Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

"Będziemy płacić za bilety jak za zboże". Szef Ryanaira w Polsce bije na alarm

233
Podziel się:

Pasażerowie za bilety z Warszawy będą płacić jak za zboże - ostrzega Michał Kaczmarzyk, szef Ryanaira w Polsce. Zwraca uwagę, że dwa stołeczne lotniska dochodzą do ściany - jeśli nie będzie miejsca na nowe połączenia, a popyt pozostanie wysoki, kierunek może być tylko jeden.

"Będziemy płacić za bilety jak za zboże". Szef Ryanaira w Polsce bije na alarm
Ryanair ostrzega: "zapchane" Lotnisko Chopina i Modlin to wyższe ceny biletów (Getty Images, Nicolas Economou/NurPhoto)

Ani pandemia, ani wojna w Ukrainie, ani wszechobecna drożyzna nie położyły kresu taniemu lataniu. - Oczywiście ceny biletów w tym roku są wyższe niż latem 2022 r. Doszły jednak do pewnego pułapu i się ustabilizowały - stwierdził Michał Kaczmarzyk, szef Ryanaira w Polsce, w odpowiedzi na pytanie money.pl. Co je kształtuje? Jednym z głównych czynników jest cena paliwa lotniczego.

Jak wylicza Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA, przy cenie ropy Brent około 86 dol. za baryłkę, baryłka paliwa lotniczego w Europie kosztuje ponad 122 dol. Jedna tona paliwa lotniczego to około 965 dol. Kaczmarzyk wylicza też wyższe opłaty na rzecz agencji kontroli ruchu lotniczego i wzrost opłat lotniskowych, zwłaszcza w portach na południu Europy, czyli popularnych kierunkach wakacyjnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Lotniska nie mogą na nich zarabiać". Ekspert o filozofii tanich linii lotniczych

Czy to tylko chwilowe? Niekoniecznie. - Jak ktoś raz podniósł opłaty dla linii lotniczych, to nie zweryfikuje już ich "w dół". Tak samo działa to w przypadku paliwa lotniczego: jest droższe, ale cały czas się sprzedaje, więc cena jest utrzymywana - dodał Kaczmarzyk.

Prezes Grupy Ryanair Michael O'Leary zapowiadał niedawno, że tani przewoźnik będzie dążył do utrzymania wysokiego wypełnienia swoich samolotów i cenowego stymulowania rynku. Oznacza to utrzymywanie niskich cen, aby nie spadł popyt na latanie. Obawy o to wynikają z sytuacji gospodarczej i tego, że w portfelach konsumentów jest mniej pieniędzy.

Zdaniem Michała Kaczmarzyka na horyzoncie jest inne, realne zagrożenie, które może wywindować ceny biletów, mimo obecnej stabilizacji.

Warszawa dochodzi do ściany. To największy rynek w kraju

Aglomeracja warszawska to największy rynek lotniczy w Polsce. Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego w ubiegłym roku Lotnisko Chopina i port Warszawa-Modlin odprawiły łącznie ponad 17,5 mln pasażerów. To prawie połowa wszystkich pasażerów w całym kraju, których zanotowano 41 mln.

Ale Lotnisko Chopina i Warszawa-Modlin mierzą się z problemem brakującej przepustowości. Pandemia na chwilę oddaliła perspektywę "zapchania się" największego lotniska w kraju. Ruch lotniczy jednak odbudowuje się szybciej, niż wcześniej prognozowano.

- Jeśli nic nie zrobią, to za rok lub dwa dalszy wzrost w Warszawie zostanie zablokowany. Lotnisko Chopina osiągnie maksymalną przepustowość, a port w Modlinie w zasadzie już ją osiągnął - ostrzega Kaczmarzyk.

Popyt na latanie pozostanie duży, ale nie będzie możliwości odpowiadania na niego kolejnymi połączeniami. I co się wtedy stanie? Ceny pójdą w górę. Kto na tym ucierpi? Pasażerowie, bo za bilety z Warszawy będą płacić jak za zboże - podkreśla szef Ryanaira w Polsce.

Ryanair chce dalej rosnąć w Warszawie

Obecnie z Lotniska Chopina Ryanair lata 16 razy tygodniowo na pięciu kierunkach rozkładowych (Wiedeń, Bruksela, Alicante, Pafos, Palma de Mallorca) i 10 razy tygodniowo na rejsach czarterowych dla biur podróży.

- Jesteśmy zadowoleni z wyników na Lotnisku Chopina. Dostaliśmy dużo slotów na zimę, ale bez gwarancji przedłużenia ich na lato. Z tego powodu zimą na pewno nie wykorzystamy wszystkich slotów - powiedział Kaczmarzyk.

Oczkiem w głowie Ryanaira jest lotnisko w Modlinie, gdzie niemal wszyscy pasażerowie są jego. Mowa o ponad 3 mln podróżnych każdego roku. - W Modlinie chcemy wzrosnąć do 6 mln pasażerów rocznie - dodał Kaczmarzyk.

Na przeszkodzie stoi jednak brak jednomyślności udziałowców tego lotniska na rozbudowę terminala i ws. dodatkowych stanowisk postojowych. Polskie Porty Lotnicze, które są też właścicielem Lotniska Chopina i portu w Radomiu, uważają, że byłaby to inwestycja służąca tylko jednemu przewoźnikowi i nie przełożyłaby się na poprawę rentowności podwarszawskiego portu.

Z kolei na Lotnisku Chopina zrezygnowano z większych inwestycji w poprawę przepustowości, bo w 2027 r. ma zostać zbudowany Centralny Port Komunikacyjny, który przejmie ruch cywilny ze stołecznego portu. Obowiązują tam też restrykcje hałasowe, które ograniczają liczbę operacji lotniczych do 600 na dobę.

PPL ma rozwiązanie

Polskie Porty Lotnicze oddały do użytku nowe, oddalone o 100 km od stolicy lotnisko Warszawa-Radom. Od końca kwietnia do połowy sierpnia odprawiono tam 60 tys. pasażerów. Nie lata z niego jednak ani Ryanair, ani Wizz Air. Obaj przewoźnicy "rozgościli się" na stołecznym Lotnisku Chopina, głównej bazie Polskich Linii Lotniczych LOT.

W 2021 r. zrezygnowano z procedury administracyjnego podziału ruchu na Mazowszu, dlatego dziś żadnej linii lotniczej nie można zmusić, aby zamiast z Lotniska Chopina, latała z nowego portu w Radomiu. Zdecydował się na to LOT, a połączenia czarterowe uruchomił też Enter Air.

Przedstawiciele biura prasowego PPL zapytani przez nas o obawy Ryanaira o wyczerpanie się przepustowości Lotniska Chopina, "zapraszają na lotnisko w Radomiu, które jest gotowe do przyjęcia większej liczby samolotów".

Czy Ryanair skorzysta z zaproszenia do latania z Radomia? - Bez komentarza - uciął krótko Kaczmarzyk.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(233)
Wszędzie
8 miesięcy temu
turbo ekolodzy latają prywatymi odrzutowcami a ich żebracy- zombie blokują ulice. Brawo Unio
Julian
8 miesięcy temu
Ryanair to największa linia lotnicza oszustów . Swindlers and thieves. Pobierają dodatkowe opłaty za bagaż nie mieszczący się w ich haniebnej skrzynce, pobierają dodatkowe opłaty za wydruk biletu i miejsce w samolocie. Leciałem z nimi z Krakowa do Luton. Tragedia. Poprosiłem o szklankę wody. Usłyszałem, może sobie Pan kupić. Żenada !
Cenzor
8 miesięcy temu
No tak a w tym czasie oczywiście na kredyt wybudujemy cpk . Następnie większość z istniejących 14 lotnisk upadnie tak jak lotnisko Chopina . Czyli kolejny poroniony pomysł PiS tak jak przekop mierzei tak jak elektrownia Ostrołęka . Bo PiS uczy się od kościoła a tam króluje zasada . Nie chodzi by zbudować ważne by budować.ilez to kasy można przytulić ileż to stanowisk można swoimi zasiedlić .
Jacq
8 miesięcy temu
Jeśli przesadzą z cenami, to klienci wybiorą inne lotniska i inne linie.
Bartas
8 miesięcy temu
W czasach pisu samoloty na oparach będą latać? strach wsiadać na pokład
...
Następna strona