Zaczęło się i w Europie. Nowe doniesienia z giełd. Nie jest dobrze

Fala wyprzedaży dotarła do Polski. Indeks WIG20 spadł o 3 proc. na otwarciu. Najmocniej ucierpiały banki: PKO BP (-3,38 proc.), Pekao (-3,27 proc.) i Alior (-3,07 proc.). Znaczące spadki zanotowały też CCC i Allegro. Tracą również indeksy w Niemczech, Francji i Hiszpanii. Wszystko to w dniu wejścia w życie nowych ceł USA.

Spadki na GPW po wejściu w życie ceł USASpadki na GPW po wejściu w życie ceł USA
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Robert Kędzierski

Do Polski dotarła fala wyprzedaży zainicjowana na azjatyckich rynkach w nocy. Indeks WIG20 rozpoczął notowania od spadku na poziomie 3 proc. Najmocniej przecenione zostały akcje banków - PKO BP straciło 3,38 proc., a Pekao zniżkowało o 3,27 proc. Znacząco potaniały również akcje CCC, które straciły 2,61 proc. oraz Allegro ze spadkiem 2,59 proc. Wśród blue chipów najgorszą sesję zanotował Alior Bank, którego notowania spadły o 3,07 proc. Odporny na przecenę okazał się jedynie sektor telekomunikacyjny - Orange Polska stracił symboliczne 0,23 proc.

Niemiecki DAX zaliczył jeden z najgorszych dni w tym roku, tracąc 2,27 proc. i spadając poniżej psychologicznej bariery 20 000 punktów. Na frankfurckiej giełdzie wyprzedaż objęła niemal wszystkie sektory, przy czym najgłębsze spadki zanotowały spółki technologiczne. Producent półprzewodników Infineon zanurkował o 4,55 proc., a Continental stracił 3,95 proc. Mocne spadki dotknęły także sektor motoryzacyjny - BMW straciło 2,98 proc., a Volkswagen 2,89 proc. Żadna ze spółek wchodzących w skład głównego indeksu nie zakończyła dnia na plusie.

Francuska giełda również znalazła się pod presją sprzedających, a paryski CAC40 stracił 2,34 proc. Najgorszą sesję zanotowały spółki z sektora technologicznego i luksusowego. Producent układów elektronicznych STMicroelectronics spadł aż o 4,91 proc., a Stellantis stracił 4,50 proc. Wśród luksusowych marek Kering, właściciel marki Gucci, stracił 3,69 proc., a koncern LVMH (Louis Vuitton) zniżkował o 3,29 proc. Gwałtowne spadki dotknęły również sektor bankowy - BNP Paribas stracił 2,87 proc., a Societe Generale 2,48 proc.

Hiszpański indeks IBEX 35 zakończył dzień spadkiem o 2,09 proc., co było jednym z łagodniejszych wyników wśród głównych europejskich indeksów. Najsilniej przecenione zostały spółki z sektora telekomunikacyjnego i nieruchomości. Operator telekomunikacyjny Cellnex stracił 3,57 proc., a firma nieruchomościowa Merlin Properties zanurkowała o 3,60 proc. Poważne straty zanotował również sektor energetyczny - Repsol spadł o 3,40 proc. Jedynie kilka spółek zdołało zakończyć dzień na plusie, w tym Corporacion Acciona (+2,20 proc.) oraz Laboratorios Farmaceuticos Rovi (+2,26 proc.), jednak ich wzrosty nie zdołały zrównoważyć ogólnego negatywnego sentymentu rynkowego.

Azjatyckie giełdy reagują na nowe cła USA. Inwestorzy w niepewności

Globalne rynki finansowe pogrążyły się w niepewności po wprowadzeniu przez Stany Zjednoczone nowych ceł handlowych. Partnerzy handlowi USA zabiegają o negocjacje z administracją Donalda Trumpa, podczas gdy inwestorzy obawiają się konsekwencji gospodarczych. Na rynkach walutowych dolar osłabia się, a ceny złota rosną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fatalne stosunki z USA? Wskazał winnych. "Mają osobisty problem"

Giełdy w Azji notują w większości spadki w reakcji na wprowadzenie przez Stany Zjednoczone podwyższonych ceł dla partnerów handlowych. Szczególnie dotkliwe straty ponoszą rynki w Japonii i na Tajwanie, gdzie główne indeksy zniżkują odpowiednio o 3,69 proc. i 5,79 proc. Jedynie chińskie indeksy SCI i CSI 300 odnotowują niewielkie wzrosty o 0,76 proc. i 0,56 proc.

W pozostałych regionach Azji sytuacja również nie wygląda optymistycznie. Indeks Hang Seng w Hongkongu traci 0,61 proc., południowokoreański KOSPI spada o 1,68 proc., a indyjski Sensex zniżkuje o 0,46 proc. Reakcja rynków następuje dzień po wejściu w życie nowych amerykańskich taryf celnych, które szczególnie mocno uderzają w Chiny i Unię Europejską.

Globalna wojna handlowa nabiera tempa

W środę o północy czasu wschodnioamerykańskiego weszły w życie podwyższone stawki celne na produkty z krajów, z którymi USA mają deficyt handlowy. Nowe regulacje wprowadzają 20-procentowe cło na towary z Unii Europejskiej oraz drastyczne 84-procentowe cło na produkty z Chin, co podnosi łączną stawkę celną dla tego państwa do 104 proc.

Premier Chin Li Qiang zapewnił, że jego kraj posiada wystarczające narzędzia polityczne, by zniwelować negatywne skutki amerykańskich taryf. Tymczasem prezydent Donald Trump polecił swojemu zespołowi negocjowanie indywidualnych umów handlowych z prawie 70 krajami, które wyraziły zainteresowanie zawarciem porozumienia. Sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt podkreśliła, że "to będą układy szyte na miarę, a nie z półki".

Sam Donald Trump w dosadnych słowach skomentował reakcje partnerów handlowych, twierdząc, że "kraje dzwonią do nas, całują mnie +w tyłek+, dobijają się, by zawrzeć umowę w sprawie ceł". Jednocześnie zaznaczył, że "niekoniecznie" chce iść na kompromis, choć przewiduje, że Chiny mogą być skłonne do ustępstw. Według prezydenta USA, nowe cła przynoszą amerykańskiemu skarbowi państwa około 2 miliardy dolarów dziennie.

Niepokój na rynkach finansowych

Inwestorzy obawiają się, że eskalacja wojny handlowej może doprowadzić do poważnych zakłóceń w światowym systemie finansowym. Rodrigo Catril, strateg National Australia Bank Ltd., zwraca uwagę na rosnącą zmienność i niską płynność na rynkach, co powoduje gwałtowne wahania wskaźników niekoniecznie powiązane z fundamentami gospodarczymi.

Analitycy z renomowanych instytucji finansowych, jak JPMorgan i Goldman Sachs, podnoszą swoje prognozy prawdopodobieństwa wystąpienia recesji w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska Rezerwa Federalna staje przed trudnym dylematem - z jednej strony presja na obniżki stóp procentowych, z drugiej ryzyko wzrostu inflacji spowodowane przez nowe taryfy celne.

Na rynku walutowym obserwujemy osłabienie dolara amerykańskiego. Japoński jen umacnia się o 0,6 proc., osiągając poziom 146,36 za dolara, podobnie euro zyskuje 0,6 proc. i jest notowane po kursie 1,1019 USD. Rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych wzrosła o 13 punktów bazowych do poziomu 4,43 proc.

Bitcoin jest wyceniany na około 75.273 USD za token, co oznacza spadek o 2,3 proc. Z kolei złoto w dostawach spot drożeje o 0,8 proc., osiągając cenę 3.007,69 USD za uncję.

Również na Wall Street nastroje są pesymistyczne. Kontrakty na amerykańskie indeksy spadają od 1,78 proc. do 1,93 proc. Wtorkowa sesja w USA zakończyła się spadkami, mimo początkowych wzrostów - Dow Jones stracił 0,84 proc., S&P 500 spadł o 1,57 proc., a Nasdaq Composite zniżkował o 2,15 proc.

Źródło artykułu: money.pl

Wybrane dla Ciebie

Premier: Rząd dysponuje stabilną większością parlamentarną
Premier: Rząd dysponuje stabilną większością parlamentarną
Gigantyczny wieżowiec Upper One przewyższy Pałac Kultury i Nauki
Gigantyczny wieżowiec Upper One przewyższy Pałac Kultury i Nauki
Sprzedawał jedzenie, ale "zapominał" o kasie fiskalnej. Musi zwrócić 280 tys. zł
Sprzedawał jedzenie, ale "zapominał" o kasie fiskalnej. Musi zwrócić 280 tys. zł
Były premier Wielkiej Brytanii ma nową pracę. Wiadomo, co zrobi z pensją
Były premier Wielkiej Brytanii ma nową pracę. Wiadomo, co zrobi z pensją
Hołownia traci posłankę. Jej majątek robi wrażenie
Hołownia traci posłankę. Jej majątek robi wrażenie
Przyczepa na działce uznana za samowolę budowlaną
Przyczepa na działce uznana za samowolę budowlaną
Cena miedzi osiąga rekordowy poziom po zapowiedzi Trumpa. Będzie spore cło
Cena miedzi osiąga rekordowy poziom po zapowiedzi Trumpa. Będzie spore cło
Kluby sejmowe zgodnie za likwidacją ważnego systemu. Dane jednak nie znikną
Kluby sejmowe zgodnie za likwidacją ważnego systemu. Dane jednak nie znikną
Kiedy Trump wyśle pismo do UE ws. ceł? Podał datę. "Traktują nas teraz bardzo miło"
Kiedy Trump wyśle pismo do UE ws. ceł? Podał datę. "Traktują nas teraz bardzo miło"
Twórcy Izery nie poddają się. Złożyli wniosek o 4,5 mld zł. "Czas smuty się skończył"
Twórcy Izery nie poddają się. Złożyli wniosek o 4,5 mld zł. "Czas smuty się skończył"
Komisja Finansów Publicznych podjęła decyzję. Zandberg krytykuje wydatki na zdrowie
Komisja Finansów Publicznych podjęła decyzję. Zandberg krytykuje wydatki na zdrowie
"Nie jestem zadowolony". Donald Trump o prezydencie Rosji
"Nie jestem zadowolony". Donald Trump o prezydencie Rosji