Ceny paliw. Oto co się stanie na stacjach benzynowych
W przyszłym tygodniu przecena na rynku ropy naftowej zahamuje wzrost cen paliw na stacjach - uważają analitycy portalu e-petrol.pl. Przewidują, że za benzynę 95 kierowcy zapłacą 5,81-5,92 zł/l, za olej napędowy 5,92-6,03 zł/l oraz 2,58-2,65 zł/l za autogaz.
"Cena żadnego z paliw nie przekroczyła jeszcze psychologicznej bariery sześciu złotych, a w nadchodzącym tygodniu, za sprawą przeceny na giełdach naftowych na świecie, wzrost cen na stacjach powinien wyhamować" - stwierdzili analitycy portalu e-petrol.pl. Prognozują oni na początek października stabilizację cen.
Ceny paliw. Oto czego mogą spodziewać się kierowcy
"Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw kształtują się następująco: 5,81-5,92 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla oleju napędowego 5,92-6,03 zł/l oraz 2,58-2,65 zł/l dla autogazu" - poinformowali w piątek.
Nocna pohibicja w Warszawie. Bocheński proponuje dzielnicowe referenda
Analitycy zauważyli, że ostatnie dni września na detalicznym rynku paliw w Polsce przyniosły dalsze podwyżki cen paliw.
"Paliwa na stacjach drożeją nieprzerwanie od trzech tygodni. Na przełomie września i października najmocniej wzrosła cena benzyny E10. Zmiana wyniosła 5 gr a litr tego paliwa kosztuje średnio 5,88 zł. Za tankowanie oleju napędowego kierowcy płacą średnio 5,99 zł/l, o 3 gr więcej niż przed tygodniem" - przypomnieli analitycy. Dodali, że z podwyżkowej tendencji wyłamał się jedynie autogaz. Cena LPG na stacjach spadła na przestrzeni tygodnia o 2 gr do poziomu 2,62 zł/l.
Rynek czeka na decyzję OPEC+
Jak stwierdzili eksperci, ropa naftowa w mijającym tygodniu wyraźnie taniała. Ich zdaniem to daje uzasadnioną nadzieję na to, że średnia cena oleju napędowego nie przekroczy na początku października poziomu sześciu złotych, ostatni raz zanotowanego w kwietniu tego roku.
Analitycy wskazali, że rynek w ostatnich dniach żyje oczekiwaniem, że OPEC+ może wkrótce zdecydować o znaczącym zwiększeniu produkcji – nawet o 500 tys. baryłek dziennie w listopadzie.
Według agencji Reuters decyzja ta mogłaby być motywowana dążeniem Arabii Saudyjskiej do odzyskania udziałów w rynku. Reuters zauważył, że Goldman Sachs prognozuje, że podczas niedzielnego spotkania OPEC+ może zapaść decyzja o podniesieniu limitów produkcji ropy o 140 tys. baryłek dziennie w listopadzie. Analitycy uważają, że skala zwiększenia może być większa, m.in. ze względu na niskie zapasy komercyjne w Europie i Azji oraz ryzyko dalszego spadku wydobycia w Rosji.