Afera wizowa uderzyła w przedsiębiorców. Branża już liczy straty
Firmy, choć potrzebują, to nie mają potrzebnych pracowników z zagranicy. Inwestycje są zagrożone, a pośredniczące liczą straty. "Dziennik Gazeta Prawna" w czwartkowym wydaniu opisuje skutki afery wizowej.
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że przedsiębiorstwa z branży spożywczej i transportowej są najbardziej dotknięte brakiem pracowników. Firmy magazynowe również zmagają się z problemem niedoboru siły roboczej, szczególnie w okresie przedświątecznym, kiedy to potrzebują dodatkowych rąk do pracy.
Przedsiębiorcy czują skutki afery wizowej
Inwestycja Orlenu - Olefiny III w Płocku, również doświadcza problemów związanych z brakiem pracowników. Dziennik informuje, że na placu budowy pracuje obecnie około 1600 obcokrajowców, a kolejnych 900 miało przybyć w styczniu. Mogą oni nie dotrzeć na czas. Choć przedstawiciele Orlenu uspokajają, że realizacja inwestycji nie jest zagrożona, to nieoficjalne informacje uzyskane przez "DGP" wskazują, że sytuacja jest patowa.
Szczera rozmowa z deweloperem, który sprzedał 9 tysięcy mieszkań - Michał Sapota - Biznes Klasa #2
Jeśli obecni pracownicy opuszczą plac budowy, nie będą mogli ponownie otrzymać wizy, a przyjazd nowych pracowników jest niepewny - informuje dziennik.
- Sytuacja jest coraz gorsza, bo nie ma kim realizować zamówień. Szczególnie że Ukraińcy odpływają z Polski – mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Joanna Mleczak, dyrektor spółki Intra.
- Wcześniej proces wyrabiania wizy dla potencjalnego pracownika trwał długo, ale się toczył. Po aferze stanął - dodaje w rozmowie z dziennikiem Artur Sawastian, prezes APS Profit.
Afera Wizowa
Afera wizowa dotyczy zwiększonego sprowadzania do Polski imigrantów. Prokuratura Krajowa prowadzi w tej sprawie śledztwo wraz z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Dotyczy ono nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydanie kilkuset wiz w ciągu półtora roku. Śledczy zaznaczyli, że zatwierdzona została mniej niż połowa tych wniosków.
Nieprawidłowości, które badają służby śledcze, dotyczą placówek dyplomatycznych Polski w: Hongkongu, Tajwanie, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach, Katarze oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Onet.pl ujawnił, że odwołany ze stanowiska wiceminister Piotr Wawrzyk miał pomagać swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Wcześniej nagle odwołano Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Skreślono go też z listy wyborczej PiS.
Szef MSZ Zbigniew Rau zdecydował o przeprowadzeniu kontroli i audytu w Departamencie Konsularnym MSZ oraz wszystkich placówkach konsularnych RP oraz o zwolnieniu ze stanowiska i rozwiązaniu umowy o pracę z dyrektorem Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością w MSZ Jakubem Osajdą.