Atak na rafinerie w Arabii Saudyjskiej. Trump grozi odwetem
Stany Zjednoczone gotowe są do ataku odwetowego za zniszczenie dwóch rafinerii na terenie Arabii Saudyjskiej. Prezydent Trump przekonuje, że Ameryka zna winowajcę.
Celem sobotniego ataku były dwie instalacje naftowe w mieście Bukajk Abqaiq i Churajs Khurais we wschodniej części Arabii Saudyjskiej. Ich zniszczenie spowodowało zmniejszenie wydobycia ropy o połowę – wskazuje PAP.
Jak zasugerował amerykański prezydent, USA znają winnych tego ataku i czekają jedynie na weryfikację faktów. Dodał na Twitterze, że Ameryka gotowa jest do uderzenia odwetowego.
Zobacz także: PKN Orlen rozgląda się za nowymi stacjami poza Polską. "Ciągle monitorujemy rynek"
Do ataku miały zostać wykorzystane drony. Oficjalnie do zamachu przyznał się ruch Huti walczący w Jemenie z siłami rządowym – pisze PAP.
Atak potępiła również Rosja. - Jeśli przyczyną tego, co się wydarzyło, rzeczywiście był atak dronów, to stanowczo to potępiamy. Uważamy, że takie działania mogą niekorzystnie wpłynąć na stabilność na rynkach energetycznych - powiedział rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję TASS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl