Problemów jest więcej i wszystko kwalifikuje się na pewno do interwencji w Urzędzie Ochrony Klienta:
1. niespójność i niejasność zapisów dot. corocznej Loterii, która jest przynętą dla wielu Gdzie są jasne zasady dla stałych ale i tych nowych łapanych ze strony internetowej RD?
W nadsyłanych dokumentach zapewnia się Klienta, że nabył prawo do udziału w losowaniu a następnie w akcji mailingowej podaje się terminy obligatoryjnych zgłoszeń tj następnych potwierdzeń - system kopert TAK! NIE! Brak odpowiedzi - utrata części praw. W akcji internetowej takich restrykcji nie widziałem: zgłoszenie, numer i OK!
2. Akcji meilingowych jest kilkanaście w roku - część zwrotnych przesyłek (tj obligatoryjnych kopert TAK lub NIE) jest opłacona, cześć pokrywa Klient -
3. W każdej akcji obiecana jest premia za szybką odpowiedź - 20, 40, 60 tys. a ostatnio nawet 2razy po 40 tys zł. Nigdzie nie ma zasad przyznawania tych premii, nie sumują się tj raz jest obiecane 560 tys (nagroda główna) + 60 tys , innym 560 tys +2x40 tys itd.
Kto weryfikuje ta "szybkość"? Jak się je nalicza, przyznaje, łączy i kogo dotyczą? Wszystkich, głównego zwycięzcy, laureatów?
4.
Akcje są zbyt częste. Ostatnio 3 wiadomości w 3 dni i to w niewłaściwej kolejności - pewno winna POCZTA Polska -ale to trzeba brać pod uwagę - w tej sytuacji czytanie tych instrukcji to wariactwo - nie wiadomo o co chodzi
5.
Akcje są zbyt czasochłonne i skomplikowane wymagające dziwnych magicznych czynności (oderwij, porównaj, zdrap, odklej, przyklej i to we właściwym miejscu) jak na adresowane często do osób starszych i niedowidzących . Powoduje to wiele stresu u tych ludzi i ośmiesza ich w rodzinach - bo naprawdę sami nie są sobie w stanie poradzić. Do tego ważne sprawy pisane są drobnym rozmytym drukiem.
5. Przesyłki są za duże - nie każdy ma takie skrzynki pocztowe. Pozostająca korespondencja to znak dla złodziei.
6.O wiele za dużo papieru - w większości trudnego do recyklingu
.