Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo nie jest przeciwne współpracy z Gazpromem, jednak pod warunkiem zachowania partnerskich zasad współpracy i pewności dostaw - wskazuje wiceprezes PGNiG Łukasz Kroplewski. Przypomina, że Rosjanie traktują Polaków dużo gorzej niż partnerów zachodnich.
- Liczymy na racjonalność w biznesie, na zdrowe zasady partnerskie, na pewność dostaw. Jeżeli Rosjanie będą poważnym partnerem, nie jesteśmy przeciwni współpracy - zapowiedział wiceprezes Kroplewski w kuluarach konferencji "Nafta-Gaz-Chemia 2017".
Na początku września prezes PGNiG Piotr Woźniak mówił, że w średnim i długim terminie spółka chce pozyskiwać gaz wyłącznie spoza Rosji. Z kolei pełnomocnik rządu ds. kluczowej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski informował, że Polska nie będzie po 2022 sprowadzać gazu z Rosji w formule, jaka jest wykorzystywana obecnie.
Podczas panelu Kroplewski powiedział, że Gazprom traktuje polskiego partnera o 30-40 proc. gorzej niż partnerów zachodnich. Później wyjaśnił jednak, że odnosi się to do "historycznej współpracy" i nie dotyczy tylko cen.
- Długoterminowe kontrakty w chwili obecnej nie mają racji bytu. Wchodzi się w kontrakty krótkoterminowe czy spoty. Możliwości na rynku są ogromne, zwłaszcza jeżeli chodzi o obszar LNG - podkreślił.
Zapewnił, że obecnie działania spółki, mające na celu zróżnicowanie źródeł dostaw gazu, stawiają nas na zupełnie innej pozycji w stosunku do rosyjskiego kontrahenta.
- Wiemy, że Rosjanie szanują tylko silnych. My silni jesteśmy. Nie będzie zgody PGNiG na wpłynięcie przez Nord Stream II niemalże 100 mld m3 gazu, bo wtedy moglibyśmy zapomnieć o jakiejkolwiek niezależności energetycznej w kontekście gazu, jeżeli chodzi o tę część Europy - skomentował Kroplewski.
Państwowa grupa PGNiG jest liderem rynku gazu w Polsce. Zajmuje się wydobyciem gazu ziemnego i ropy naftowej w kraju, importem gazu ziemnego do Polski, magazynowaniem gazu w podziemnych magazynach, dystrybucją paliw gazowych, a także zagospodarowaniem złóż.