ździcho
/ 87.205.170.* / 2010-08-15 23:44
Przeciwnikami są głownie konserwatyści oraz mieszkańcy amerykańskiej prowincji.
Ciekawe, że to zdanie w kontekście całego artykułu ma zabarwienie negatywne. Zatem polityk, który opowiada się za tzw. tolerancją dla inności zbije na tym kapitał jako liberał. Krótko mówiąc lansuje sie pogląd, że związki homoseksualne są niczym innym jak dowodem na wolność i niezależność myślenia. Człowiek o preferencjach heteroseksualnych w tym kontekście to po prostu zacofany cymbał, ofiara presji społecznej.