...dokładnie,ja rowerem do pracy poginam,teraz pogoda coraz lepsza,rano trochę trzeba przydusić,by się rozgrzać,bo chłodno dość...ale za to gdy wracam,łukiem przez jeziorko zahaczam,las,budząca się wiosna....a potem mijam korki i tych rozpalonych w samochodach,patrzących jak im z baku ubywa....Nawet autobusem,nie chciałoby mi się jeżdzić,rowerem mam po prostu najszybciej,najtaniej,pewnie najzdrowiej,jeśli omijam smog krzyżówkowy.Byle tylko pod koła jakiegoś marudera się nie dostać.Ale o to,też trudno,bo mam równoległy pas wolnego ruchu,dla drogi wewnętrznej i rowerowej.Równo do samej pracy.Poznań/Smochowice/Dąbrowskiego,a jadę z Jeżyc.