Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Eryk Łon nawołuje do obniżki stóp procentowych. Tak chce złagodzić skutki koronawirusa

3
Podziel się:

- Należy sięgnąć do działań niestandardowych i obniżki stóp procentowych w obecnej sytuacji, by wesprzeć politykę gospodarczą rządu - uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Eryk Łon. Skorzystaliby na tym kredytobiorcy.

Adam Glapiński i Eryk Łon w ramach RPP decydują o stopach procentowych w Polsce.
Adam Glapiński i Eryk Łon w ramach RPP decydują o stopach procentowych w Polsce. (PAP, PAP/Tomasz Gzell)

Eryk Łon podkreśla, że należy być bardzo czujnym, aby nie przegapić momentu, w którym odpowiednie działania łagodzące realizowane przez politykę pieniężną i budżetową powinny być zastosowane, aby jak najszybciej pokonać przejściowe trudności. W ten sposób członek RPP nawiązuje m.in. do konsekwencji gospodarczych związanych z koronawirusem.

- Osobiście uważam, że rozważając różne działania niestandardowe, należy uwzględnić także takie, które będą w różny sposób wspierać sytuację na rynku pracy i prowadzić do tego, aby ona się nie pogorszyła. A jeśli się ewentualnie pogorszy to, żeby szybko uległa poprawie - podkreśla Łon w artykule, który ukazał się w serwisie wGospodarce.pl.

Wskazuje, że działania rządu związane z łagodzeniem skutków epidemii korornawirusa bank centralny może wesprzeć już obecnie.

Zobacz także: Europejski Bank Centralny obciął stopy procentowe. "Jestem sceptyczny"

- Bardzo pozytywnie oceniam zapowiedzi prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, który wskazał na potrzebę wprowadzenia takich regulacji, które zmniejszyłyby obciążenia finansowe podmiotów gospodarczych i osób fizycznych w zakresie kredytów. Sądzę, że obniżka stóp procentowych NBP być może nawet rzędu 0,5 pkt proc. mogłaby się do tego przyczynić - sugeruje.

Zaznacza, że także mniejszy ruch, czyli obniżka stóp procentowych rzędu 0,25 pkt proc. też miałaby swoje znaczenie.

Co dają niższe stopy procentowe? Tańszy kredyt mógłby zachęcić firmy do inwestowania i podtrzymania gasnącego powoli wzrostu gospodarczego. Skorzystaliby na tym także zwykli kredytobiorcy, którzy spłacają mieszkania. Oznaczałoby to dla nich niższe miesięczne raty kredytów.

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(3)
Głupek
4 lata temu
Nie mam kredytu, nie jestem przedsiębiorcą. Odkładam na samochód i znów go nie kupię bo inflacja zeżre odłożone pieniądze
ciułacz
4 lata temu
Wiadomo że już od kilku lat w NBP wysoko podnoszą stopy tylko aniołki Glapińskiego !!.
Wasyl
4 lata temu
Kto te kredyty będzie spłacał jak będzie epidemia . A może to będzie darowizna.