniejszą emeryturę, niż gdyby poszła a nią pięć lat później.

Dla przykładu: pani Halina w wieku 60 lat idzie na emeryturę i dostaje miesięcznie świadczenie w wysokości około 2300 zł brutto (tyle mniej więcej wynosiła średnia w 2019 roku). To by oznaczało, że ma uzbierany kapitał w wysokości około 600 tys. zł (2300 zł x 261,5 miesiąca życia = 601 450 zł).

Gdyby pani Halina opóźniła przejście na emeryturę o 5 lat (czyli w wieku, w którym mężczyzni mogą przechodzić na emeryturę), to otrzymywałaby co najmniej 450 zł miesięcznie więcej - tyle by przybyło tylko z faktu krótszego dalszego trwania życia (217 miesięcy, a nie 261). Ale emerytura byłaby jeszcze większa, bo przecież przez 5 lat byłyby odkładane kolejne składki powiększające kapitał do podziału.

Gdyby rząd PiS nie cofnął reformy PO, to kobiety i mężczyźni docelowo przechodziliby na emeryturę dopiero w wieku 67 lat. To z jednej strony skazywanie osób starszych na pracę, często ponad siły, o ile w ogóle mieliby pracę. Z drugiej strony mogliby liczyć na większe świadczenia. W takim przypadku nasza pani Halina otrzymywałaby co najmniej 3000 zł emerytury miesięcznie.

Godna emerytura? To wymaga oszczędności

Tablice średniego dalszego trwania życia w kontekście emerytur pozwalają też wyliczyć, jak dużo pieniędzy trzeba odłożyć w składkach do ZUS, żeby liczyć później na konkretną miesięczną wypłatę. Gdyby pani Halina chciała otrzymywać wspomniane już 3000 zł od 60. roku życia, to musiałaby odłożyć nie 601,5 tys. zł, a 785 tys. zł. Czyli potrzebowałaby dużo wyższej pensji.

Dla 4 tys. zł miesięcznej emerytury musiałaby to być kwota przekraczająca milion złotych. No chyba że emerytura byłaby wypłacana od 65. roku życia. Wtedy potrzebny kapitał to "tylko" 870 tys. zł.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(386)
Akurat
rok temu
przecież matematycznie średnia długość życia byłaby na niemal jednym poziomie przez wiele lat - a to co GUS/ZUS publikuje to jakieś brednie mające na celu zmniejszenie wysokości emerytur
Rębajło
2 lata temu
ZUS okrada mężczyzn licząc średnią długość życia na emeryturze taką samą dla kobiet i mężczyzn a przecież kobiety średnio żyją o 10 lat dłużej od mężczyzny
Radek
2 lata temu
To wszystko propaganda. Pomijając składke zdrowotna, chorobowa, ZUS zabiera skaldke rentowa która nie będzie nigdy wliczona do kapitału a powinna skoro idę na emeryturę a nie na rentę ale to szczegół w porównaniu do średniej życia emeryta w Polsce. Gdybyśmy wzięli jakiś okres czasu np rok 2020 i chcieli wyliczyć średnia życia emeryta w Polsce to musielibyśmy policzyć ilość emerytów( mężczyzn powyżej 65 i kobiet powyżej 60) którzy zmarli we wspomnianym roku a także zsumować lata przez które wszyscy ony byli na emeryturze tj ten np 5 lat + tamten np 10 lat its itd i podzielić sumę ich lat bycia na emeryturze prze ilość tych emerytów. Wtedy otrzymalibyśmy rzeczywistą średnia życia emeryta w Polsce, nie bzdury z gus- czy zus-u na potrzeby okradania obywatela. Okazałoby się że człowiek w Polsce na emeryturze żyje średnio 5 lat, już nie doliczamy tych którzy płacili składki a zabrali się w wieku przedemerytalnym. Zachodzi pytanie gdzie te wszystkie pieniądze są? ZUS to nie zakład ubezpieczeń, to zakład uszczuplania kieszeni obywatela pod pretekstem emerytalnym, państwo utrzymuje rzesze biurokratów i ich pałaców na koszt obywatela. To kolejna danina ukryta pod płaszczykiem troski o obywatela a zwracana jest w zależności od przypadku w kwocie 10-40 procent tego co wpłaciłeś.
emeryt słupsk
2 lata temu
w 2021 r mając 67 lat przy kapitale 650000 przeszedłem na emeryture pracowałem dłużej 26 mieś. zarabiałem średnia krajową. moja emerytura wynosi ok 37 zł brutto za to że pracowałe dłużej 26 miesięcy moja emerytura wzrosła o kwotœ uwaga 14,84 zł miesięcznie wyliczenie na moją prośbę zus i nie piszcie bzdur jak to za dłuższą prace będzie więcej pieniędz
Zmęczony
2 lata temu
Dane mocno nieaktualne. Wg komunikatu GUS z marca 2021średnia długość dożycia zmalała o prawie 13 miesięcy (rok do roku). Gorzej, że do wyliczenia emerytury przyjmuje się jednakową długość dla Pań i Panów. Niestety, mężczyźni w Polsce idą do Domu Pana średnio o 8 lat szybciej niż kobitki Równouprawnienie płci w tym zakresie to zwykły bandytyzm. Pseudoeksperci konsekwentnie milczą na ten temat.
...
Następna strona