Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Dawid Czopek
Dawid Czopek
|
aktualizacja

"Moment nie był przypadkowy". Co dalej z gospodarką po wyborach? [OPINIA]

66
Podziel się:
Przedstawiamy różne punkty widzenia

Reakcja rynków na zwycięstwo kandydata, który nie był ich faworytem, była umiarkowana. Świadczy to o tym, że rynki przyjęły, iż sytuacja, w której rząd i prezydent pochodzą z różnych stron sceny politycznej, nie musi automatycznie oznaczać stagnacji gospodarczej - pisze Dawid Czopek dla money.pl.

Karol Nawrocki wygrał II turę wyborów prezydenckich
Karol Nawrocki wygrał II turę wyborów prezydenckich (EAST_NEWS, Marysia Zawada/REPORTER)

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Znamy już zarówno nazwisko nowego prezydenta, jak i pierwsze rynkowe reakcje na wyniki wyborów. Poniedziałek rano przywitał nas osłabiającym się ok. 0,5 proc. polskim złotym, spadającym ok. 2 proc. indeksem WIG20 oraz przeceną polskich obligacji długoterminowych o ok. 1 proc.

W sumie nie są to wielkie zmiany, tym bardziej że na europejskich rynkach również mamy do czynienia z mniejszymi, ale jednak spadkami. Jest to scenariusz zgodny z tym, co opisywałem w moim ubiegłotygodniowym artykule.

Banki kluczowe z punktu widzenia polityki

Jeżeli spojrzymy na poszczególne składniki rynku, najbardziej spadają banki, a stosunkowo dobrze zachowują się spółki bez udziału Skarbu Państwa w akcjonariacie. To też nie jest wielkie zaskoczenie, zważywszy, że ewentualne zmiany na szczytach władzy mogą dotknąć przede wszystkim banki.

Banki to także o tyle ciekawa historia, że nawet bez wielkich zmian w rządzie, może się okazać, iż ich rekordowe zyski przydadzą się w realizacji bardziej populistycznych pomysłów rządzących i w efekcie pozbawi to akcjonariuszy środków z dywidend. Co prawda, nie jest to jeszcze scenariusz bazowy, ale widziałem, że takie obawy już pojawiają się wśród części inwestorów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biznes bez produktu. Absurd? Raczej genialny plan - Wiktor Schmidt w Biznes Klasie

Najbliższe tygodnie będą na pewno istotne na polskiej scenie politycznej i moim zdaniem wydarzenia te będą miały odzwierciedlenie na naszej giełdzie.

Reakcja rynków na zwycięstwo kandydata, który - nie ma co ukrywać - nie był ich faworytem, była umiarkowana. Świadczy to o tym, że rynki nie tyle postawiły wszystko na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego, ile przyjęły, iż sytuacja, z którą mamy do czynienia od około półtora roku - czyli rząd i prezydent pochodzący z różnych stron sceny politycznej - nie musi automatycznie oznaczać stagnacji gospodarczej.

Jak długo rynki będą wierzyć w taki scenariusz, z pewnością będzie zależeć od stabilności rządowej koalicji. Uważam, że dopiero utworzenie rządu przez obecną opozycję może być prawdziwym "gamechangerem" dla polskiego rynku.

Co czeka złotego po wyborach?

Oczywiście, po drodze będziemy mieli wiele wydarzeń mniej lub bardziej wpływających na nasz rynek.

Jestem bardzo ciekaw najbliższej konferencji prasowej prezesa NBP Adama Glapińskiego. Zobaczymy, czy przyjęta przez niego retoryka będzie inna niż to, czego spodziewa się rynek. Obniżki stóp procentowych są ważne z puntu widzenia polskiego konsumenta, który zgodnie z najnowszymi danymi ruszył w kwietniu na zakupy.

Dla polskich eksporterów ważny będzie też kurs złotego. Pomimo pierwszej reakcji na wybór Karola Nawrockiego, konferencja prezesa NBP może istotnie wpłynąć na dalsze umacnianie się naszej waluty, bo wyższe stopy to większa opłacalność utrzymywania środków w złotym.

Spółki Skarbu Państwa. "Pilnie potrzebujemy inwestycji"

Zobaczymy, jak zachowa się nasz rząd. O możliwych konsekwencjach dla banków już wspomniałem, ale istnieje cała paleta mogąca wpłynąć na wyniki spółek Skarbu Państwa na naszej giełdzie. Pod koniec ubiegłego tygodnia obniżono ceny gazu dla gospodarstw domowych. Myślę, że choć wynikało to z tendencji cen gazu na rynku, moment nie był przypadkowy, a zgodnie z wyliczeniami analityków może kosztować to Orlen ok. 2 mld złotych rocznie.

Jak wiemy, pilnie potrzebujemy inwestycji w energetykę. Wbrew temu, co mówi się o Zielonym Ładzie, nie ma on aż tak dużego wpływu na ceny energii. Duże znaczenie ma za to część związana z przesyłem energii z miejsca jej wytwarzania do naszych domów, a określana przez spółki energetyczne jako segment dystrybucji. Dobre stopy zwrotu realizowane na tym segmencie zachęciły spółki do inwestycji, ale także poprawiły ich zyski i w dużej mierze zachęciły inwestorów do inwestycji w tym sektorze. Pytanie, czy te działania będą kontynuowane.

Ponad połowa indeksu WIG20 zależy od polityki

Rynek będzie uważnie przyglądał się także działaniom rządu w zakresie ratowania spółek, które są w trudnej sytuacji. Jesteśmy właśnie po publikacji wyników JSW. Mniejsza o straty, bo te potrafią być "papierowe". Ale "spalenie" przez spółkę tylko w jednym kwartale ponad miliarda złotych, dobitnie pokazuje, że w momencie, gdy skończą się pieniądze z utworzonego w czasach wysokich cen węgla funduszu, coś ze spółką trzeba będzie zrobić.

Podobna sytuacja ma miejsce w Grupie Azoty. Wygląda na to, że nieudane inwestycje przykryte zostaną środkami Orlenu, ale czy to na pewno optymalny sposób postępowania na przyszłość?

Takie przykłady mógłbym mnożyć, ale wspominam o nich głownie dlatego, że banki, PZU, Orlen to grubo ponad połowa indeksu WIG20. A zatem podejście do nich będzie miało bezpośredni wpływ na zachowanie giełdy i to nawet w sytuacji, gdy nie dojdzie do istotnych zmian w rządzie.

Polski dług na umiarkowanym poziomie, ale...

Na koniec jeszcze parę zdań o polskim długu. Biorąc pod uwagę deficyt budżetowy, tylko dużemu zaufaniu inwestorów możemy zawdzięczać to, że rentowności naszego długu są na umiarkowanych poziomach i wciąż znajdują się nowi chętni na jego nabywanie.

Oznacza to jednak, że miejsca na zwiększanie zadłużenia już nie ma. Charakter papierów dłużnych sprawia, że wykup znacznej ich części będzie następował już po kolejnych wyborach parlamentarnych, nawet jeżeli będą miały one miejsce w zaplanowanym czasie. To może dać inwestorom sporo do myślenia, zarówno w kontekście bieżących działań fiskalnych obecnego rządu, jak i ewentualnych zmian po wyborach.

I na koniec jedno ważne zdanie. Piszę o rynkach finansowych, ale zawsze należy pamiętać, że ich zachowanie jest odzwierciedleniem oczekiwań co do tego, co może wydarzyć się w realnej gospodarce. Moim zdaniem nie jest straszenie kogokolwiek, ale pokazanie, że przez polską i światową gospodarką stoi wiele wyzwań, które trzeba będzie rozwiązać.

Od działań polityków będzie w dużej mierze zależało, to czy uda się je rozwiązać w sposób pozytywny. Bo choć wyzwań jest sporo, to cały czas uważam, że przed Polską stoi olbrzymia szansa, którą musimy wykorzystać.

Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
WP Opinie
KOMENTARZE
(66)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Jan
miesiąc temu
A co z nową branżą agencje towarzyskie czeka rozkwit
MAMBA czarna
miesiąc temu
po co komu gospodarka- po trumpowemu ma byc pieknie, beda piekne ustawy- zaraz bedzie wszystko na dniach. Piekno na calym swiecie !!!
Jaroslaw B.
miesiąc temu
najwazniejsze zeby bylo pieknie- a pieniadze wiadomo wyciaga sie ze sciany
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Anonim
miesiąc temu
Ma przecież tyyyyyyle doświadczenia! Gospodarkę poświęci w Częstochowie i od razu urodzaj i szczęśliwość powszechna.
Debet
miesiąc temu
Banki żyją z odsetek od obligacji przy zerowym ryzyku i nie angażują się w inwestycje no i po co. Dodatkowo łupią klientów na różnego rodzaju opłatach i prowizjach i to za nic. Żyć im i nie umierać.
Hahaha
miesiąc temu
Nawrocki chce powołania do wojska miliona poborowych, chyba nie myślicie, że pójdą do woja studenci i bogaci. Pójdą wyborcy pisu.
...
Następna strona