Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

"Celtycki Tygrys" wystraszył się Trumpa. Irlandia narażona na skutki ceł

95
Podziel się:

Irlandia, okrzyknięta 30 lat temu przez jednego z ekonomistów "Celtyckim Tygrysem", obawia się spowolnienia wywołanego przez amerykańskie cła. Po gwałtownym boomie gospodarczym z lat 90. nie ma śladu. Są za to problemy, często zmuszające emigrantów zarobkowych do powrotu do swoich ojczystych krajów.

"Celtycki Tygrys" wystraszył się Trumpa. Irlandia narażona na skutki ceł
Na zdj. kibice wyścigów konnych podczas Festiwalu Wyścigowego w Killarney w hrabstwie Kerry w Irlandii (Getty Images, Andrew Harnik)

Bank Centralny Irlandii zmienił swoje prognozy dla krajowej gospodarki. Na gorsze. Według opublikowanego w środę raportu wzrost popytu krajowego (czyli sumy wydatków na konsumpcję, inwestycje w ujęciu realnym - preferowanego wskaźnika do analizy irlandzkiej gospodarki) przewidywany jest na poziomie 2,7 proc. w 2025 roku i 2,4 proc. w 2026 roku.

Irlandia szczególnie narażona na skutki wojen handlowych

Powodem rewizji jest ryzyko wojny handlowej. Skutki decyzji Donalda Trumpa mogą mieć wyjątkowo istotny wpływ na Irlandię, bo gospodarka kraju w dużym stopniu oparta jest na amerykańskich korporacjach. Te ze względów podatkowych mają swoje europejskie siedziby w Dublinie. Mowa o takich gigantach jak Pfizer, Eli Lilly, Microsoft czy Google.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Miliony za jedną walkę! Kulisy powstawania KSW - Martin Lewandowski w Biznes Klasie

Tę zależność widać w danych. W ubiegłym roku Irlandia wyeksportowała do USA towary o wartości 72,6 miliarda euro, co oznacza wzrost o 34 proc. w porównaniu z rokiem 2023. Daje to nadwyżkę handlową w towarach wynoszącą 50 mld euro, stawiając kraj pod tym względem na równi z Niemcami.

Premier Irlandii Micheál Martin podczas niedawnej wizyty w Białym Domu próbował przedstawić stosunki handlowe z USA jako korzystne dla Waszyngtonu. - Nasza relacja handlowa to ulica dwukierunkowa - mówił. Podkreślił, że irlandzkie linie lotnicze kupują więcej samolotów od Boeinga niż jakikolwiek inny zagraniczny klient, a setki irlandzkich firm działających w Ameryce tworzy tysiące miejsc pracy.

Irlandzki ekonomista: nie ma mowy o kryzysie, ale stoimy przed wyzwaniami

Czy cła mogą zagrozić Irlandii? W rozmowie z money.pl Noel Cahill, ekonomista z National Economic and Social Council (NESC), stwierdza, że sytuacja kraju jest szczególna. Ale nie beznadziejna.

Potencjalne cła mogłyby dotknąć niektóre sektory irlandzkiej gospodarki, zwłaszcza biorąc pod uwagę naszą silną orientację eksportową. Nie sądzę jednak, by zagrożenie to było krytyczne - wyjaśnia przedstawiciel NESC - organu doradczego dla Taoiseach (premiera) i rządu irlandzkiego.

Cahill zauważa przy tym, że Irlandia, jako mała i otwarta gospodarka, jest szczególnie wrażliwa na zmiany w globalnym środowisku handlowym.

- Nasze analizy pokazują, że sektory technologiczny i farmaceutyczny byłyby najbardziej narażone na cła. Te branże stanowią istotny element irlandzkiego eksportu, ale jednocześnie mamy zdywersyfikowaną strukturę gospodarczą. To daje nam pewną odporność - zaznacza.

Nie określiłbym obecnej sytuacji jako kryzysowej. Owszem, mamy do czynienia z wyzwaniami, ale gospodarka Irlandii wciąż wykazuje oznaki stabilności. Musimy jednak pamiętać, że znajdujemy się w okresie transformacji, który wymaga uważnego monitorowania trendów ekonomicznych i społecznych - twierdzi Cahill.

Wyzwania społeczne i nierówności dochodowe

Trzeba przy tym zwrócić uwagę na kwestie społeczne. To one mogą stanowić wyzwanie dla Irlandii w najbliższych miesiącach.

- Nie obserwujemy dramatycznego wzrostu ubóstwa, ale istnieją obszary wymagające działań. Dostępność mieszkań pozostaje jednym z kluczowych wyzwań społecznych. Ceny nieruchomości, zwłaszcza w Dublinie, rosną szybciej niż płace, co może prowadzić do pogłębienia nierówności - zauważa Cahill.

Irlandia nie będzie już tygrysem?

Irlandii trudno będzie powtórzyć ekonomiczny sukces sprzed 30 lat. To na początku lat 90. irlandzki ekonomista David McWilliams ukuł określenie "Celtycki Tygrys", inspirując się powstałym wcześniej określeniem "azjatyckie tygrysy", odnoszącym się do rozwijających się dynamicznie Korei Południowej, Singapuru czy Tajwanu. Przydomek został nadany Irlandii z uwagi na gwałtowny wzrost gospodarczy.

- Irlandia raczej nie zobaczy ponownie tempa wzrostu ery "Celtyckiego Tygrysa". Od 1993 do 2000 r. nasza gospodarka rosła w fenomenalnym tempie ponad 8 proc. Dziś potrzebujemy dużych inwestycji publicznych i reform, aby sprostać ograniczeniom po stronie podaży i wyzwaniom środowiskowym - stwierdził.

Inny irlandzki ekonomista Conor O'Toole, w rozmowie z money.pl przyznaje, że w ostatnich latach wzrost Irlandii był niezwykle szybki, ale napędzany dużym wzrostem aktywności międzynarodowych korporacji. - Zmiany w handlu międzynarodowym i cła nałożone przez administrację Trumpa mogą potencjalnie być poważnym ciosem dla irlandzkiej gospodarki i uniemożliwić wzrost widziany w ostatnich latach - mówi.

Symbol Irlandii mocno się zmienił. "Ceny są z kosmosu"

A jak zmianę sytuacji w Irlandii widzą mieszkańcy? Rosnące koszty życia, drogie nieruchomości i brak miejsc w przedszkolach, wysokie koszty usług medycznych to tylko część problemów, z jakimi zmagają się mieszkańcy Irlandii.

Pan Tomasz, mieszkający od ponad 15 lat w Killarney, podczas rozmowy z nami przyznaje, że koszty życia są coraz wyższe.

Obecnie ceny mieszkań są znacznie wyższe niż kilka lat temu, a wynajęcie pokoju w Dublinie może kosztować nawet 1000 euro miesięcznie. Ceny są po prostu z kosmosu. Wiele osób o zakupie nieruchomości, kredycie, może po prostu zapomnieć - mówi.

Realne płace - jak słyszymy - są określane jako dość niskie. - Pensje są nieadekwatne do cen w sklepie. To tylko pogłębia frustrację, nie tylko Polaków, ale i Irlandczyków. Ja jednak pamiętam, że kiedy tu przyjechałem, paliwo kosztowało 95 centów. Dziś jest dwukrotnie droższe. A pensja pozwalała całkiem sporo odłożyć. Dziś to jest naprawdę wyzwanie, by coś zostało w kieszeni. Bez wątpienia to wymaga wyrzeczeń - stwierdza.

Zdaniem pana Tomasza, obecnie polski rynek pracy oferuje więcej. - Często trafiam na lepsze oferty niż tutaj. Myślę, że dla części polskich emigrantów powrót do kraju może stać się atrakcyjną alternatywą wobec rosnących kosztów życia w Irlandii - podsumowuje.

Migracja zmienia demografię Irlandii. Takich danych nie było od 15 lat

W 2024 roku populacja Irlandii wzrosła o prawie 100 tys. osób, co stanowi największy wzrost od 2008 roku. Według Centralnego Urzędu Statystycznego, 79 300 osób przybyło w wyniku migracji netto, a 19 400 to wynik nadwyżki urodzeń nad zgonami.

Liczba imigrantów osiągnęła 149 200, z czego 30 000 to powracający obywatele Irlandii, 27 000 obywatele UE, 5400 to Brytyjczycy, a 86 800 obywatele innych krajów, w tym Ukrainy. Jednocześnie 69 900 osób z Irlandii wyemigrowało.

Od "Celtyckiego Tygrysa" do kraju w kryzysie

W ostatnich dekadach Irlandia przeżywała kilka okresów stagnacji i rozkwitu. Kraj stał się jedną z największych ofiar kryzysu z lat 2008-2009. Turbulencje na rynku nieruchomości wywołały masową niewypłacalność, produkcja budowlana załamała się, a zatrudnienie w sektorze spadło o ponad 60 proc.

Utrata źródeł dochodów z okresu boomu i koszty pogłębiającej się recesji ujawniły fundamentalny brak równowagi między wydatkami publicznymi a wpływami z podatków i innych źródeł w irlandzkich finansach publicznych. Do akcji wkroczył wówczas Europejski Bank Centralny. EBC zapewnił płynność finansową, pożyczek udzieliły też kraje UE. Największe banki zostały dokapitalizowane, głównie pieniędzmi pożyczonymi przez irlandzki rząd.

W późniejszych latach nastąpiło ożywienie. Pod względem produktu krajowego brutto na mieszkańca, Irlandia zajmuje dziś miejsce w światowym TOP 4. Ekonomiści podkreślają jednak, że te statystyki są zaburzone. Uwzględniają bowiem m.in. zyski niektórych kontrolowanych przez zagraniczny kapitał korporacji międzynarodowych, które, jak już wspominaliśmy, przeniosły swoje siedziby do Irlandii ze względów podatkowych. 

Według danych Centralnego Urzędu Statystycznego poziom ubóstwa w Irlandii wzrósł, osiągając w 2024 roku 12 proc. Szczególnie niepokojący jest 64-procentowy wzrost ubóstwa wśród osób starszych - co piąty senior w Irlandii żyje poniżej granicy ubóstwa.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(95)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Prezydent2030
4 tyg. temu
"Kult wzrostu PKB" jako miary wzrostu dobrobytu społeczeństw postawił "ekonomię gospodarczą" "na głowie" !
HydraCorpoEco...
4 tyg. temu
Dzisiaj widać po decyzjach Pana Trumpa, że w sporach między Narodami będzie ON "trzymał" z "Silniejszą Stroną". Irlandia, leżąca na uboczu "Świata Sporów" może spać spokojnie.
Eire
4 tyg. temu
Więcej Polaków wraca do domu..niż przyjeżdża do Irlandii..od strony ekonomicznej nie ma sensu tu przyjeżdżać..owszem można dobrze zarobić....ale..koszty życia w ciągu ostatnich lat ..to kosmos
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Alll
4 tyg. temu
Żaden tygrys tylko raj podatkowy - czyli mówiąc normalnym językiem oszust podatkowy. Tylko dlatego że w majestacie prawa oszukują inne kraje UE na podatkach to ich gospodarka się kręci tak dobrze…
Tomek
4 tyg. temu
Ja wróciłem po 10 latach do Polski i jestem dopiero teraz szczęśliwy. Ze wszystkimi wadami w Polsce ale jestem u siebie.
Pawel
4 tyg. temu
Nie wiem jak tam z tym dobrobytem w Irlandii, bo tam nie mieszkam, ale już w zeszłym roku do Polski stamtąd wrócił mój kuzyn z rodziną i kolegi brat też z rodziną. Kuzyn zajmuje się wykończeniem wnętrz, przeliczył sobie wszystko i wyszło mu, że w Polsce zarobi tyle samo, albo nawet więcej. Jego żona jest przedszkolanką, bez problemu znalazła pracę. Najbardziej przeciwni na powrót byli ich synowie, ale dość szybko się odnaleźli w polskiej szkole. U nich sytuacja była o tyle dobra, że podczas pracy w Irlandii odkładali kasę i wybudowali sobie dom na "stare lata", dzięki temu po powrocie odpadła im kwestia szukania mieszkania, są też wolni od kredytów.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (95)
Seamus
4 tyg. temu
Odkąd lewactwo dorwało się do władzy w Irlandii szlak trafił wszystko. A wiem co piszę, bo mieszkałem tam 15 lat.
was
4 tyg. temu
biznes is biznes jest przyszłościowy, nie do upadku rozliczeniowy
No ale
4 tyg. temu
Warzywniak też już w strachu🥱
Absolwent
4 tyg. temu
A miałem jechać strzyc owce ale wole jechać na podhale bede u siebie
Ener
4 tyg. temu
Mechanizm jest tak mocny jak jego najsłabszy element !!! Polacy zastanówcie się.
...
Następna strona