Bernard+
/ 83.30.156.* / 2007-04-12 09:21
Również uważam,że pracownicy handlu powinni mieć całkowitą wolność wybrania, że w święta i niedziele nie będą pracować. Pracodawcy nie powinni mieć prawa ograniczania pracowników handlu i decydowania za nich czy chcą w niedzielę i święto pracować czy nie. Prawo powinno być tak ustanowione, że Pracodawca mógłby im tylko proponować pracę w dni ustawowo wolne, ale nie nakazywać i nie wpisywać tego do regulaminu pracy. Natomiast, jeżeli ktoś ma mały sklepik obok kościoła na wsi, w którym sam jako właściciel stanie za ladą to nikt nie może mu tego zakazać ustanawiając zakaz handlu w niedzielę czy w jakieś święto państwowe lub religijne. Słuszna idea wolności osobistych i prawa do wypoczynku świątecznego, prawa do świętowania przez wyznawców każdej wiary swoich świąt religijnych nie może być realizowana przez głupie zakazy i nakazy powszechnie obowiązujące, wg widzi mi się 231 posłów, bo co np. z pracownikami gastronomii, placówek kultury itp. Czy oznaczać będzie ten zakaz handlu, że jak w te 12 dni świątecznych pojadę gdzieś na wycieczkę do Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie albo w góry lub do rodziny to nikt mi nie sprzeda paliwa na stacji benzynowej, wody mineralnej, lodów i nie będą czynne parkingi, nie będą czynne karuzele ani kolejki linowe i nie będą jeździć tramwaje i może wodociągi również przestaną pompować wodę a elektrownia przestanie może dostarczać prąd???!!!
Wymyślono coś, co już było w zasadach stalinizmu zmodyfikowanych przez Mao jeszcze tylko jednakowe garnitury nakazać wszystkim zakładać w te święta obowiązkowo z wizerunkiem Lecha prezydenta w klapie.
Zamiast tego może by lepiej ustalić, że wszystkie urzędy państwowe będą czynne we wszystkie soboty a urzędnicy będą mieli w zamian wolne poniedziałki, aby człowiek pracy najemnej nie musiał dla załatwienia prostej sprawy brać urlopu wypoczynkowego, bo urzędnicy pracują wtedy, gdy potencjalni ich klienci również są w pracy. Miałoby to dodatkowo pozytywny wpływ na bezpieczeństwo na drogach, na których tworzą się weekendowe zatory, bo urzędnicy wyjeżdżaliby na weekend w sobotę wieczorem lub w niedzielę rano po mszy świętej a wracali w poniedziałki. Również ośrodki wypoczynku sobotnio niedzielnego byłyby zadowolone, bo w soboty byłby mniejszy tłok a i w poniedziałek byliby jeszcze klienci wiec np. byłoby lepsze wykorzystanie miejsc noclegowych i całej infrastruktury służącej turystyce i wypoczynkowi. Lepszą organizacją, życia społecznego i gospodarczego a nie zakazami i nakazami można poprawić ludziom jakość życia w tym również ilość czasu wspólnie spędzanego z rodziną nie tylko w mieszkaniu i kościele, ale na basenie, na wycieczkach, meczach, w teatrze, na rajdach i festynach.