byly pracownik HB
/ 77.114.92.* / 2012-04-26 18:42
Widzę, że dział PR Home Brokera sili się na komentarze na forum :) Otóż ja pracowałem w HB i jeżeli faktycznie byłaś na rozmowie, to może odniosłaś dobre wrażenie, no trudno żeby firma odkryła wszystkie karty od razu...Od czego by tu zacząć? Od atmosfery terroru ze strony szefów czy od katastrofalnych zarobków? Może lepiej od liczb. Pracując w HB musisz założyć własną działalność, oznacza to że już na starcie za ZUS musisz zapłacić – 400zł lub ok 1000zł (po 2 latach działalności). Jeżeli nie pozyskasz 8 mieszkań do sprzedaży w miesiącu płacisz karę firmie 1000zł!
Co więcej w jednym tylko miesięcu kilu osobom, z mojej grupy, nałożono tę karę. Mimo, że miały one 8 mieszkań, ale przykładowo w jednym zdjęcia były nie ostre. Może to wydawać się śmieszne, ale tak jest – w HB jeżeli w 1 z 8 ofert, opis, zdjęcia, plan nie będzie podobał się z pani z marketinu jesteś w plecy 1000zł. System prowizji – podstawa 1000zł i prowizji 20% -35% lub bez podstawy od 30-45%. Jeżeli w miesiącu sprzedaż jedno mieszkanie nawet za milion, to twoja prowizja wynosi odpowiednio 20% z podstawą lub 30% bez podsawy (to zmiana sprzed kilku miesięcy, wprowadzona na siłę aneksem, zmieniająca zasady wcześniej podpisanych umów, norma w stylu HB). A teraz może dzień z życia doradcy? Rano o 10.00 tzw. Brifing, ponim tzw. Odprawa, jeżeli Doradca, przepraszam "przedsiębiorca"bo tak wpajają na szkoleniu nie wykona dwóch czynności wyjazdowych dziennie (bo na przykład w niedziele wykonał 4 ) to dzwoni do niego tego samego dnia kierownik makroregionu z o*****., jeżeli sytuacja się powtórzy jesteś wzywany na rozmowę z "górą" na Domaniewską i zazwyczaj następuje niemiłe rozstanie z firmą. Atmosfera wręcz terroru jest wyczuwalna na każdym kroku. Aaaa bym zapomniał – pomysł z ostatniej chwili – Anioł! Jest to osoba obecna w każdym odziale, która jest po to żeby kontrolować każdy krok dordcy . Przykładowo – przysłuchuje się twoim spotkaniom, sprawdza czy wykonałeś telefon do klienta i to wariactwo- każdy mail ma być wysyłany do ukrytej wiadomości – Anioła ! Jeżeli zatem nie zapytałeś klienta na spotkaniu"czy napije się pan wody, tak jak to jest w standardzie" lub nie powiedziałeś, że wychodząc z biura idziesz na obiad czeka cię kolejna rozmowa z kierownikiem! Aż śmieszy mnie to co piszę, bo znalazłem normalną pracę, każdego kto chce przekonać się czy powyższe szaleństwa są prawdą zapraszam do pracy w HB :)