Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Brexit. Sądny dzień dla Theresy May, parlament ma decydujący głos

3
Podziel się:

To nie premier Theresa May, lecz spiker Izby Gmin John Bercow będzie głównym rozgrywającym podczas wieczornych głosowań w sprawie brexitu. Możliwych scenariuszy jest wiele, a kluczowe znaczenie może mieć złożenie przez May deklaracji ustąpienia z urzędu.

Theresa May może jeszcze dziś określić datę swojej dymisji.
Theresa May może jeszcze dziś określić datę swojej dymisji. (PAP/EPA)

Szefowa brytyjskiego rządu podejmie w środę prawdopodobnie ostatnią już próbę przeforsowania swojej wizji wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

O 18:00 polskiego czasu w Izbie Gmin rozpocznie się seria głosowań określanych mianem orientacyjnych. Nie będą one wiążące prawnie, lecz mają nakreślić kierunek działań w sprawie brexitu.

W izbie niższej brytyjskiego parlamentu właśnie trwa debata nad alternatywnymi wizjami brexitu. Theresa May ma zaapelować do parlamentarzystów ze swojej partii, by w końcu popali jej propozycje.

Zobacz także: Obejrzyj: "Kto schrzanił w sprawie brexitu?" Wiceszef MSZ ma swoją teorię

Sama decyzja parlamentu, by przeprowadzić orientacyjne głosowania, była - tak jak wcześniejsze głosowania nad samą umową - porażką premier Theresy May. Wbrew jej woli zagłosowało 30 posłów Partii Konserwatywnej.

Podczas środowych głosowań Torysów nie będzie wiązała dyscyplina partyjna, której i tak zapewne nie udałoby się utrzymać.

Na stole leży aż szesnaście scenariuszy - od brexitu bez umowy po powtórzenie referendum. Decydujący głos będzie miał spiker Izby Gmin John Bercow, który sam oceni, które z alternatywnych propozycji trafią pod głosowanie.

Wstępnie do głosowania wybranych zostało osiem propozycji. Jest wśród nich zarówno twardy brexit, jak i drugie referendum. John Bercow wykluczył możliwość poddania pod głosowanie umowy Theresy May.

Jeśli któraś z propozycji uzyska bezwzględną większość, może zostać skierowana do właściwego, wiążącego prawnie głosowania w poniedziałek.

Parlament będzie starał się przekonać rząd, a przede wszystkim Unię, że ma realny pomysł na zakończenie brexitowego impasu.

W zeszłym tygodniu podczas szczytu w Brukseli unijni przywódcy warunkowo zgodzili się na odłożenia brexitu z 29 marca na 12 kwietnia lub 22 maja. Izba Gmin musi jednak przyjąć umowę w sprawie brexitu najpóźniej do 12 kwietnia.

Brytyjska prasa spekuluje, że Theresa May ma dzisiaj poinformować parlamentarzystów ze swojej partii o dacie swojej dymisji. Ma to być warunek zakończenia buntu i poparcia dla rządowej umowy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
Anonimowy kot...
5 lata temu
Wszak wiemy kto jest winny Brexit. To oczywista oczywistość. Pan Demon Tusk. Przeszło 40 lat temu zmusił Brytyjczyków do wstąpienia do UE. Ale zrobił to nierzetelnie, albowiem Angole wciąż uporczywie jeździli po lewej stronie drogi, uznawali kwaśne mleko i wszelkie rodzaje grzybów za trujące. Co zrobił Demon? Absolutnie nic! Nie wyrzucił kolorowych, nie zabronił noszenia kapci przed 17.00 godz, pozwalał by fish & chips były otwarte w niedziele. I co najgorsze, nie zamknął tunelu pod kanałem LaManche!!! W wyniku jego zaniedbań, UK, zamiast zakotwiczyć się w Europie i przyjąć wartości naszej wspólnoty (pierogi, bicie żon, chodzenie do kościoła w niedziele, następnie, bicie żon) nieustąpliwie mierzyło kilometry w milach i budowało samochody srosując śruby UNF i UNC, często lewoskrętne. WIęc nie dziw, że poczuli się obco!! A to wszystko wina Demona.
czyli nie cho...
5 lata temu
tylko o stolek premiera, ta partia kupczy jak PiS
hynio
5 lata temu
Zobaczyta! Królowa się w końcu wkurzy!