Co prawda wczoraj większość parkietów w Europie została ,,zalana zielenią", ale to na warszawskiej giełdzie była ona wyjątkowo ,,soczysta". Podczas gdy indeksy DAX czy CAC40 zyskały około 1%, WIG20 wystrzelił w górę o 2,03%, mWIG40 o 2,17% i jedynie na sWIG80 skala wzrostów zbliżona była do tych z giełd zagranicznych i wyniosła 1,21%. Obroty były jednak niższe niż podczas dwóch poprzednich październikowych sesji i wyniosły 812 mln zł. Po raz kolejny mamy więc sytuację, gdy, pomimo globalnego wzrostu apetytów na ryzyko, kapitał zagraniczny niezbyt chętnie napływa na GPW.
Czy dzisiaj może być inaczej? Wczorajsze wzrosty to przede wszystkim odreagowanie piątkowych spadków spowodowanych informacją o zarażeniu się Covid-19 przez prezydenta Donalda Trumpa. Sygnały, iż sytuacja jest opanowana, a prezydent czuje się dobrze, została wykorzystana jako pretekst do wzrostów. W pierwszej kolejności zyskiwały główne giełdy, ale jeżeli optymizm będzie się utrzymywał, wówczas inwestorzy z tamtych rynków mogą poszukiwać dywersyfikacji na parkietach rynków rozwijających się, co mogłoby stanowić szansę dla WIG20. Podczas wczorajszej sesji indeks przetestował lokalny opór w okolicach 1740-1745 pkt. finalnie kończąc dzień kilkanaście punktów niżej. Jeżeli dzisiaj strona popytowa w dalszym ciągu będzie utrzymywała przewagę i przełamie ten poziom, wówczas kolejną barierą będzie wrześniowy szczyt przy 1780 pkt.
Dziś kalendarium makroekonomiczne nie będzie stanowiło dla rynku drogowskazu, co jednak nie oznacza, że nie czekają nas żadne emocje. O godz. 10:30 rozpocznie się konferencja online Christine Lagarde, szefowej Europejskiego Banku Centralnego. Jeżeli podczas niej pojawią się informacje o potencjalnych, ,,gołębich" działaniach w polityce monetarnej Eurolandu, wówczas mogłaby się pojawić pozytywna reakcja rynku. Taki scenariusz, w świetle obaw o zbytnie umacnianie się europejskiej waluty, jest prawdopodobny.
Zagrożeniem dla dobrych nastrojów w dalszym ciągu pozostaje kwestia amerykańskiego pakietu fiskalnego. Chociaż obecnie przeważa przekonanie, że porozumienie dotyczące jego kształtu zostanie już wkrótce osiągnięte, niepokój może budzić nieustępliwość Demokratów. W okresie wyborczym nie ma się jednak co dziwić - porażka w tym zakresie uderza przede wszystkim w Donalda Trumpa, dlatego z perspektywy Partii Demokratycznej przeciąganie porozumienia w czasie może być traktowane jako element kampanii Joe Bidena.
Patrząc na europejskie giełdy przez pryzmat spekulacyjnych pozycji na kontraktach CFD, dostępnych na platformie CMC Markets, można odnieść wrażenie sporego niezdecydowania inwestorów. Ci zaangażowani w kontrakty na londyński FTSE100 posiadają w większości (67%) pozycje na wzrost, ale już na niemieckim DAX przeważają pozycje na spadek (52%). Z kolei na kontraktach na WIG20 widoczne jest wyraźne oczekiwanie na kontynuację wczorajszej zwyżki - pozycje wzrostowe stanowią bowiem 67%.
Maciej Leściorz - dyrektor ds. sprzedaży i edukacji w Oddziale CMC Markets w Polsce
