Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|
aktualizacja

Asseco nie chce odszkodowania od Czechów za e-myto. Ważniejsze dobre imię firmy niż pieniądze

27
Podziel się:

Rewolucja elektroniczna na czeskich autostradach przyhamowała przez dymisję ministra. Poszło o kontrakt na 15 mln euro z Asseco Central Europe. Spółka ze względu na swoje dobre imię wycofuje się z kontraktu i nie chce odszkodowania.

Asseco Central Europe straciło kontrakt na elektroniczny system sprzedaży winiet autostradowych.
Asseco Central Europe straciło kontrakt na elektroniczny system sprzedaży winiet autostradowych. (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Czesi, podobnie jak Polacy, chcą przejść na elektroniczne winiety za przejazd autostradami. W naszym kraju chcemy w ten sposób zlikwidować bramki, a nasi południowi sąsiedzi pragną skończyć z oklejaniem winietami szyb swoich samochodów. Elektroniczne winiety działają już zresztą u ich wschodnich sąsiadów, na Słowacji.

Czeskie władze już wcześniej zdecydowały, że trzeba zrobić porządek z opłatami za drogi. 1 grudnia Czesi zmienili system poboru opłat dla ciężarówek. Nie obyło się bez problemów. Polscy kierowcy stali w długich kolejkach po nowe urządzenia służące do naliczania czeskich opłat drogowych.

Zobacz także: Nowy pomysł na zakaz handlu. "Prezent dla białoruskich fabryk, wzrośnie szara strefa"

Kolejna zmiana zaplanowana jest na styczeń 2021 r. Wtedy ma właśnie ruszyć system elektronicznych winiet autostradowych. Rząd chce, by można było płacić zarówno telefonem, jak i w internecie - dokładnie jak na Słowacji. Na drodze do tej nowoczesności znów jednak pojawił się problem, a straciła na tym spółka należąca do polskiej firmy z branży IT - Asseco.

Przetarg

Jak relacjonował to w Polsce PAP za czeską agencją CTK, kontrakt za 15 mln euro został przyznany tej firmie bez przetargu i w trybie niejawnym. Zgodnie z tą narracją, minister transportu Vladimir Kremlik został zdymisjonowany, właśnie za arbitralny wybór.

- Nie można w ten sposób rozporządzać środkami podatników i urzędnicy nie mogą robić, co chcą, podczas gdy obowiązuje ich ustawa o służbie państwowej - wyjaśniał cytowany przez PAP premier Babisz.

Tymczasem z oświadczenia Asseco Central Europe (ACE) jasno wynika, że do boju o kontrakt nie ruszyli sami.

"Działania Asseco Central Europe w trakcie całej procedury przetargowej były prawidłowe i zgodne z warunkami instytucji zamawiającej. Jako do jednej z pięciu firm Państwowy Fundusz Infrastruktury Transportowej (SFDI) zwrócił się do nas z wnioskiem o udział w postępowaniu o udzielenie zamówienia na rozwój IS EDAZ (elektroniczny system sprzedaży winiet autostradowych) i świadczenie powiązanych usług. Nasza oferta zakupowa, która została przygotowana zgodnie z warunkami instytucji zamawiającej, została oceniona i wybrana przez SFDI jako zwycięska oferta, dlatego zostaliśmy zaproszeni do zawarcia umowy" - czytamy w komunikacie.

Dobro klienta

Ponadto na początku tego tygodnia Asseco Central Europe poinformowało SFDI o zamiarze rozwiązaniu umowy dotyczącej opracowania "IS EDAZ bez żadnych roszczeń wynikających z wcześniejszego rozwiązania umowy". Jak czytamy w komunikacie, spółka zdecydowała się na ten krok, ponieważ reputacja firmy została poważnie nadszarpnięta. Tą decyzją spółka chce pomóc rozwiązać obecnie zaistniała trudną sytuację w Czechach w sprawie startu IS EDAZ.

- Rozumiemy decyzję Asseco Central Europe o gotowości odstąpienia na tym etapie od realizacji umowy bez żadnych konsekwencji dla zamawiającego. Dla nas nadrzędnym celem jest zawsze dobro klienta - powiedział Artur Wiza, wiceprezes Asseco Poland.

Grupa Asseco jest doświadczonym dostawcą rozwiązań informatycznych i działa na rynku publicznym w prawie wszystkich krajach, w których ma spółki zależne, uczestnicząc w wielu postępowaniach oraz przetargach publicznych.

Strategia

- Dla firmy IT najważniejsze jest dostarczenie rozwiązania w czasie, w budżecie i na warunkach, które są określone w umowie i rozstrzygniętym przetargu. To nie oferent ma oceniać, czy przetarg został ogłoszony przez instytucję państwową w sposób prawidłowy, czy nie. Od oceny sposobu przygotowania i poprowadzenia przetargu są inne instytucje w państwie - dodaje Artur Wiza.

Jak się więc okazuje, firma w swoim dobrze rozumianym interesie długoterminowym, woli zrezygnować z domagania się kary zapisanej w umowie na wypadek zerwania kontraktu. Jej wysokość nie jest oczywiście jawna, ale biorąc pod uwagę, że kontrakt wart był 15 mln euro, nie były to drobne sumy. Spółka najwyraźniej woli jednak odciąć się od zamieszania w czeskim rządzie i skupić się na pozyskiwaniu kolejnych zamówień.

Asseco Central Europe to spółka z grupy Asseco International kontrolowanej przez Asseco Poland. ACE działa głównie na rynku słowackim i czeskim. Firma ma też swoje spółki na Węgrzech czy w Austrii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(27)
Fgh
4 lata temu
Aseco to slaba firma. Zatrudnia polska tania sile robicza
obywatel
4 lata temu
Ruskie czy niemieckie trole oceniaja polsa firme . Parszywcy
ciekawy
4 lata temu
co o tym podmiocie sądzi ABW, skarbówka i NIK
ciekawy
4 lata temu
co o tym podmiocie sądzi ABW, skarbówka i NIK
Nickey
4 lata temu
Jeszcze Czesi pożałują tej elektroniki. Za rok czy dwa zapragną znowu oklejać szyby.
...
Następna strona