Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Nowe obostrzenia wkrótce? Siedem województw na drodze do lockdownu. Rząd już myśli, kiedy zamknąć całą Polskę

1044
Podziel się:

Jak dowiedział się money.pl ze źródeł zbliżonych do rządu, gabinet Mateusza Morawieckiego zastanawia się nad przerwaniem regionalizacji obostrzeń i wprowadzeniem ograniczeń w biznesie czy szkolnictwie w całym kraju. Decyzje w tej sprawie zapadną w ciągu najbliższych dni. W ostatnim czasie pojawiły się również pytania: co dalej, gdy liczby zakażeń przekroczą sufit z jesiennej fali.

Nowe obostrzenia wkrótce? Siedem województw na drodze do lockdownu. Rząd już myśli, kiedy zamknąć całą Polskę
Konferencja Adama Niedzielskiego odbędzie się w czwartek lub piątek (KPRM, Adam Guz)

Obostrzenia w całym kraju? To coraz bardziej realny wariant - wynika z informacji money.pl. I jest ku temu proste uzasadnienie: w tej chwili już cztery województwa działają w podwyższonym reżimie, a kolejnych siedem lada chwila będzie się kwalifikować do zamknięcia. Utrzymywanie podziału w pewnym momencie - zdaniem rządu - po prostu traci sens.

Decyzja zależy od trzech czynników: liczby zakażeń, dynamiki przyrostu infekcji w ciągu ostatniego tygodnia oraz sytuacji w placówkach medycznych. Jak zapowiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, informacje na ten temat powinniśmy poznać w czwartek lub piątek.

Jak wynika z analiz danych dot. zakażeń - aż siedem regionów zbliża się do poziomu (lub już go przekroczyło), który dla Warmii i Mazur, Pomorza, woj. lubuskiego oraz Mazowsza oznaczał zamknięcie. Decyzje te były podejmowane, gdy średnia dzienna liczba zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców wynosiła ponad 40 infekcji. Średnia wyliczana jest na podstawie danych z ostatnich 7 dni.

Zobacz także: Obostrzenia w Polsce. Trzy regiony w większym reżimie. "Na duży lockdown nas nie stać"

Ten próg przekraczają w tej chwili województwa śląskie, kujawsko-pomorskie, dolnośląskie oraz podkarpackie. To odpowiednio: 46,4 dla woj. śląskiego, 45,8 dla woj. kujawsko-pomorskiego oraz 41,8 dla woj. dolnośląskiego. Województwo podkarpackie w tej chwili ma wskaźniki na poziomie przekraczającym 41 zakażeń na każde 100 tys. mieszkańców.

Gdyby premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski dalej kierowali się dotychczasowymi wskaźnikami przy podejmowaniu decyzji, to los tych czterech regionów byłby już przesądzony.

Kolejne trzy regiony mają wyniki w okolicach progu 40 infekcji. I tak np. w województwie wielkopolskim jest to na ten moment 39 zakażeń na każde 100 tys. mieszkańców, w województwie łódzkim jest to 35 infekcji, a w województwie małopolskim jest to 36,8. I to właśnie grupa regionów, które są blisko wyłączenia.

Lepsze - choć wciąż niedobre - wskaźniki mają takie województwa jak opolskie, lubelskie i zachodniopomorskie. Tu liczba zakażeń nie przekracza poziomu 30 na każde 100 tys. mieszkańców. Województwo świętokrzyskie ten poziom delikatnie przekracza - to 30,2. Również dla województwa podlaskiego jest to nieco ponad 30.

Warto przypomnieć, że objęcie danego województwa zamknięciem jest równoznaczne z wprowadzeniem znacznych ograniczeń gospodarczych. Na takim obszarze zamknięte są galerie handlowe (z wyłączeniem sklepów spożywczych, części usług i aptek), kina, teatry i muzea oraz obiekty sportowe. Wprowadzona jest również nauka hybrydowa dla klas I - III.

Jednocześnie ograniczenia dotykają hoteli i pensjonatów, które znów muszą być zamknięte.

Jak wynika z informacji money.pl, na rządowych spotkaniach pojawiły się również pytania, co robić dalej - gdy poziom zakażeń z marca przebije te notowane w październiku i listopadzie. W tej sprawie jednak nie zapadły żadne decyzje, ale na liście możliwych obostrzeń są powroty do "zaleceń" (choć w formie przepisów znajdujących się w rozporządzeniach) dotyczących wychodzenia z domu dzieci i seniorów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1044)
baca
3 lata temu
Jak widzę te stada fanatyków kłębiących się pod kościołem i zapewne w kościele mega kosa otwiera mi się na ten porypany rząd.
Widz
3 lata temu
Puścić wszystko "na luz", jak we Włoszech. Agonia wszystkiego będzie taka sama, tylko krótsza. Przestaniemy wydawać na maseczki szczepionki testy. Bedą leczeni ludzie z innych chorób. Kto przeżyje, to przeżyje. Ludzie pozbędą się strachu, i tym samym będą zdrowsi.
Facet
3 lata temu
Przecież to rząd sam ustala liczbę zakażeń na każdy dzień.
hajko
3 lata temu
Czas zamknąć rząd, to nie żadna epidemia tylko nowy rodzaj wojny z użyciem broni biologicznej i propagandy. To nie władze tylko zbrodniarze wojenni i tak należy ich traktować. Mamy coraz więcej "cudów medycznych" : ludzie nie wychodzą z domów i chorują na covida, inny przypadek syn mieszka z rodzicami, pracuje na stacji paliw w Warszawie, przez ponad rok nic nie łapie, rodzice są bardzo ostrożni, noszą maseczki, dezynfekują ręce itp. łapią koronavirusa, syn przez tydzień nic nie wie, spotyka się z ludźmi, pracuje, w końcu też łapie covida od nich ale przez te parę dni, będąc nosicielem, nikogo nie zaraża, nowy cud jak pojawiają się komercyjne testy na wirusa w biedronkach to natychmiast się ogłasza że są nowe szczepy których nie da się wykryć tymi testami(to na wypadek gdyby ktoś pytał dlaczego w sanepidzie ma pozytywny a w domu wychodzi mu negatywny). Przykłady można mnożyć. A propos co tam w Szwecji? Wszyscy już tam wymarli?
plandemika
3 lata temu
Piękna inscenizacja i kreowanie statystyk tylko w imię czego lub kogo?
...
Następna strona