Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Szczyt OPEC przesunięty. Zapowiada się burzliwy tydzień na rynku ropy naftowej

13
Podziel się:

Początek tygodnia przynosi spore zmiany cen ropy naftowej. Eksperci spodziewają się, że nerwowo będzie do szczytu OPEC+, który przesunięto na czwartek. O porozumienie ponad podziałami może być trudno.

USA, Arabia Saudyjska i Rosja dojdą do porozumienia?
USA, Arabia Saudyjska i Rosja dojdą do porozumienia? (East News, YASSER AL-ZAYYAT/AFP/East News)

Dzieje się na rynku ropy naftowej. Jeszcze w piątek na koniec dnia cena baryłka surowca na giełdzie w Nowym Jorku dochodziła do 29 dolarów, a w poniedziałek zaczynaliśmy sesję od 26 dolarów. Kolejne godziny znowu przyniosły wyraźne odbicie, ale na jakim poziomie skończy się dzień nie można przewidzieć.

- To będzie kolejny burzliwy tydzień na rynku surowca - komentuje sytuację Bartosz Sawicki, ekspert TMS Brokers. Zwraca uwagę na niespodziewaną zmianę terminu nadzwyczajnego posiedzenia OPEC+, które odbędzie się dopiero w czwartek 9 kwietnia. Pierwotnie miało dojść do spotkania kartelu w poniedziałek 6 kwietnia.

- Przesunięcie terminu posiedzenia ma pozwolić państwom wydobywającym ropę na wypracowanie stanowiska i pierwsze negocjacje. Dowodzi jednak także napiętym relacjom pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją. Oba państwa obarczają się wzajemnie winą za fiasko negocjacji w marcu, które doprowadziło do wybuchu wojny cenowej - wskazuje Sawicki.

Zobacz także: Koronawirus to wzrost bezrobocia. Przedstawiciel pracodawców kreśli smutną wizję

Przypomnijmy, że Arabia Saudyjska dążyła do kolejnej znacznej redukcji wydobycia (o 1,5 mln baryłek dziennie), a Rosja nie chciała o niej słyszeć.

Jednocześnie - jak sugeruje ekspert - nic nie wskazuje na to, że Trump podczas spotkania z zarządami firm wydobywczych, które miało miejsce w piątek, poruszał kwestię uczestnictwa teksańskich producentów w globalnym porozumieniu. Zamiast zabiegać o koncesje z ich strony, obiecał im możliwość wprowadzenia przez USA i Kanadę ceł importowych na ropę.

- Pamiętać należy jednak, że w ostatnich latach USA, główny konsument surowca, zamienił się w eksportera ropy i produktów ropopochodnych. Udział Stanów w porozumieniu jest dla Rosji warunkiem koniecznym, by partycypować w procesie redukcji - podkreśla Sawicki.

W najbliższych dniach przed szczytem OPEC+ analitycy spodziewają się wysokiej zmienności notowań ropy na giełdach, którą podsycać będą przecieki, plotki, spekulacje i pogłoski. Widać też wiele wątpliwości, czy możliwe będzie ustalenie takiej skali redukcji, która sprosta wysoko postawionej poprzeczce oczekiwań, a przede wszystkim będzie w stanie zrównoważyć gigantyczną zapaść zapotrzebowania na surowiec wywołaną przez epidemią koronawirusa.

Na razie nadpodaż jest pogłębiana trwającą wojną cenową. Arabia Saudyjska w ubiegłym tygodniu wyeksportowała najwięcej ropy w historii. Dostawy na rynki światowe wyniosły 72,8 mln baryłek (10,4 mln dziennie). Dla porównania - przeciętnie w tym roku - eksportowano nieco mniej niż 50 mln baryłek tygodniowo.

Bartosz Sawicki zwraca uwagę na to, że OPEC+ jest mało skuteczny w realizacji zobowiązań. Iran, Libia i Wenezuela były ostatnio zwolnione z cięć, a z pozostałych 20 państw tylko 10 realizowało plan. Szczególnie słabo ustaleń trzymali się producenci spoza OPEC. Z 10 państw tylko mniej istotni gracze, Oman i Azerbejdżan spełniali kryteria. Najwięksi producenci: Meksyk, Kazachstan - i przede wszystkim Rosja - mieli z tym notoryczne problemy.

- W trakcie obowiązywania porozumienia OPEC + produkcja w Rosji wielokrotnie osiągała najwyższe poziomy w erze postsowieckiej i przekraczała 11 mln baryłek dziennie. Od sierpnia w żadnym miesiącu w kraju tym nie osiągnięto zakładanego limitu wydobycia. Pokazuje to, że im ambitniejszy będzie kształt porozumienia i większa liczba jego stron, tym niższa może być skuteczność, a koordynacja trudniejsza - ocenia.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(13)
dgfdfg
4 lata temu
Rosyjska ropa jest gorsza od konkurencji bo bardzo zanieczyszczona więc tańsza. Rosyjskiej ropy Ural nikt nie chce brać gdy ropa np. Brent jest stosunkowo tania. Rosyjski udział w rynku ropy światowej nieustannie się kurczył i oscylował nieco ponad 10% światowej produkcji. Na szczycie zażądała jednak ponad 30% dla swoich wyrobów, a reszcie świata miało przypaść 60% dla pozostałych producentów. Całe szczęście Rosja nie uszczęśliwiła nas na siłę swoimi produktami.
Nicki
4 lata temu
OPEC to banda gangsterska nastawiona tylko na zyski! Nie obchodzi ich regulacja i stabilnosc a kasa i polityka!
przez złodzie...
4 lata temu
z Pisu jak nawet dostaną ropę za darmo to cena paliwa będzie po 4 zł.
adam
4 lata temu
To tragedia dla atomowego mocarstwa jakim jest Rosja. Ich budżet jest konstruowany przy założeniu, ze ropa kosztuje 60$ za baryłkę. Brak pieniędzy na funkcjonowanie państwa może doprowadzić Putina do agresywnych działań, by utrzymać władzę. Jest również zagrożeniem dla ich sąsiadów.
TaK
4 lata temu
No w Rosji muszą opracować nową technologię produkcji masła z ropy.