Ogłosili wygraną Karola Nawrockiego. Oto co się stało na giełdzie

Podczas poniedziałkowej sesji na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie doszło do spadków. Indeksy WIG i WIG20 na zamknięciu straciły - odpowiednio - 0,56 proc. i 0,6 proc. W ciągu dnia strata była nawet głębsza.

Ogłosili wygraną Karola Nawrockiego. Wykres pokazuje, jak zmieniał się w poniedziałek poziom indeksu WIG20Ogłosili wygraną Karola Nawrockiego. Wykres pokazuje, jak zmieniał się w poniedziałek poziom indeksu WIG20
Źródło zdjęć: © GPW, PAP | Leszek Szymański
Tomasz Sąsiada

W poniedziałek rano Państwa Komisja Wyborcza ogłosiła na konferencji prasowej oficjalne wyniki niedzielnego głosowania w wyborach prezydenckich. Marciniak poinformował, że Karol Nawrocki uzyskał w niedzielnym głosowaniu 10 mln 606 tys. 877 głosów (50,89 proc.), zaś Rafał Trzaskowski 10 mln 237 tys. 286 głosów (49,11 proc.). Tym samym to Nawrocki zastąpi Andrzeja Dudę w pałacu prezydenckim.

Na otwarciu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie główny indeks (WIG) spadał o 2,30 proc., a skupiający 20 największych spółek WIG20 zniżkował o 1,92 proc. Ok. godz. 11.20 WIG20 spadał o 1,6 proc., a WIG - o 1,13 proc. Największe spadki zaliczały papiery banków. Kurs Pekao spadał w pewnym momencie o 4,58 proc., PKO BP o 4,22 proc., mBanku o 3,12 proc., Santander Bank Polska o 2,66 proc., a Alior Banku o 1,64 proc. W godzinach popołudniowych WIG i WIG20 trochę odzyskały i ostatecznie na zamknięciu straciły - odpowiednio - 0,56 proc. i 0,6 proc. w stosunku do piątkowego zamknięcia.

- Również na rynku obligacji widoczny był wzrost rentowności o 5-10 pkt. bazowych. Jednak trzeba pamiętać, że w poniedziałek na rynkach europejskich akcje taniały, a rentowności obligacji skarbowych rosły. To oznacza, że po pierwszej negatywnej reakcji polskie rynki zaczęły się zachowywać jak inne rynki europejskie i w efekcie prawie wróciliśmy do punktu wyjścia – ocenił w rozmowie z PAP ekonomista PKO BP Mirosław Budzicki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Biznes bez produktu. Absurd? Raczej genialny plan - Wiktor Schmidt w Biznes Klasie

Co dalej z polską giełdą

Kamil Gemra ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie komentował rano w rozmowie z PAP, że wstępna reakcja rynku na wygraną Nawrockiego była negatywna, choć po kilkunastu minutach handlu widać było odbicie. - Są oczywiście spadki, ale nie tak spektakularne, jak można byłoby się spodziewać - stwierdził.

Zauważył, że wszyscy inwestorzy, w tym krajowi i zagraniczni, obawiają się, jak będzie wyglądać współpraca rządu i nowego prezydenta. - Oczywiście pojawia się też pytanie, czy nie będzie przyspieszonych wyborów - to niepokoi inwestorów, z których część mogła uznać, że to czas na realizację zysków, bo nasza giełda jest bardzo silna w tym roku - powiedział Gemra.

Kamil Gemra z SGH mówił rano, że na razie jest za wcześnie, by dokładnie przewidzieć, co się wydarzy w najbliższej przyszłości na stołecznym parkiecie. - Na razie jest bardzo wiele pytań, trochę mało odpowiedzi - spuentował. Zdaniem rozmówcy PAP sprawy gospodarcze w ocenie inwestorów będą schodziły na drugi plan, a kluczowe staną się kwestie polityczne.

- Nie spodziewam się jakiejś wielkiej korekty, ale myślę, że ciężko o pobicie nowych rekordów ze względu na niepewność, która będzie przekładać się też na samą gospodarkę - stwierdził Gemra. Podkreślił, że niepewność nie sprzyja rynkowi, a inwestorów mogłoby uspokoić "nowe otwarcie" w rządzie, o czym - jak zauważył - już słyszymy. Przed samymi wyborami chęć rekonstrukcji rządu wyraził premier Donald Tusk.

Ekspert ocenił też, że długoterminowo giełda może wejść w tzw. trend boczny. Oznaczałoby to brak wyraźnego kierunku dla giełdy, bez charakterystycznych wzrostów i spadków. - Wydaję mi się, że nie będziemy już tak atrakcyjnym rynkiem jak byliśmy i - w najlepszym scenariuszu - spodziewałbym się trendu bocznego, a w gorszym - spadków - powiedział. Zastrzegł jednak, że zawsze może wydarzyć się coś niespodziewanego. Jako przykład wskazał na informacje z USA, które mogłyby być "byczym sygnałem dla polskiego rynku, który sprawi, że inwestorzy zlekceważą tę niepewność".

Dodajmy, że w poniedziałek doszło też do innego ważnego wydarzenia, które mogło mieć wpływ na przebieg poniedziałkowej sesji. Przed jej startem PZU i Bank Pekao poinformowały o podpisaniu memorandum o współpracy w celu przeprowadzenia potencjalnej transakcji połączenia, co ma nastąpić do 30 czerwca 2026 roku, a docelowo na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie notowana będzie jedna spółka.

Wybrane dla Ciebie
Ropa reaguje na sytuację w świecie. Fala toczy się od Wenezueli, przez Rosję, po Iran
Ropa reaguje na sytuację w świecie. Fala toczy się od Wenezueli, przez Rosję, po Iran
Zmniejszone wydatki UE na amerykańskie LNG i ropę. Pomimo umowy z Trumpem
Zmniejszone wydatki UE na amerykańskie LNG i ropę. Pomimo umowy z Trumpem
Złoto bije rekordy. Eksperci wskazują, co dalej w 2026 roku
Złoto bije rekordy. Eksperci wskazują, co dalej w 2026 roku
Dania kończy z dostarczaniem listów. Likwiduje skrzynki i wycofuje znaczki
Dania kończy z dostarczaniem listów. Likwiduje skrzynki i wycofuje znaczki
Rolnicy wyjadą na ulice. Oto mapa, gdzie będą protestować
Rolnicy wyjadą na ulice. Oto mapa, gdzie będą protestować
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 30.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 30.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 30.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 30.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 30.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 30.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 30.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 30.12.2025
Sankcje zmąciły wielki sen Putina. Plany odłożone na lata
Sankcje zmąciły wielki sen Putina. Plany odłożone na lata
Branża tonie w długach. Zaległości sięgają 7,5 mld zł
Branża tonie w długach. Zaległości sięgają 7,5 mld zł
Polska się kurczy. W 90 powiatach dzietność runęła. Alarmujące dane
Polska się kurczy. W 90 powiatach dzietność runęła. Alarmujące dane