Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Amerykańscy inwestorzy zagłosowali na Hillary Clinton. Wall Street zamyka sesję na plusie

60
Podziel się:

Inwestorzy odetchnęli z ulgą? Wtorkowa sesja na amerykańskiej giełdzie przyniosła niewielkie wzrosty głównych indeksów.

Amerykańscy inwestorzy zagłosowali na Hillary Clinton. Wall Street zamyka sesję na plusie
(AFP PHOTO/Stan HONDA)

To może oznaczać, że inwestorzy obstawiają wygraną Hillary Clinton. Od początku tygodnia wśród inwestorów giełdowych widać wyraźny optymizm.

Na koniec dnia S&P 500, czyli indeks 500 największych spółek w USA urósł o 0,38 proc. NASDAQ zyskał w tym czasie 0,52 proc., a Dow Jones urósł o 0,42 proc. Od początku tygodnia na amerykańskich rynkach widać wyraźny optymizm. A to może oznaczać, że inwestorzy wierzą w wygraną Hillary Clinton. To jej kandydatura ma być gwarantem stabilności. Wygrana Donalda Trumpa z kolei miałaby oznaczać dla dolara i rynków w USA prawdziwe finansowe tsunami.

Co proponuje Trump i nie podoba się inwestorom? Chciałby on wprowadzić niższe progi podatkowe dla gospodarstw domowych (0, 12, 25 i 33 procent), obniżyć podatki dla przedsiębiorców do 15 procent, obniżyć wydatki rządowe o 12 procent do poziomu 500 mld dolarów. Zapowiada również renegocjacje traktatu TPP, regulującego zasady handlu pomiędzy dwunastoma krajami w regionie Azji i Pacyfiku oraz NAFTA, czyli północnoamerykańskiego układu wolnego handlu zawartego pomiędzy USA, Kanadą i Meksykiem.

W konsekwencji, jak przewidują eksperci XTB, po wygranej Trumpa na wartości powinny tracić amerykańskie indeksy akcji. "Prezydent Trump to prawdopodobna rewolucja w obowiązujących regulacjach i prawie. Rynki mogą obawiać się wyższych stóp procentowych ze strony Fed, co może negatywnie odbić się na amerykańskim parkiecie" - czytamy w raporcie XTB.

O tym, że część inwestorów nie wierzy w sukces Trumpa przekonują również notowania dolara i meksykańskiego peso. Trump chciałby wprowadzić wysokie cło na import towarów z Meksyku oraz ograniczyć emigrację pracowników z Meksyku do USA.

O tym, że amerykańscy inwestorzy stawiają na Clinton mogliśmy się przekonać w ubiegłym tygodniu. Gdy tylko Donald Trump wyszedł w sondażach na prowadzenie, natychmiast załamały się główne indeksy. W poniedziałek natomiast, gdy na prowadzenie znów wysunęła się Clinton, indeksy wróciły do wzrostów. I były to jedne z większych w ostatnim czasie.

W poniedziałek, na koniec dnia, Dow Jones Industrial wzrósł o 2,08 proc., Nasdaq Composite zwyżkował o 2,37 proc., a z kolei S&P 500 urósł o 2,22 proc. To najlepszy wynik wszystkich indeksów od ponad 4 miesięcy. Wtorkowe minimalne wzrosty oznaczają, że inwestorzy podtrzymują swoje prognozy - 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki najprawdopodobniej będzie Hillary Clinton.

giełda
wiadomości
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(60)
WYRÓŻNIONE
dwwd
9 lat temu
lewackie wp antypolskie dziady
Endriuuu
9 lat temu
Tak samo jak Brexit miał być gwoździem do trumny GB. Okazało się, że notowania spółek na brytyjskiej giełdzie są najwyższe od lat...
Gorge
9 lat temu
Oplacili odpowiedzialnych za liczenie głosów to dlaczego mają być smutni... Lol... Soros wie co robi
...
Następna strona