Bernard+
/ 83.22.129.* / 2008-11-05 19:41
Po pierwsze palenie opon to poważne przestępstwo polegające na groźnym dla zdrowia okolicznych mieszkańców zatruwaniu powietrza i za to liderzy zwiazkowi powinni ponieść natychmiast przewidziane przez prawo kary.
Po drugie to według danych statystycznych do związków zawodowych w Polsce należy obecnie zaledwie nieco ponad 12% Polaków. Oznacza to, że 88% Polaków nie uznaje związków zawodowych za swoich reprezentantów. Dlaczego więc ustawa przyznaje związkom zawodowym prawo do reprezentowania wszystkich polaków w tym samozatrudnionych, których jest już 2200 000? Dlaczego osoby samo zatrudnione i pracownicy małych firm rodzinnych mają być okradani przez władzę, aby spełniać żądania etatowych działaczy związkowych domagających się, aby członkowie związków zawodowych w wielkich państwowych zakładach żyli wciąż na koszt reszty pracujących a nie na koszt własnych środków, które wypracują w swoich zakładach pracy? W sytuacji bardzo zróżnicowanej struktury własnościowej i prawnej pracodawców polskich nie mogą być narzucane małym prywatnym zakładom obciążenia fiskalne przeznaczane na fundowanie zdemoralizowanym załogom przedsiębiorstw państwowych oraz leniwym pracownikom, niektórych instytucji budżetowych kosztownych przywilejów płacowych socjalnych i emerytalnych, na które uprzywilejowani nie wypracowują środków finansowych. Wszelkie przywileje płacowe socjalne i emerytalne powinny być finansowane wyłącznie ze środków wypracowanych przez uprzywilejowanych w ich miejscu pracy. Zabieranie pieniędzy pracodawcom i pracownikom z małych prywatnych przedsiębiorstw, aby dotować zdemoralizowane załogi Stoczni, Kopalń, Kolei, itp. pasożytnicze zakłady, skracać im czas pracy i fundować przywileje niewspółmierne do rzeczywistej wartości ich pracy na rzecz reszty społeczeństwa jest główną przyczyną niskiej efektywności Polskiej gospodarki i utrzymywania się ciągłego deficytu budżetowego powodującego stały wzrost zadłużenia zagranicznego państwa polskiego. Pomimo kilkukrotnego podwyższenia obciążeń fiskalnych nieuprzywilejowanej części społeczeństwu, jakie dokonało się w ostatnich 18 latach transformacji ustrojowej, po której główny ciężar utrzymywania państwa i jego instytucji ponoszą pracownicy najmniejszych przedsiębiorstw prywatnych to nadal istnieją skanseny PRL-u wymagające ciągłego dotowania przez resztę społeczeństwa. Po to, aby więcej otrzymywać ze środków budżetowych niż do tego budżetu wpłacają Ci niesłusznie uprzywilejowani ciągle organizują awantury uliczne, okupacje budynków rządowych i blokady dróg zwane o ironio „pokojowymi” protestami . Nie mając przez to czasu pracować stają się jeszcze bardziej nierentowni i domagają się jeszcze większych dotacji od Cichych i Pracowitych Polaków. Dość dyktatu związkowego, Państwo Polskie nie jest własnością 12 % najgłośniej krzyczących i protestujących a najmniej dla wspólnego dobra pracujących. Popieram Rząd R.P. i domagam się, aby nie ustępował chuliganom politycznym i społecznym pasożytom a dbał o sprawiedliwe rozkładanie obciążeń chroniąc Cichych i Pracowitych Polaków, których jest zdecydowana większość. Więć To My Cisi i Pracowici Polacy stanowiąc zdecydowaną większość wyborców możemy swoimi kartkami wyborczymi wymieść z sejmu i senatu nieuczciwych związkowych popleczników przy najbliższych wyborach.