Trybuna
/ 77.95.50.* / 2009-02-23 21:20
Zrobiło mi się strasznie przykro, gdy przeczytałem, że w ub. roku sprowadzono do Polski najwięcej w historii, bo 10 mln ton węgla. Mamy kopalnie pozamykane przez ,,S'', mamy górników, których tysiące żyją w biedzie i poniewierce, a węgiel się importuje. Obcy korzystają z koniunktury, a my tracimy. Czy głupota ma granice? (Piotr Łuczyński, Poznań)
Czy Macierewicz w komisji byłby nowym obliczem PiS? (W.M., Bytom)
50 mld zł jest do zdjęcia z rynku bez szkody dla sfery produkcyjnej i socjalnej. A premier truje godzinami – zadłużać się, czy się nie zadłużać. To jest kryzys dla biedoty. 50 tys. limuzyn służbowych co rano startuje z ,,dygnitarzami'' do państwowego żłobu. Taką mamy władzę. (Z. Kotarb, Warszawa)
Przekonują mnie antykryzysowe propozycje klubu SLD. Wśród nich był pomysł, by najbogatszym na dwa lata podnieść podatki. W trudnej sytuacji kraju rozsądny solidaryzm jest obywatelską powinnością. (Stanisław Stefański, Warszawa)
Premier ciągle mówi o zaciskaniu pasa. Może to skieruje najpierw do rządzących, do parlamentarzystów itd. Bo zwykli ludzie robią tak od dziesiątek lat. (Jadwiga Osowska, Warszawa)
Dyskusja o wyjściu z kryzysu przerodziła się w wielki jazgot, decyzje podejmuje się po omacku. A może skorzystać z ,,nosa'' Wałęsy? (Albin B., Alwernia)
Wielu sądzi, że to właśnie Pakistan stał się największym zagrożeniem dla światowego pokoju. A przez dziesięciolecia ludziom wmawiano, że państwa bandyckie to Korea Płn. (napadała na USA i wiele razy okupowała Japonię), Serbia (niszczyła Chorwatów i Albańczyków oraz zagrażała NATO), Irak (w ogóle nie wiadomo za co, przecież z Saddamem przyjaźnili się prezydenci USA). Tymczasem największy sojusznik USA w Azji, poligon robienia przez Amerykanów z talibów żołnierzy ma być krajem bandyckim. Straszliwy paradoks. (A. Sobiech, Szczecin
Mamy budować drogi, mosty, wiadukty, stadiony, na które mimo kryzysu są pieniądze. Te inwestycje pochłoną tysiące ton stali, cementu i innych materiałów. Mimo to zamyka się huty, stocznie, cementownie i inne fabryki przemysłu ciężkiego, wywala ludzi na bruk, a potrzebne materiały będziemy importować z zagranicy dając chleb obcym, a naszym dzieciom głód. To jest działalność antypolska. Tym powinny zająć się Sejm i Trybunał Stanu. (Andrzej Domagalski, Bydgoszcz)
Telepie mnie do tej pory na nazwisko Łukaszek Blikle. Rozumiem, że w proteście przeciwko komuszym wyrobom, nie tylko ciastkom, nie korzystał z trasy W-Z, ani z innych szos i dróg zbudowanych w PRL, bo byłby to wstyd. Przecież mógł zmienić nazwę ciastka np. na pinoczetki, anderski itp. (S. Dyszko, Puławy)
Niech liderzy SLD nie ulegają W. Cimoszewiczowi i odrzucą wspólną listę z psujami lewicy. Chcą się dostać do europarlamentu, to niech startują ze swojej listy i niech p. Cimoszewicz ciągnie ich sam, skoro został okrzyknięty lokomotywą. Swe liberalne poglądy mogą realizować na własne konto. (K. Skiba, Warszawa)
Pełne pychy i arogancji wystąpienie w Sejmie ministra finansów w stosunku do opozycji jest skandalem. Twierdzi, że nie ma z kim rozmawiać, bo opozycja jest niedouczona. A przecież jest tylko księgowym o neoliberalnych poglądach, które doprowadziły do obecnego kryzysu. Tacy jak on mogą jedynie spowodować zapaść gospodarczą i społeczną. (Zdzisław Z., woj. łódzkie)
Słusznie W. Bartoszewski porównał Erikę Steinbach z bp. Williamsem kwestionującym Holocaust. Ona chce z niemieckich ludobójców narodu polskiego uczynić ofiary. (Zdzisław K., Warszawa)
Kryzys. Ciekawe, czy episkopat sam się wyżywi, czy będzie musiał wziąć kredyt? (S. Szanow, Warszawa
Daleko doszło upodlenie prawicowych dziennikarzy. Np. w nowym kanale stołecznym dwaj panowie oświadczyli, że po dekrecie Bieruta o nacjonalizacji kamienic władza ludowa rozpoczęła ich burzenie. Jeszcze trochę, a ci uczniowie IPN ogłoszą, że Auschwitz to także dzieło Polski Ludowej. (Albert W., Gliwice)
Min. Klich z rozpaczy za utraconą tarczą postanowił w Krakowie na szczycie NATO za pieniądze podatników utworzyć wraz z USA siły specjalne. Zapewne z myślą o dowartościowaniu i obronie najsłabszych obywateli, bezrobotnych, strajkujących i najbardziej zagrożonych kryzysem. (N. Jacewicz,
Warszawa)
Min. Rostowski zamiast mówić, jak zwalczać kryzys, zabawił się w rozjuszonego politykiera. W sposób niedopuszczalny, bezczelnie atakował opozycję, a kiedy posłowie zadawali pytania, bez żenady śmiał się i rozmawiał z premierem. Popieram posła, który przywołał do porządku ministra-bufona. (W. Gajda, Warszawa)
W porównaniu z tym, co na siebie wykrzykują w ukraińskich mediach Juszczenko i Tymoszenko prześcigając się także w opluwaniu swoich mistrzów z Polski, zacytowana przez ,,Trybunę'' nr 42 wypowiedź Czernomyrdina jest wersalem. Pyskówki i desperackie poczynania Juszczenki są reakcją na 2-proc. poparcie tego ulubieńca polskich mediów i polityków. (Wojciech S., Katowice)
Europosłanka (,,T'' nr 41) posługuje się wyświechtanymi antyPRL-owskimi argumentami. Co mi po paszporcie, jak nie mam za co wyje