Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Bunt przedsiębiorców. Minister Finansów komentuje

15
Podziel się:

W lutym obostrzenia mogą zostać poluzowane - mówił na antenie radiowej "Jedynki" minister finansów Tadeusz Kościński i apelował do przedsiębiorców, by nie otwierali lokali nielegalnie.

Bunt przedsiębiorców. Minister Finansów komentuje
Minister finansów Tadeusz Kościński. (Ministerstwo Finansów)

Minister był pytany m.in. o apel przedsiębiorców z branży beauty, który publikowaliśmy na money.pl.

Właściciele zakładów kosmetycznych i fryzjerskich proszą o pomoc. Bo choć nie dotyka ich lockdown, firmy praktycznie nie zarabiają.

"Zaledwie 11 proc. przedsiębiorców deklaruje, że ich firmy przynoszą zysk. 89 proc. deklaruje, że przynoszą straty, bądź balansują na granicy opłacalności. Utrzymywanie firm deficytowych nie może trwać w nieskończoność" - piszą przedsiębiorcy w liście do rządu i apelują, by objąć ich tarczą antykryzysową.

Zobacz także: "Będą zamknięcia". Niektóre galerie nie otworzą się po lockdownie

- Ja rozumiem tę branżę, ale pamiętajmy, że musimy pomóc wszystkim. Recesja wyniosła w zeszłym roku około 3 proc., dotyczy to wszystkich branż - powiedział Kościński.

Ma też radę dla przedsiębiorców.

- Jeśli ktoś ma poważne kłopoty, to można zgłosić się do urzędu skarbowego i poprosić o odroczenie podatków - powiedział minister. - Urzędy są pozytywnie nastawione do przedsiębiorców. Zależy im na tym, żeby płacili podatki. Lepiej więc należności odroczyć, niż doprowadzić do upadłości firmy.

Minister skomentował też bunt części przedsiębiorców z zamkniętych branż, którzy otworzyli np. restauracje mimo zakazu.

- W krótkim terminie to może uratować jakąś restaurację. Rozumiem ten sektor, ale lepiej mieć zdrowych klientów, którzy przyjdą za miesiąc czy dwa - powiedział Kościński.

Minister był też pytany o stan polskiej gospodarki po 2020 roku. Jak mówi, recesja jest mniejsza, niż zakładano.

- Myśmy założyli recesję na poziomie 4,6 proc. w ubiegłym roku, ale myślę, że było bliżej 3 proc. - powiedział Kościński. - Dochody z VAT były o ok. 2,5 proc. wyższe niż rok wcześniej, dochody z CIT o ok. 0,5 proc. wyższe. Niższe były dochody z PIT, ale pamiętajmy, że obniżyliśmy stawkę tego podatku i wprowadziliśmy zerowy PIT dla młodych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
Wkurzona
3 lata temu
Wszędzie zaostrzają, a w Polsce aby nie płacić przedsiębiorcom i nam, ludzikom, chcą otworzyć co się da
Jednak
3 lata temu
dochody mniejsze przy uwzględnieniu inflacji. Same liczby urosły ale wartość zmalała. Znowu kłamstwo.
OsiemGwiazdek
3 lata temu
Czy ten pan się słyszy? To nie my otwieramy nielegalnie tylko oni nielegalnie zamknęli. Swiat na głowie stanął
Greg
3 lata temu
Nie wierzę. Pis jest w stanie pogrążyć całą gospodarkę dla władzy, co zresztą kiedyś powiedział Kaczyński. Nie po to zbierali pieniądze, by nie czekać na upadki przedsiębiorstw. Przykład: propozycje zakupu hoteli od Gołębiowskiego za 10% wartości.
Alex
3 lata temu
No tak, można się starać o ODROCZENIE podatków. Zwłaszcza dla firm, które generują straty przez wiele miesięcy jest to bardzo praktyczne rozwiązanie.