axxell
/ 83.143.213.* / 2009-07-13 23:32
Oj socjalista a może nawet komuszek :)
Bez obrazy, ale chyba p. derewar jest dzis nie w formie :)
W jaki sposób "forsowanie" podatku liniowego jest walka o prawa bogategp człowieka?
Czy bogaty człowiek w przeciwieństwie do biednego człowieka nie powinien miec praw?
Wiekszośc wypowiadających się, jednak inaczej rozumie ta kweste, i ja do tych zaliczam sie :).
Własnie podatek liniowy jest podatkiem sprawiedliwszym społecznie, i przynoszacym wieksze wpływy do kasy państwa. Pozatym przypominam za Issaelem prosta matematyczna zasadę 19% od 90000 jest więcej niz 19% od 20000, czyli przy podatku liniowym mający większe przychody płaci więcej. rozumiem ze dla derewar bogatszy powinien byc karany ekstra i płacic wiekszy podatek procentowy, taki domiar za pracowitośc , czy przedsiebiorczość. Przypominam ze przy podatku progresywnym, sa rózne ulgi, i bogaci płaca czesto mniejsze podatki od biedniejszych, stac ich na prawników i doradców, którzy skutecznie im doradaja jak płacic mało zgodnie z prawem, ale dla derewar to normalne.. prawda?
jest jeszcze inny aspekt, to nie podatki bezposrednie sa tym głównym dochodem skarbu państwa, ale to juz truizm.
Inna sprawa, moze derewar nie wie, ale większośc bogatych i nie tylko bogatych ale wiekszośc ludzi wogóle, ma swoje pieniądze na katach bankowych, przynajmniej tak to jest przyjęte, pieniadze te nie leza w bankach i nic nie robią, tylko dalej krazą w obiegu gospodarczym , choćby w postaci róznych lini kredytowych, czyli znowu im więcej bogatych ma więcej pieniedzy w bankach, tym lepiej dla gospodarki, tym łatwiejszy i tańszy dostep do pieniądza.
I tzw klasa srednia, znowu nie moge przyjąc punktu widzenia derewar.
Klasie średniej sprzyja podatek liniowy, własnie dlatego je jest dla niej łatwiejszy dostep do pieniadza, ale tu znowu musiałbym sie rozwodzic i znowu prawic truizmy dla mających zorietowanie.
Przykłady ze to adminiatracja państwa poprzez tzw reczne sterowanie ulgami, czy umorzeniami podatkowymi, jest w stanie zapewnic stabilny rozwój gospodarki jest naciagane, tak samo jak to ze progresywne podatki sprzyjają wielkiemu powiekszeniu tzw kalsy średniej.
Oczywiście przykłady z USA o petli kredytowej, zaciśniętej na szyi wiekszości mieszkańców, nie sa ani pro ani anty , ani za liniowym ani za progresywnym systemem podatkowym.
Jestęm wręcz zdania że im mniej państwowej redystrybucji, tym dla gospodarki i narodów lepiej.
Państwo powinno byc od, stanowienia dobrego i mądrego prawa, z jak najmniejsza liczbą wyjątków, powinno miec się egzekwowania tego prawa.
Jezeli państwo ma buc od wszystkiego , to równie dobrze moze byc (i najczesciej jest ) od niczego.
Skorumpowany i zle pracujący własciciel własnej firmy , zbankrutuje, natomiast firmy państwowe nie, zawsze znajda sposób na zycie na koszt podatnika.
Co juz przerabialisci, przerabiacie i chyba dalej przerabiac bedziecie.
To co napisałem nie znaczy że nie nalezy wspomagac i wspierac ludzi mniej zaradnych i biednych.
Ale powinno to byc nie dawanie jałomuzny (zasiłków) tylko tzw dawanie wędki.