ZNTK Łapy na fali kolejowej hossy
Puls Biznesu
17.12.2007 10:09
Jeśli firma wygra kontrakt w PKP Cargo, to pomyśli o emisji akcji. Będzie musiała przejmować, aby sprostać zamówieniom.
Prawie 130 zł kosztowały w trakcie piątkowej sesji
akcje Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego Łapy. To cztery razy więcej, niż płacono za nie sześć tygodni temu podczas debiutu giełdowego. Jeszcze rok temu można je było kupić na CeTO za kilka złotych. To szybki wzrost jak na spółkę, która w latach 2005-06 miała ponad 16 mln zł straty - czytamy w "Pulsie Biznesu".
- Dwa poprzednie lata rzeczywiście były fatalne. Brakowało zleceń, ale sytuacja się odmieniła - twierdzi Ryszard Ekiert, prezes i akcjonariusz Łap. Zastrzega, że "żadnych ruchów ze swoimi akcjami nie wykonywał".
- Spółka jest tyle warta - mówi prezes. Jej kapitalizacja przekroczyła już 130 mln zł - dodaje "PB".
Prezes twierdzi, że Łapy zarobią w tym roku obiecane 7 mln zł przy 85 mln zł sprzedaży. To oznacza 3,5 mln zł zysku w samym czwartym kwartale.
Spółka ma pełen portfel zamówień na pierwszy kwartał. To rezultat kolejowej hossy — odradzania się sektora po latach zastoju. Zakłady budują wagony i je modernizują. Kluczowy jest teraz dla niej przetarg ogłoszony przez PKP Cargo na remont 26 tys. wagonów w trzy lata.
- Tyle nie damy rady zrobić. Nasze moce to 2,5 tys. wagonów rocznie - mówi prezes.
Przetarg, do którego zgłosiło się sześć podmiotów, powinien zostać rozstrzygnięty do końca roku. Łapom wystarczy wygrana w części projektu. Jeśli tak się stanie, to poważnie zastanowią się nad emisją akcji - czyamy w "Pulsie Biznesu".