Forum
Komentarze użytkownika "kalot"
Komentarze użytkownika: kalot
liczyłem się z tym od pewnego czasu, ale widać, że głowę jeszcze wystawia znad lustra wody
wzrost liczby ludności, wolny rynek (choć ostanimi czasy nieco sterowany) i hegimonia w "nowym" świecie, pewna ilość ropy naftowej i kłopoty innych gospodarek nie ułatwiają zepchnięcia Amerykańców z piedestału
może to i dobrze, ale wymienność jest ogólnie rzecz ujmując lepszym motorem rozwoju niż stabilizacja
Sądzę też, że ich gwałtowny wzrost (co jest przecież możliwe) źle będzie wróżył naszej giełdzie
ciekawe spostrzeżenie, zechcesz rozwinąć,bo przychodzą do głowy różne interpretacje
a już myślałem, że to na poważnie
odpowiedź internauty innemu internaucie - wielu może skorzystać;]
Ach zeby tak wiedziec gdzie jest ten najglebszy dolek...
Bezpieczny dołek
- od odbicia poczekaj miesiąc
- na wykresie tygodniowym znajdź lokalny dołek wyzej od dolka poprzedniego
- na wykresie dniowym poczekaj na dołek wyżej od poprzednich dwóch
- na wykresie godzinowym poczekaj na dołek wyżej od poprzednich trzech - kupuj:-)))
Ze sprzedawaniem jak wyżej tylko że "dołek' zamień na "szczyt" a "wyżej" na "niżej" i "kupuj" na "sprzedaj":-))
~proste jest piękne , 28.10.2008 07:27
pisałeś tak rok temu im pół roku i kilka tygodni
pytam sie po co to robisz czy jesteś nasłany czy głupi
pamięć wskazuje, że ataki na walutę nastepowały tam, gdzie była słabiej chroniona i to wydaje się logiczne
na CHF zbliżamy się dziś do podwójnego szczytu i jest to wartość z lat 2005-2006 jeśli się nie powiedzie atak, co wydaje siuę najbardziej prawdopodobne, będą podstawy do silnego wzrosyu waluty i zakupy akcji już dziś mogą przynieść kilkudziesięcioprocenrowe zyski w krótkom okresie czasu, aż miło
chyba to jest najczulczy papier dla Polaków, bo masę kredtów wzięto w ubiegłych latach w tej walucie
w przypadku € jest jeszcze sporo miejsca na wzrost, chyba, żebyśmy zatrzymali się na pułapie z początku zeszłego roku, co w końcu nie jest niemożliwe
$ do € tez ma właśnie swój Techniczny ogranicznik, a co robi yen to przekracza możliwośż wypowiedzenia się w znanych mi słowach
zatem chyba czas na europejską walutę i stabilizację na naszym rynku również akcyjnym
no, ale się wyczerpałem , to wszystko na dzisiaj
to cytat z needle poniżej, nie chciało mi sie całego posta wklejać
wydaje mi się, ze oceniłem dobrze sytuacje i czas na wzrosty
teraz nie będę się rozpisawał bo mam inne zajęcie , ale opcje wzrostowe wzięte nawet na zamknięciu powinny dać zarobić jak mało co
a co się dzieje w Stanach to wiadomo od dawna, ale nie wygląda mi to na jakiś krach systemu
oczywiście jak sam pisałeś dowiemy się później
czasami wklejam obszerne artykuły u siebie, na lekturę czy komentarze równiez zapraszam
a i jeszcce jedno:
"a może dziś trochę wzrośnie?"...2% jeszcze??może ciut węcej???
już się zrealizowało liczby nie kłamią:]
Re: Komentarze do portfela "needle"
a ja optymistyczniej spróbuję
wiemy, że wszystko idzie źle, ale zauważcie to
http://stooq.com/q/?s=fw20z08&d=20081023&c=1d&t=l&a=lg&r=wig20
mamy efekt silnego wybicia, kltóry moze się tak łatwo nie skończyć, no oby
na walutach wyraźne odwrócenie trendu, zatem zedzie się zieleniło, choć może jeszce nie dzisiak
chciałbym rtochę Was uspokoić, ale ma świadomośc zagrożeń
ale teraz spekulanci przerzucają się kupując złotówki i akcje
oczywiście może to być fałszywe wybicie, ale ja w to nie wierzę, mam nadzieję, ze na odpoczynek "łikendowy" pójdziemy w lepszych nasytojkach
lepszych nie znaczy dobrych, ale mam nadzieję, że ktoś skorzysta i to doceni
rzeczywiście kupić się zdąży, ale sztuka inwestowania polega na tym, aby wyczuć kiedy już będzie "tylko rosło" i kiedy już "tylko spadało zakup w połowie drogi na szczyt i pozbycie się akcji w połowie ich spadania jest nie tylko ryzykowny, ale starczy co najwyżej na opłacenie kosztów i pokrycie inflacji
no własnie, a póżniej przyszła hossa, jaka juz nigdy si.e nie powtórzy
i jakie wnioski z tego? żadne
coś się wydarzyło w Argentynie, nie wróży to niczego dobrego dla nas i dla innych
wzajemnie do wzajemnie:]]
kiedyś było spore zróżnicowanie, teraz nie wiem