Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Wojny handlowe dobiły Wall Street. Tegoroczne wzrosty zniwelowane

2
Podziel się:

Tyle się musiało zmienić, żeby wszystko pozostało po staremu. Na początku roku cięcia podatkowe wzniosły notowania w Nowym Jorku do rekordowych poziomów. Rozwijająca się wojna handlowa USA z Chinami przywróciła poziomy z końca 2017 r.

I całe te wzrosty na nic. DJI wrócił do poziomu z ubiegłego roku
I całe te wzrosty na nic. DJI wrócił do poziomu z ubiegłego roku (Wang Ying Xinhua / eyevine)

Dow Jones Industrial, najstarszy indeks giełdy nowojorskiej spadł we wtorek o 1,2 proc., czyli najmocniej od końca maja. Tym samym prawie dokładnie oddał wszystkie zyski, które miał od początku roku. Spadkowymi liderami byli Boeing (-3,8 proc.) i Caterpillar (-3,6 proc.), czyli producenci wyrobów eksportowanych z USA do Chin.

Traciły też akcje firm, które mają dostawców półproduktów w Chinach, czyli m.in. wytwórcy półprzewodników. Indeks Philadelphia Semiconductor stracił 1,2 proc.

To efekt gry cłami między USA a Chinami. Donald Trump zapowiedział, że nałoży 10 proc. taryfy na 200 mld dol. importu, bo Chiny odpowiedziały na wcześniej nałożone cła. Chiny już ogłosiły, że na te cła też odpowiedzą. Nie zyska na tym nikt, choć trzeba szczerze sobie powiedzieć, że Chiny swoja wcześniejszą protekcjonistyczną polityką wojnę wywołały, a ich nadwyżka w handlu z USA była dotąd olbrzymia.

Zobacz także: Zobacz też: Trump walczy z globalizacją. "Mamy się czym martwić"

Nieco lepiej zachowywał się indeks spółek technologicznych Nasdaq - stracił we wtorek „zaledwie” 0,3 proc., m.in. dzięki pozytywnym zmianom notowań Netfliksa (+3,7 proc.) i Amazona (+0,6 proc.). Najwyraźniej rynek uznał, że część spółek nowej gospodarki może na blokadzie Chin zyskać.

Zyskiwały tylko akcje spółek, które traktuje się jako równoważniki obligacji, tj. tych, które przynoszą stałą dywidendę i są niewrażliwe na wahania koniunkturalne, czyli spółek użyteczności publicznej, telekomów i konsumenckich.

Co ciekawe, spadki skończyły się przynajmniej chwilowo w Chinach. W środę akcje na giełdzie w Szanghaju wzrosły o średnio 0,3 proc. W ciągu tygodnia straciły jednak 4,4 proc., więc można to uznać za odbicie po stratach.

W górę szły akcje producenta farmaceutyków Jiangsu Hengrui Medicine (+5,2 proc.) i producenta mocnych alkoholi i wina Jiangsu Yanghe Brewery (+4,8 proc.). To jasno pokazuje, które branże oczekuje się, że zyskają w Chinach na wojnie. Traciły przede wszystkim spółki z sektora finansowego.

Na całym zamieszaniu traci też Polska. Uderzenie w globalny handel to straty dla wszystkich, między innymi dla rynków wschodzących. Akcje na giełdzie w Warszawie trzeci dzień z rzędu mocno traciły - wczoraj ponad 1,4 proc. Od początku roku WIG20 jest na prawie 14-procentowym minusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(2)
WYRÓŻNIONE
Tupolew
6 lat temu
Przecież ta cała giełda do jeden wielki "rodszildoskhy" przekręt.
eureka
6 lat temu
po kiego grzyba im ta giełda, to ja nie wiem... mało mają kasyn w Las Vegas ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (2)
Tupolew
6 lat temu
Przecież ta cała giełda do jeden wielki "rodszildoskhy" przekręt.
eureka
6 lat temu
po kiego grzyba im ta giełda, to ja nie wiem... mało mają kasyn w Las Vegas ?