Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Bieda służba zdrowia. Świat mnoży nakłady, a my na dole stawki krajów OECD

170
Podziel się:

W Stanach Zjednoczonych aż co szósty dolar, a w Niemczech co ósme euro w gospodarce wydawane jest na służbę zdrowia. Na zdrowiu się tam nie oszczędza. A u nas jest to wciąż "niechciany koszt". Wśród rozwiniętych krajów OECD jesteśmy na dole stawki. Wyprzedzamy takie kraje jak Indie, Chiny i... jeszcze tylko siedem państw.

Wydatki na polską służbę zdrowia rosną równo z PKB. Tyle że wydajemy mało jak na inne kraje OECD
Wydatki na polską służbę zdrowia rosną równo z PKB. Tyle że wydajemy mało jak na inne kraje OECD (Forum)

Społeczeństwa najbardziej rozwiniętych krajów szybko się starzeją. Mniejsza o przyczyny, ale za tym idzie konieczność większych nakładów na leczenie. Gospodarka będzie tym coraz bardziej obciążona.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) prognozuje, że wydatki na zdrowie na całym świecie będą rosnąć w przeliczeniu na osobę w ciągu najbliższych jedenastu lat średnio aż o 2,7 proc. rocznie i osiągną poziom 10,2 proc. PKB w 2030 roku. Ta prognoza dotyczy 50 najbardziej liczących się gospodarczo krajów świata. Obecnie wydaje się tam na zdrowie średnio 8,8 proc. PKB.

A Polska nie ma się w tym gronie czym chwalić, delikatnie pisząc. Jesteśmy pod koniec listy. Na 50 krajów, tylko w dziewięciu wydaje się procentowo mniej PKB na system ochrony zdrowia.

Zobacz też: Polska traci miliardy złotych na leczenie otyłości. Problem dotyka coraz młodszych

Przeznaczamy na to łącznie zaledwie 6,3 proc. PKB, a i to jeśli uwzględnić środki prywatne. Gdy je odjąć, a pozostawić tylko składki obowiązkowe (państwowe), to jesteśmy na trzynastym miejscu od końca z wydatkami obowiązkowymi rzędu 4,5 proc. PKB.

Choć PiS planuje zwiększenie nakładów z systemu państwowego do 6 proc. PKB, i tak jest to wciąż "bieda system". Wyprzedzamy tylko takie kraje jak m.in.: Indie, Indonezja, Meksyk, Chiny, Turcja, czy Rosja. Dużo więcej od nas na zdrowie przeznaczają Węgrzy, Czesi, czy Kolumbijczycy. Najwięcej - Amerykanie, Szwajcarzy i Niemcy.

W obowiązkowym systemie w USA wydaje się 14,3 proc. produktu krajowego brutto, a w systemie prywatnym dorzucane jest jeszcze 2,6 proc. Razem daje to aż 16,9 proc. PKB, czyli co szóstego dolara w gospodarce.

Drugi największy obowiązkowy system mają Niemcy, gdzie aż 9,5 proc. PKB idzie na służbę zdrowia. Na tyle spełnia on oczekiwania pacjentów, że ludzie dorzucają do tego zaledwie 1,75 proc. PKB na prywatną służbę zdrowia. Co ciekawe, to mniej niż w Polsce. My wydajemy prywatnie 1,78 proc. PKB.

Nakłady rosną równo z gospodarką

Co więcej, nakłady rządowe w Polsce dotąd zmieniały się równo z gospodarką. W 2018 roku służba zdrowia dostała 4,5 proc. PKB przy 4,4 proc. w 2014 roku. Tymczasem większość krajów nakłady zwiększało szybciej niż rosła gospodarka.

Najszybciej robiły to: Korea Południowa, Norwegia i Chile - nakłady rosły o ponad 0,6 proc. PKB w latach 2014-2018.

Ograniczenie wydatków dotyczyło Irlandii i Finlandii. Ta pierwsza ścięła wydatki aż o 1,6 proc. PKB. Irlandczycy mogą mieć za dużo pieniędzy przy błyskawicznym wzroście PKB. Finlandia robi natomiast od pewnego czasu cięcia budżetowe po upadku głównego dostarczyciela podatków, czyli Nokii.

Jeśli chodzi o wartość nakładów, to w USA na osobę przeznaczane jest z obowiązkowych składek 8,9 tys. dol. rocznie. Na drugim miejscu jest Norwegia z 5,3 tys. dol., a na trzecim Niemcy - 5,1 tys. dol.

W Polsce idzie na to 1,48 tys. dol. rocznie. To o niebo lepiej niż w Indiach, gdzie ta kwota nie przekracza 52 dol. rocznie. Ale w gronie 50 najważniejszych gospodarek świata zajmujemy dopiero 31. miejsce, przed Węgrami, Chorwacją i Grecją, a za Litwą, Estonią i Izraelem.

W ubiegłym roku nakłady wzrosły u nas o 53 dol. na mieszkańca. To więcej niż w ogóle wydaje się w Indiach, ale na reszcie świata taki wzrost nie robi wrażenia. Na 50 państw badanych przez OECD również pod tym względem zajmujemy dopiero 31. miejsce. Mniejsze kwoty dokładały do systemu zdrowia Włochy i Cypr, które zmagają się z poważnymi problemami budżetowymi. O więcej niż my wydatki zwiększyły Rosja i Węgry.`

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(170)
pacjent
4 lata temu
do władzy dochodzi się po trupach , czy tego w Polsce nie widać , spójrzcie na sejm kto tam się dostał , zamiast na leczenie ,na propagandę itd
Oburzony
4 lata temu
Nie było hejtu , a mój post się nie pojawił.
Xx
4 lata temu
Na służbę zdrowia nie dawała żadna partia i PiS powiela schemat tyle że PiS zamiast zająć się służba zdrowia i chorym tworem jak NFZ zajoł się rozdawnictwem pieniędzy i sponsorowaniem patologi mnożącej się jak króliki a dla tych co płacą uczciwie podatki i zachorują zostaje umieranie albo zbieranie na leczenie zagranica bo nasza onkologia leży i kwiczy brak nowych lekow brak diagnostyki o wszystkim decyduje NFZ nie lekarze brawo posłowie ale im to wisi bo oni leczą się w klinikach MSW gdzie szarak moz tylko pomarzyć o osobnej sali a nie z 5 osobami z tego 2 umierają ty na to patrzysz lepiej dać karynie i sebiksowi niż szpitalom kupić sprzęt leki wola kupić głosy cirmnogrodu
kick
4 lata temu
jesteśmy wielokrotnie biedniejsi niż niemcy. Po co więc porównywać naszą służbę zdrowia do niemieckiej? W Polsce wpierw należy na bruk wyrzucić wszystkich łapówkarzy ze służby zdrowia następnie zabrać się za reformy. Dosypywanie kasy do tej studni nic nie da
gosc
4 lata temu
nam wystarczy modlitwa i czekanie na cud my jeszcze mamy średniowiecze
...
Następna strona