Ceny węgla na świecie w dół. To zła wiadomość dla polskiego górnictwa
Ceny węgla kamiennego energetycznego w portach holenderskich spadły do 95 dol. za tonę, a koksowego australijskiego utrzymują się przy 190 dol. Nadpodaż w Azji i spadek popytu w Chinach ciągną notowania w dół. To fatalna wiadomość dla polskiego górnictwa, które w pół roku straciło 4 mld zł.
Na światowych rynkach węgla widać coraz większe wahania cen. W portach ARA (Antwerpia–Rotterdam–Amsterdam), które są punktem odniesienia dla Europy, tona węgla energetycznego kosztuje obecnie 95 dolarów. Jak wskazuje w rozmowie z portalem wnp.pl, Jakub Szkopek, analityk Erste Securities, surowiec ten jest dziś porównywalny pod względem kosztów do gazu, zwłaszcza gdy uwzględni się emisję CO2.
Rynek gazu w Europie działa jednak stabilizująco na sytuację. Magazyny są wypełnione już w blisko 80 proc., a ceny błękitnego paliwa spadają. – Nie ma ryzyka, że zimą zabraknie nam gazu – podkreśla Szkopek. Jednocześnie w Azji widać nadpodaż węgla, głównie w Chinach, które ograniczają import. Prognozy wskazują, że we wrześniu sprowadzą jeszcze mniej surowca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
5 tysięcy za jeden dzień. Zdradza, ile zarabia na wynajmie luksusowych aut
– Jedynym środkiem zaradczym mogłoby być ograniczenie produkcji w kopalniach węgla energetycznego, ale na razie nie podjęto takiej decyzji – dodaje analityk. Według niego do końca trzeciego kwartału ceny węgla energetycznego pozostaną pod presją, a o czwartym kwartale zdecyduje pogoda w Europie. Pokój na Ukrainie oznaczałby dodatkową presję na spadek cen nośników energii.
Tak wygląda sytuacja na rynku węgla koksowego
Na rynku węgla koksowego sytuacja wygląda nieco inaczej. Tona australijskiego surowca kosztuje obecnie 190 dol., a chińskiego – 130 dol. Ostatnie tygodnie przyniosły w Chinach spadek popytu, związany m.in. z ograniczeniem produkcji w stalowniach podczas parady wojskowej w Pekinie.
Teraz zakłady wracają do pracy, co powinno ustabilizować ceny. – Do końca trzeciego kwartału ceny australijskiego węgla koksowego będą zapewne wahać się w przedziale 180–200 dol. za tonę – prognozuje Szkopek. Ryzykiem jest planowane ograniczenie produkcji stali, szansą – redukcja wydobycia w chińskich kopalniach.
Dla polskiego górnictwa bieżąca sytuacja oznacza poważne kłopoty. Strata netto sektora węgla kamiennego w pierwszym półroczu 2025 r. wyniosła 4,06 mld zł, przy przychodach na poziomie 16,84 mld zł. Rok wcześniej przychody sięgały 21,11 mld zł. – Niskie ceny węgla na rynku tylko pogarszają sytuację rodzimych spółek górniczych – mówi Arkadiusz Siekaniec, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce.
Związkowcy alarmują też, że zbyt duże poleganie na imporcie może zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu.
Jeżeli górnictwo w Polsce się skończy, a węgiel będzie nam nadal potrzebny, to będziemy zmuszeni go sprowadzać z zagranicy po znacznie wyższych cenach, które wówczas podyktują nam producenci – ostrzega Siekaniec.