Bank Japonii nie hamuje. Stopy procentowe najwyżej od trzech dekad

Bank Japonii (BOJ) podjął w piątek historyczną decyzję, windując krótkoterminowe stopy procentowe do poziomu niewidzianego od 1995 roku. To kolejny agresywny krok w kierunku normalizacji polityki pieniężnej, który natychmiast wywołał wyprzedaż na rynku obligacji rządowych.

Kazuo Ueda, governor of the Bank of Japan (BOJ), during a news conference at the central bank's headquarters in Tokyo, Japan, on Friday, Dec. 19, 2025. The Bank of Japan raised its benchmark interest rate to the highest in 30 years and said more increases are in the pipeline if conditions allow, in a sign of growing conviction that it can attain the stable inflation target it has pursued for more than a decade. Photographer: Akio Kon/Bloomberg via Getty ImagesKazuo Ueda szef BOJ
Źródło zdjęć: © GETTY | Bloomberg
Robert Kędzierski
Dźwięk został wygenerowany automatycznie i może zawierać błędy

Decyzja władz monetarnych w Tokio kończy definitywnie erę ultrataniego pieniądza. Główna stopa referencyjna wzrosła o 25 punktów bazowych, osiągając pułap 0,75 proc.

Ruch ten był zgodny z oczekiwaniami większości ekonomistów ankietowanych przez agencję Reuters, jednak jego symboliczne znaczenie jest ogromne. Japonia, która przez lata walczyła z deflacją, teraz zdecydowanie zacieśnia politykę monetarną. Mimo podwyżki, przedstawiciele Banku Japonii uspokajają rynki, twierdząc, że realne stopy procentowe pozostaną "znacząco ujemne". Instytucja w swoim komunikacie podkreśliła, że akomodacyjne warunki finansowe nadal będą solidnym wsparciem dla aktywności gospodarczej.

Sprzedaje setki aut miesięcznie. Zdradza, na czym zarabia dealer

Rynek obligacji bije rekordy z 1999 roku

Reakcja inwestorów na piątkową decyzję była natychmiastowa i wyraźna, szczególnie na rynku długu. Rentowność 10-letnich japońskich obligacji rządowych (JGB) wzrosła o około 5 punktów bazowych, przebijając poziom 2,019 proc. Jeszcze mocniej zareagowały papiery o dłuższym terminie zapadalności – rentowność obligacji 20-letnich skoczyła o 3 punkty bazowe do 2,975 proc.

W obu przypadkach mamy do czynienia z poziomami, których rynek nie oglądał od 1999 roku. Co ciekawe, zacieśnianie polityki nie umocniło waluty. Jen osłabił się wobec dolara o 0,25 proc., osiągając kurs 155,92. Z kolei giełda przyjęła te wieści z optymizmem – główny indeks Nikkei 225 zyskał na zamknięciu 1,28 proc.

Koniec eksperymentu z ujemnymi stopami

Piątkowa decyzja to kontynuacja strategii obranej w ubiegłym roku, kiedy to Japonia rozpoczęła proces normalizacji polityki pieniężnej. Wówczas ostatecznie porzucono unikalny w skali światowej reżim ujemnych stóp procentowych, który obowiązywał nieprzerwanie od 2016 roku.

Od momentu zwrotu w polityce, BOJ konsekwentnie utrzymuje kurs na stopniowe podnoszenie kosztu pieniądza. Deklarowanym celem banku centralnego jest wywołanie "cnotliwego cyklu", w którym rosnące płace napędzają konsumpcję i ceny, co ma pozwolić gospodarce na trwałe wyjście z wieloletniej stagnacji.

Inflacja kontra wzrost gospodarczy

Decydenci w Tokio mierzą się z trudnym dylematem. Z jednej strony inflacja pozostaje uporczywa – wskaźnik wzrostu cen utrzymuje się powyżej celu inflacyjnego (wynoszącego 2 proc.) już od 44 miesięcy z rzędu. Dane opublikowane w dniu decyzji o stopach pokazały, że w listopadzie ceny konsumpcyjne wzrosły o 2,9 proc.

Z drugiej strony, wysoka inflacja drenuje portfele gospodarstw domowych. Według danych ministerstwa pracy, realne wynagrodzenia Japończyków spadają od 10 miesięcy.

Wyższe stopy procentowe niosą ze sobą ryzyko dalszego dławienia gospodarki, która i tak znajduje się w trudnym położeniu. Zrewidowane dane za trzeci kwartał okazały się gorsze od wstępnych szacunków – japońska gospodarka skurczyła się o 0,6 proc. w ujęciu kwartalnym (co daje 2,3 proc. spadku w ujęciu annualizowanym).

Bank Japonii patrzy jednak w przyszłość z ostrożnym optymizmem w kwestii stabilizacji cen. Według najnowszych projekcji, inflacja bazowa (wyłączająca ceny świeżej żywności) ma szansę wyhamować poniżej poziomu 2 proc. w okresie od kwietnia do września 2026 roku. Ma to być efekt wolniejszego wzrostu cen żywności oraz rządowych działań osłonowych.

Wybrane dla Ciebie
Firma Trumpa idzie w fuzję jądrową. Transakcja o wartości ponad 6 mld dol
Firma Trumpa idzie w fuzję jądrową. Transakcja o wartości ponad 6 mld dol
Amerykański kapitał płynie do Polski. Rekordowe inwestycje
Amerykański kapitał płynie do Polski. Rekordowe inwestycje
Wigilia wolna od pracy. Państwowa Inspekcja Pracy sprawdzi
Wigilia wolna od pracy. Państwowa Inspekcja Pracy sprawdzi
Dał pracę Andrzejowi Dudzie. Nie może się nachwalić. "Wielka wartość dla firmy"
Dał pracę Andrzejowi Dudzie. Nie może się nachwalić. "Wielka wartość dla firmy"
Chińskie samochody szpiegują dla Pekinu? Znany ośrodek bije na alarm. "Zagrożenie jest poważne"
Chińskie samochody szpiegują dla Pekinu? Znany ośrodek bije na alarm. "Zagrożenie jest poważne"
Miedź wchodzi w fazę hossy. Rok 2026 pod znakiem deficytu "czerwonego złota"
Miedź wchodzi w fazę hossy. Rok 2026 pod znakiem deficytu "czerwonego złota"
Z Poczty Polskiej do Azotów Puławy. Nocna zmiana
Z Poczty Polskiej do Azotów Puławy. Nocna zmiana
Wielka Brytania bierze na celownik Tatneft. Londyn uaktualnia sankcje wobec Rosji
Wielka Brytania bierze na celownik Tatneft. Londyn uaktualnia sankcje wobec Rosji
"Heweliusz" napędza polskie PKB. Serial Netflixa wpompował w gospodarkę 78 mln zł
"Heweliusz" napędza polskie PKB. Serial Netflixa wpompował w gospodarkę 78 mln zł
Trump dopiął swego. USA przejmują TikToka w kraju
Trump dopiął swego. USA przejmują TikToka w kraju
Rosyjska ropa dla Chin rekordowo tania. Gigantyczny rabat
Rosyjska ropa dla Chin rekordowo tania. Gigantyczny rabat
Przyszłość WIBOR-u. Ministerstwo Finansów zabiera głos
Przyszłość WIBOR-u. Ministerstwo Finansów zabiera głos