Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

GPW: Polska drugą Japonią... dzisiaj na giełdzie. PKO BP straci przez Petrolinvest

0
Podziel się:

W komentarzu money.pl zobacz, jak przebiega sesja na rynkach akcji.

GPW: Polska drugą Japonią... dzisiaj na giełdzie. PKO BP straci przez Petrolinvest
(Tomasz Brankiewicz/Money.pl)

Tak jak w Warszawie było dzisiaj na na niewielu światowych giełdach. Akcje na nielicznych giełdach, m.in. w Tokio, Zurychu i Rijadzie spadały bardziej niż akcje w Polsce. Reszta dość wyraźnie rosła.

WIG20 skończył dzień spadkiem 0,3 proc., czyli podobnie jak japoński Nikkei225 (-0,4 proc.), duński MOXC20 (-0,4 proc.), czy rumuński BET (-0,3 proc.).

Kwotowania WIG20

Zdecydowana większość giełd akcji jednak dzisiaj rosła. W Europie dzięki kursom banków, głównie włoskich, w USA natomiast rosną takie giganty technologiczne jak Apple (+1,3 proc.) i Intel (+1,5 proc.).

Mediolański FTSE MIB zyskał +1,2 proc. Około 200-miliardowa ekspozycja banków z Włoch na złe kredyty już od wielu miesięcy była zmorą giełdy. Kołem ratunkowym ma być specjalny fundusz utworzony ze wsparciem rządu, którego zadaniem będzie skup złych kredytów i zasilanie słabszych banków kapitałem.

Frankfurcki DAX wzrósł o 0,6 proc., a paryski CAC40 o 0,1 proc. Spadała giełda w Londynie (FTSE100 -0,1 proc.).

Czy o gorszym traktowaniu Warszawy zdecydowały jakieś względy makroekonomiczne? Deflacja marcowa wyliczona przez GUS nie różniła się niczym od wskazania wstępnego (-0,9 proc.), więc nie chodziło o dane.

Najbardziej znaczący dla WIG20 spadek odnotował PKO BP (-2,2 proc.) i to on przeciągnął indeks na ujemne pozycje. Na to wpływ ma sytuacja Petrolinvestu, który podał kolejny raz tragiczne wyniki finansowe (strata 452 mln zł za 2015 r.), a kredytował się m.in. w PKO BP, z którym teraz nie może osiągnąć porozumienia w kwestii dalszego finansowania.

_ _Aktualizacja: 15:50

W dół, w górę i znowu w dół. KGHM na szczycie

Jacek Frączyk

Giełda bardziej zrównoważona być chyba nie może. Najpierw spadała, potem rosła, teraz jest lekko poniżej zera. Obroty rozkładają się równo po połowie.

Wydawało się, że wzrosty się utrzymają na niewielkim poziomie, by po godzinie 15:15 część inwestorów uznało, że lepiej pozostać z gotówką. Półtorej godziny prze końcem sesji WIG20 traci 0,1 proc., choć największe obroty są akurat na spółce wzrostowej - KGHM (+3,2 proc.).

Jeśli spojrzeć na zestawienie obrotów na spółkach rosnących i spadających to widać stan bliski równowagi. 155 mln zł obrotów na rosnących, a 126 mln zł na malejących pokazuje, że rynek jest na rozdrożu. Pytanie czy korekta się jeszcze pogłębi, czy może trzeba zabierać się do kupowania zależy od tego co w tym tygodniu ogłoszą w swoich wynikach wielkie amerykańskie banki a dzisiaj po sesji koncern Alcoa (produkcja aluminium).

Oczekiwania na wzrost zysków w USA są niewielkie, bo spółki zmagają się ze spowolnieniem globalnej gospodarki i silnym dolarem. Według Thomson Reuters zyski spółek z S&P500 spadły w pierwszym kwartale średnio o 7,6 proc.

W tym tygodniu poznamy również zyski wielkich banków - zaczynając od JPMorgan Chase & Co w środę.

Ceny w dół

GUS podał marcowe wskazanie inflacji, które okazało się 0,9-procentową deflacją zgodnie z wstępnymi wyliczeniami z końca marca. W porównaniu z lutym ceny wzrosły jednak o 0,1 proc. po raz pierwszy od pięciu miesięcy. Cały czas decydują ceny paliw.. Czytaj więcej.

Czy to zwiększa szansę na obniżkę stóp procentowych w Polsce. Skoro na pierwszych dwóch posiedzeniach nowa Rada Polityki Pieniężnej tego nie uczyniła, to dane makro nie wskazują, że uczyni to w najbliższym czasie.

Poziom stóp według RPP sprzyja utrzymaniu naszej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu. Deflacja bazowa stanowi czynnik, który powoduje dyskomfort Rady, ale czynniki go równoważą.

Na Zachodzie optymistycznie

Bardzo poprawnie zachowuję się natomiast akcje zarówno na największych rynkach Europy, jak i w USA.

Wall Street otworzyło sesje nieznacznie powyżej zera, ale po pół godzinie są już 0,5 - 0,6-procentowe wzrosty indeksów. W Europie wzrostami dominuje Rosja (RTSI +2,6 proc.), która odwzorowuje prawie dokładnie wzrost cen ropy Brent (+2,4 proc.). Zbliżające się spotkanie krajów OPEC z Rosją w sprawie zatrzymania poziomu produkcji ropy sprawia że przybywa optymistów.

Dobrze zachowuje się niemiecki DAX (+1,0 proc.), brytyjski FTSE100 (+0,1 proc.) i francuski CAC40 (+0,6 proc.). Indeksy ciągną w górę głównie banki, w tym włoskie: Unicredit (+4,4 proc.) i Intesa (+3,4 proc.) oraz holenderski ING Groep (+3,3 proc.).

_ _Aktualizacja: 13:17

Poprawa nastrojów w Europie. GPW czeka na dane

Przemysław Ławrowski

Lekko poprawiła się sytuacja na europejskich parkietach. Wzrosty widać również na GPW. Sytuacji raczej nie zmieni publikacja danych o inflacji.

Na minusie pozostaje jeszcze giełda szwajcarska i węgierska. Z kolei niemiecki DAX, włoski FTSE-MIB czy hiszpański IBEX zyskują ponad procent. WIG20 zalicza się raczej do umiarkowanie rosnących rynków. Na półmetku sesji skala wzrostu wynosiła około 0,5 procent.

Zobacz, jak przebiega sesja w Europie

Wśród blue chipów pałeczkę lidera przejął mBank, a za nim znajduje się Eurocash. Obie spółki zyskują ponad 2 procent. Najsłabszą spółką jest Cyfrowy Polsat i CCC. Akcje producenta obuwia przerwały zatem wzrosty po sporej przecenie w reakcji na słabe wyniki sprzedażowe w marcu.

Około 1,5 procent rosną akcje JSW, która poinformowała o konkursie na stanowisko prezesa spółki. Na minusie jest natomiast Grupa Azoty, która podpisała kontrakt na dostawę nawozów do Czech o wartości 80 mln złotych.

Przed południem na rynek nie napłynęło wiele ważny publikacji makroekonomicznych. Pojawił się m.in. odczyt produkcji przemysłowej z Włoch (opublikowana wartość: -0,6 procent; prognozowano: -0,7 procent). O 14:00 poznamy odczyt inflacji w Polsce za marzec. Według wstępnych danych, ceny w ubiegłym miesiącu spadły o 0,9 procent rok do roku.

_ _Aktualizacja: 10:14

Neutralny początek tygodnia. KGHM liderem

Przemysław Ławrowski

Sytuacja na europejskim rynku akcji w poniedziałek rano jest zróżnicowana. Tylko część indeksów może się pochwalić wzrostami. Entuzjazm inwestorów osłabł po tym, jak osunęły się notowania ropy naftowej oraz miedzi. Nie przejęli się tym jednak gracze, którzy kupują akcje spółki KGHM.

Wzrosty dotyczą francuskiej, włoskiej i tureckiej giełdy. Lekkie wzrosty widać również na GPW. Może się nimi pochwalić tylko WIG20, gdyż wskaźniki małych i średnich spółek są "pod kreską".

Pozostała część parkietów ze Starego Kontynentu świeci się na czerwono. Dotyczy to niemieckiego indeksu DAX oraz szwajcarskiego SMI. Udział w pogorszeniu nastrojów mają notowania surowców. Sytuacja na rynku ropy zaczęła się pogarszać po godzinie 8:00. Ropa typu brent spadła poniżej 42 dolarów za baryłkę.

Zobacz, jak rozpoczęła się poniedziałkowa sesja na GPW

Początkowy entuzjazm również ostygł na rynku miedzi. Poranne wzrosty były podyktowane lepszymi danymi z Chin, gdzie dynamika spadku cen producentów zmniejszyła się do 4,3 procent rok do roku. Dało to pretekst do umocnienia się cen akcji spółki KGHM. Firma notuje w poniedziałek wzrost o ponad 2,5 procent i jest liderem w indeksie blue chipów. Na drugim końcu stawki jest PKO BP i Lotos.

_ _Aktualizacja: 7:53

GPW: Na mocne zmiany nastrojów nie ma co liczyć

Przemysław Ławrowski

WIG20 może nadal utrzymywać się powyżej poziomu 1900 punktów, jednakże na razie na większe wybicie nie ma co liczyć. W nowym tygodniu inwestorzy poznają m.in. pełny raport o inflacji w Polsce za marzec, a także dane o produkcji przemysłowej w strefie euro i USA.

Początek kwietnia nie był szczęśliwy dla polskiej giełdy. WIG20 stracił niespełna 3 procent, co przełożyło się na obniżenie jego wartości o 54 punkty, przez co zbliżył się on do poziomu 1900 punktów. W tej chwili na rynku mogą wystąpić dwa scenariusze. Kontynuacja spadków może spowodować obniżenie lotów indeksu WIG20 poniżej 1900 punktów i wywołanie kolejnej przeceny. Dużo bardziej prawdopodobne jednak jest, że wskaźnik blue chipów będzie się w tym tygodniu utrzymywał w widełkach 1900-2000 punktów.

W poniedziałek dość ciekawie było na giełdach w Azji. Notowania indeksów mocno się różniły. Giełda w Szanghaju mogła się pochwalić ponad 1,5-procentowym wzrostem. Z kolei japoński Nikkei tracił 1 procent. W nocy rząd Japonii podał, że zamówienia na sprzęt maszyny i urządzenia w lutym zmniejszyły się 9,2 procent miesiąc do miesiąca. Wynik jest lepszy od prognoz wskazujących na spadek o 12,4 procent. Nieco później poznaliśmy odczyt inflacji konsumenckiej w Chinach. Ceny rosły w marcu o 2,3 procent, wobec prognozowanych 2,5 procent.

Popołudniu zaplanowano publikację inflacji w Polsce. Wynik nie powinien być zaskoczeniem, gdyż według wstępnego odczytu za marzec, opublikowanego 31 marca, spadek cen wyniósł 0,9 procent. Informacje te nie będą miały wpływu na warszawską giełdę. Nieco większe znacznie będą miały dla notowań polskiego złotego.

To nie wszystkie polskie dane, jakie pojawią się w tym tygodniu. We wtorek NBP poda dane o inflacji bazowej, czyli zmianach cen z wyłączeniem niektórych dóbr konsumpcyjnych, których ceny podlegają większym wahaniom. W środę dowiemy się również, jakie było saldo obrotów bieżących Polski w marcu.

Poza danymi z rodzimej gospodarki, w tym tygodniu warto zwrócić również uwagę na odczyt produkcji przemysłowej w strefie euro (środa), sprzedaż detaliczną w USA (środa), inflację konsumencką w strefie euro (czwartek) i produkcję przemysłową w USA (piątek).

Ten tydzień to również start sezonu wyników za pierwszy kwartał 2016 roku. W poniedziałek, jako pierwsza raport przedstawi Alcoa.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)