Spółka Marcina Szumowskiego podbija świat. OncoArendi z kontraktem na ponad miliard złotych

Takiego kontraktu w polskiej biomedycynie nie było. Polska spółka technologiczna podpisała umowę na sprzedaż leków z chitynaz za nawet 1,4 mld zł. Kupującym jest belgijska spółka Galapagos NV. OncoArendi należy w większości do miliardera Michała Sołowowa, ale udziały w niej ma też Marcin Szumowski.

Na zdjęciu Michał Sołowow.OncoArendi z miliardowym kontraktem. Na zdjęciu Marcin Szumowski.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Sebastian Ogórek

Jeszcze w czwartek OncoArendi wyceniane było przez warszawską giełdę na około 250 mln zł. Sporo. Kontrakt, który właśnie podpisują, może jego wycenę znacząco podnieść. Teoretycznie umowa z Galapagos NV opiewać może nawet na 320 mln euro, czyli około 1 mld 443 mln zł. Na początek polska spółka ma dostać 25 mln euro, czyli ok. 113 mln zł.

"Zgodnie z ww. formułą 'bio-dollar value' maksymalna możliwa do uzyskania przez Emitenta wartość wszystkich niezdyskontowanych płatności możliwych do uzyskania po osiągnięciu kamieni milowych, w związku z rozwojem, rejestracją i sprzedażą leku zawierającego Cząsteczkę OATD-01, wynosi 320 mln EUR [tj. ok. 1.443 mln PLN - red.]. Kwota ta uwzględnia wspomnianą wcześniej płatność wstępną, jednak nie uwzględnia tantiem z ewentualnej przyszłej sprzedaży" - głosi komunikat giełdowy spółki.

- Jesteśmy megadumni z tego kontraktu. Na polskim rynku biotechnologicznym nie było nigdy takiej umowy. A czy w historii Polski? Możliwe, że nigdy nasz kraj nie sprzedał tak drogo swojej technologii, ale pewności tu nie mamy. Znamy tylko rynek biotechnologiczny - mówi w rozmowie z money.pl Sławomir Broniarek, członek zarządu OncoArendi.

Co jest tyle warte? Technologia inhibitorów chitynaz. To cząsteczki, które mają pomóc w walce z włóknieniem płuc czy astmą. Galapagos NV kupuje całą technologię tego leku i zdobywa licencję na jego globalną sprzedaż.

Zobacz: Narodowa kwarantanna. "To powtórka sytuacji z wiosny"

"Zgodnie z postanowieniami Umowy, Spółka przyznała Galapagos wyłączne prawo do dalszych badań, rozwoju, wytwarzania oraz sprzedaży leku zawierającego Cząsteczkę OATD-01, a także innych podwójnych inhibitorów chitynaz rozwijanych przez Spółkę" - podano w komunikacie.

Drugi z członków zarządu Rafał Kamiński tłumaczy nam, jak udało się uzyskać tak gigantyczną kwotę.

- To nasz kandydat kliniczny. Zakończyliśmy już badania. Teraz czas na pacjentów. Udało nam się opracować cząsteczki, które blokują rozwój włóknienia płuc. Dziś ta choroba potrafi zabić chorego w kilka lat. Dzięki naszej technologii jesteśmy w stanie znacząco spowolnić jej przebieg, a może nawet całkowicie wstrzymać jej rozwój - wyjaśnia Kamiński.

Nazwa cząsteczki, która pomoże w leczeniu to OATD-01. Blokuje ona "ekspresję białek chitynazowych". Jak obrazowo tłumaczą to członkowie zarządu OncoArendi - tak jak wirus COVID-19 jest groźny, bo namnaża się w organizmie, tak właśnie namnażając się w płucach białka chitynazowe powodują ich włóknienie i powolną śmierć. Cząsteczka polskiej spółki powstrzymuje ten proces.

Oznacza to, że lek może pomóc chorym na koronawirusa. Ten bowiem powoduje u części pacjentów właśnie włóknienie płuc.

Kim jest kupujący? To wywodząca się z Belgii największa spółka biotechnologiczna w Europie. Istnieje od ponad 20 lat.

- Rozmawialiśmy z wieloma firmami. Prawie podpisaliśmy umowę z innym gigantem, ale Galapagos to nie tylko sprzedaż, ale i współpraca naukowa. Pozwoli to nam rosnąć i rozwijać się w długim terminie - tłumaczy Marcin Szumowski, prezes OncoArendi.

Pieniądze spółka chce przeznaczyć na dalszy rozwój. W planach są badania nie tylko nad mikrocząsteczkami.

- Nasza umowa może zmienić polski rynek badań i rozwoju. Liczymy na efekt synergii. Z jednej strony będzie łatwiej pozyskać pieniądze od inwestorów, bo ci mniej będą się bać, widząc, jaki może być zysk z wykładania pieniędzy na innowacje. Z drugiej sądzimy, że zachęci to też polskich naukowców do współpracy z biznesem. Inwestorom łatwiej będzie wyłożyć pieniądze, ale i samych naukowców może to zmobilizować do wytężonej pracy i współpracy z biznesem - mówi money.pl wiceprezes Rafał Kamiński.

Czym zajmuje się OncoArendi? Jej zadaniem jest poszukiwanie i sprzedaż innowacyjnych leków. To jedna z nielicznych tego typu spółek w kraju, bo większość naszych firm farmaceutycznych produkuje jedynie leki, do których wygasły już licencje. OncoArendi pozyskuje z rynku kapitał i przeznacza go na badania i rozwój nad nowymi terapiami głównie w zakresie chorób nowotworowych.

Dotąd o spółce Marcina Szumowskiego głośno było głównie z racji jego brata, czyli ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Część opozycji zarzucała byłemu ministrowi zdrowia, że jego brat Marcin i kierowana przez niego firma OncoArendi dostawali dotacje od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju dzięki politycznym koneksjom rodzinnym.

- Za poprzedniego rządu [Marcin Szumowski - red.] dostawał znacznie więcej i był nawet bardziej skuteczny. Nigdy w sferze publicznej nie podejmowałem żadnych kroków na rzecz firmy mojego brata i powszechnie o tym mówiłem - wyjaśniał w rozmowie z money.pl Łukasz Szumowski.

Spółka technologiczna rzeczywiście w sumie pozyskała ok. 175 mln zł. Gros tej kwoty przypada na lata 2014-2017. W latach 2018-2020 spółka pozyskała 45 mln zł dotacji. NCBiR to rządowa agencja dedykowana do przyznawania grantów na ważne badania. Dotąd podlegała pod Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

- Niewątpliwie mamy olbrzymią satysfakcję, z tego co udało się nam osiągnąć. Radość jest ogromna, że możemy stworzyć taki produkt. O przeszłości zapominamy. Teraz liczy się tylko przyszłość - mówi money.pl Marcin Szumowski.

Sam Marcin Szumowski posiada w spółce nieco ponad 9 proc. udziałów wycenianych dotąd na ok. 22 mln zł. Przez fundusz inwestycyjny Ipopema 112 Fizan największy pakiet akcji posiada obecnie Michał Sołowow. Najbogatszy Polak zainwestował w OncoArendi 12 mln zł w 2015 roku. Do czwartku jego pakiet akcji wyceniany był na 75 mln zł.

Założycielami spółki są polscy naukowcy - Adam Gołębiowski oraz Stanisław Pikul. Wykształcili się w Polsce w Instytucie Chemii Organicznej PAN, aby swoją karierę kontynuować w Stanach Zjednoczonych. Po kilku latach wrócili do kraju i razem z Jakubem Gołąbem z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego założyli OncoArendi. Jako menadżera pilnującego rozwoju spółki oraz zapewniającego finansowanie badań zatrudnili właśnie Marcina Szumowskiego.

Wybrane dla Ciebie
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a