CBA. PKS Zielona Góra pod lupą prokuratury. Nawet 3 mln zł straty
CBA skierowało w tej sprawie wniosek do prokuratury. Dotyczy on władz zielonogórskiego PKS, które mogły nie dopełnić obowiązków, przez co spółka straciła prawie 3 mln zł.Chodzi o zarząd spółki zdymisjonowany w 2016 roku.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, sprawa dotyczy m.in. napraw zielonogórskich autobusów.
W umowie sprzed 6 lat agenci CBA znaleźli zapis, w którym wynagrodzenie za naprawy zależało od długości naprawianych pojazdów.
- We wcześniej zawieranych umowach wynagrodzenie obliczane było zawsze za liczbę przepracowanych godzin, zgodnie z przyjętym uchwałą zarządu spółki cennikiem. Zawierało też koszty materiałów zużytych do napraw pojazdu - powiedział PAP Temistokles Brodowski z CBA.
Obejrzyj: Afera Mariana Banasia. Opinie polityków nt. szefa NIK
- Z analizy wewnętrznej dokumentacji wynikło, że przez zawarcie przez prezesa PKS Zielona Góra tej umowy spółka poniosła straty - ponad 400 tys. zł - dodał naczelnik.
Na tym jednak nie koniec. Pod lupą śledczych znalazła się jeszcze umowa - ta z Zarządem Transportu Miejskiego w Lublinie.
- Umowa dotyczyła prowadzenia usług komunikacji miejskiej w Lublinie, a straty wynikły z nieprawidłowego ustalenia rzeczywistych kosztów dzierżawy autobusów niezbędnych do realizacji kontraktu oraz kosztów ich modernizacji do wymogów stawianych przez zamawiającego - lubelską spółkę - dodał Brodowski.
Na tej umowie PKS w Zielonej Górze mógł stracić 2,5 mln zł. W dużej mierze to efekt kar za niepunktualne przyjazdy czy złą obsługę połączeń.
Postępowanie w prokuraturze jest jednak prowadzone w sprawie, nie przeciwko któremukolwiek z byłych członków zarządu czy prezesowi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl